Gdy w biedronce pojawiła się kawowa seria kosmetyków do makijażu Bell na instagramie zapanowało kawowe szaleństwo. Nie miałam w planach zakupu kosmetyków z tej serii, bo z kosmetykami Bell mam bardzo mieszane relacje, ale koniec końców skusiłam się na puder transparentny Bell Coffee.
Pudry Bell zazwyczaj się u mnie sprawdzają chociaż zdarzyło się kilka bubli jednak zdecydowanie mniej niż w przypadku lakierów do paznokci, produktów do brwi i produktów do ust. Puder Bell Coffee jest biały i lekko skórę bieli co akurat dla mnie jest wielkim plusem, bo dzięki niemu większość pudrów, które zazwyczaj są za ciemne wygląda dobrze.
Ja lubię białe pudry i zazwyczaj właśnie takie wybieram podczas zakupów. Zdecydowanie wolę też pudry prasowane niż sypkie. Ten puder poza tym, że jest biały, prasowany i cudownie pachnie białą kawą z cukrem to jeszcze bardzo fajnie się sprawdza, bo dobrze matowi skórę, przedłuża trwałość makijażu i utrzymuje się cały dzień. Do tego nie ciastkuje się, nie zbiera się w załamaniach, dogaduje się z każdym podkładem i .... nie pogarsza stanu mojej cery, co niestety często mi się zdarza.
Producent nie obiecuje duże i może dlatego ten puder jest taki dobry ?! Jak dla mnie jeden z lepszych jaki miałam i z czystym sumieniem mogę go polecić nawet bardzo wymagającym. No chyba, że nie lubicie zapachu mlecznej kawy. Wtedy możecie nie być zadowoleni chociaż zapach wyczuwalny jest tylko podczas aplikacji. Działanie rewelacja i zdecydowanie warto się z nim poznać.
Seria kawowa Bell Coffee dostępna jest tylko w sklepach biedronka. U mnie jest ich jeszcze sporo, ale z insta wiem, że w wielu biedronkach te kosmetyki nie są już dostępne. Dajcie znać czy skusiliście się na kawowe smaczki Bell i co się u Was sprawdziło, a co nie. Chętnie poczytam.
Ja pierwszy raz widzę, że Bell ma taką serię ;D ale na kawkę pewnie bym się skusiła gdybym zobaczyła.
OdpowiedzUsuńNie widziałam tych kosmetyków w biedronce, ale i do tego sklepu coraz rzadziej chodzę.
OdpowiedzUsuń