Pielęgnacja włosów z Bioelixire

 


Październik minął mi niesamowicie szybko. Trzy tygodnie urlopu rozleniwiają. Ponad dwutygodniowy urlop w Turcji udał się wspaniale. Pierwszy raz na wyjeździe miałam piękne i bezproblemowe włosy. Naprawdę pierwszy raz na zdjęciach wyglądam jak człowiek. Włosy są pięknie ułożone, nie są obciążone, rozwiane. Wyglądają pięknie i zdrowo. A co najważniejsze po powrocie nie musiałam ich od razu farbować. Dzisiaj opowiem Wam o kosmetykach, dzięki którym moje włosy zarówno na urlopie jak i po nim wyglądają wspaniale.

Na początku października otrzymałam sporą paczkę kosmetyków Bioelixire. Są to kosmetyki polskie, które produkowane są w oparciu o najnowsze technologie. Wzięłam odlewki kilku produktów na wakacje i to była jedna z lepszych decyzji.


Jeśli chodzi o szampony to najbardziej do gustu przypadł mi szampon z czarnuszką przeznaczony do włosów osłabionych i wypadających. Moim zdaniem sprawdzi się też do włosów normalnych, farbowanych, suchych, a przede wszystkim sprawdzi się do problematycznej skóry głowy. Wszystkie te szampony mają mleczne konsystencje, bardzo przyjemne, nie drażniące zapachy. Dobrze się pienią, dają kremową pianę, która skutecznie oczyszcza zarówno włosy jak i skórę głowy. Co ważne, żaden z tych szamponów nie spowodował u mnie podrażnienia skalpu, ani nie wywołał łupieżu czy swędzenia skóry głowy.

Maski również warte są poznania chociaż ja nie widzę między nimi zbyt dużej różnicy w działaniu. Dobrze włosy dyscyplinują, powodują, że są błyszczące, ładnie się układają. Na pewno nie obciążają włosów i nie przyspieszają przetłuszczenia. Są też niesamowicie wydajne!


Olejki Bioelixire zna każdy, a włosomaniaczki już na pewno. Mimo, że mam krótkie włosy zawsze te olejki u mnie są, bo dyscyplinują włosy, wygładzają pasma i zapobiegają puszeniu. Skutecznie też zabezpieczają końcówki. Wersja z olejem arganowym ma w sobie filtry UV co jest bardzo potrzebne zwłaszcza latem i zwłaszcza nad morzem. Każda wersja w niewielkiej ilości się u mnie sprawdza. Często polecam je też koleżankom przy czym zawsze zaznaczam, że to nie są czyste oleje żeby np. stosować je do twarzy.

Nowością dla mnie były sera olejowe Bioelixire. Serum z czarnuszką pokochałam od pierwszego użycia. Zdecydowanie to mój październikowy ulubieniec. Kropelka działa cuda i sprawia, że włosy są niesamowicie błyszczące, ale nie obciążone! Na wakacje must have! Jestem oczarowana tym serum i postanowiłam, że napiszę o nim osobny post, bo naprawdę warto! 


Bardzo jestem ciekawa czy znacie kosmetyki do włosów Bioelixire ? Ja dotychczas znałam tylko małe olejki, ale po poznaniu szamponów to wersja z czarnuszką na pewno będzie u mnie częściej gościć. Kosmetyki Bioelixire dostępne są m.in w biedronkach, ale teraz już chyba nie we wszystkich. Są też w rossmanie pod nazwą Mysterium. W ofercie firmy są nie tylko kosmetyki, ale również suplementy diety. Jeśli chodzi o kosmetyki to bardzo kusi mnie jeszcze seria z baobabem.

Dajcie znać co myślicie o tych kosmetykach, a jeśli mieliście okazję ich używać to napiszcie jak się u Was sprawdziły.

PS. Pamiętajcie! dzisiaj zmieniamy czas z godziny 3 na 2 tak więc mamy godzinę snu więcej lub ... godzinę więcej na wieczorną pielęgnację ;)


współpraca

4 komentarze:

  1. właśnie je testuje i mega mi się podobają efekty

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa jakby się sprawdziły szampony na moich włosach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory z tej marki miałam tylko sera na końcówki, ale chyba skuszę się również na inne kosmetyki. :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...