Nigdy nie byłam fanką kosmetyków Lirene. Rozczarowały mnie wiele razy, miałam z nimi też niefajne doświadczenie jako blogerka (ale o tym chyba już kiedyś na blogu wspominałam). Dlatego w drogerii nie spoglądałam w ich stronę. Zresztą składy też nie powalały i gdy ktoś pytał mnie o opinie na temat ich kosmetyków to raczej odradzałam, bo są lepsze kosmetyki w drogerii. Nadal uważam, że większość kosmetyków tej marki jest przeciętna, a składy nie zachęcają. Jednak gdy w biedronce pojawiła się seria Lirene Kombucha z ciekawości zerknęłam na składy i miło się zaskoczyłam. Postanowiłam wypróbować Eco tonik nawilżający do twarzy oraz Eco żel micelarny do mycia twarzy i oczu. Dzisiaj opowiem Wam jak ten duet się u mnie spisał ;)