Demakijaż to bardzo ważny krok pielęgnacyjny. Mój demakijaż jest kilku etapowy i najbardziej lubię stosować do tego moje własnoręcznie ukręcone emulsje. Jednak co jakiś czas skuszę się na coś nowego, popularnego, co jest hitem sieci. tak było z masłem do demakijażu Face Boom. Bardzo duże było moje zaskoczenie gdy okazało się, że Face Boom to Bielenda. To masło do demakijażu długo czekało na swoją kolej, a jeszcze dłużej na recenzję. Ale się doczekało ;p
Czy się polubiliśmy ? Czy kupię ponownie ?
Jak się okazało takie tłuste i stałe produkty nie zostaną moimi ulubieńcami jeśli chodzi o zmywanie makijażu. Opis i zapewnienia producenta są bardzo ciekawe i kuszące. Jednak nie zgodzę się z tym, że produkt radzi sobie z makijażem wodoodpornym. U mnie sobie nie poradził. Nie polecam też używać go do okolic oczu, bo tworzy mgłę i powoduje dyskomfort.
Trzeba przyznać, że jest to kosmetyk bardzo wydajny i może się znudzić. Ja z nim miałam love/hate relacje i cieszę się, że na dniach skończę to masło. Na pewno nie kupię kolejnego opakowania i raczej nic o podobnej konsystencji i sposobie użycia już u mnie nie zagości. A Ty lubisz zmywać makijaż za pomocą masła czy balsamu do demakijażu ? Czy raczej wolisz lżejsze konsystencje jak np. płyny micelarne ?
Czego używacie do demakijażu i jak wygląda u Was zmywanie makijażu ?
Masło do demakijażu? Brzmi źle- i widzę po twojej opinii że ja bym się z nim nie polubiła. U mnie demakijaż to również absolutne must have i bez tego nie mogę zasnąć. To taki nawyk jak z myciem zębów. Zdecydowanie wolę jednak żele które nie podrażniają oczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Kupiłam to masło ostatnio na promocji w Rossmannie, jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńU mnie demakijaż to podstawa, ale wolę olejek niż masło.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię smarowania masłem/olejem po makijażu, zawsze najpierw wstępnie zmywam kosmetyki płynem micelarnym ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sprawdza się przy demakijażu oczu
OdpowiedzUsuń