Ulubieńcy

 Zapraszam Was dzisiaj na wpis o ulubieńcach. Ja bardzo lubię czytać takie wpisy, zarówno o ulubieńcach jak i bublach. O bublach za jakiś czas też Wam napiszę, ale dzisiaj przy tym wesołym dniu będzie wpis o ulubieńcach.

Jednym z nowszych ulubieńców jest szampon Vis Plantis z olejem dyniowym, który przeznaczony jest do włosów osłabionych zabiegami stylizacyjnymi.

Ten szampon kupiłam z czystej ciekawości i co ciekawa nie rozczarował mnie. Moje włosy bardzo się z nim polubiły, a to zdarza się rzadko ;p


Moje włosy nie są jakoś bardzo zniszczone mimo, że codziennie je suszę i raz w miesiącu farbuję. Ale mimo to ten szampon idealnie wpisuje się w moją pielęgnację włosów. Umycie włosów tym szamponem sprawia, że stają się one odżywione, pięknie się błyszczą, odbijają od nasady, nie elektryzują się i są pięknie ujarzmione mimo braku silikonów ;) Mam w zapasach jeszcze wersję z czarnuszką i kozieradką i na pewno za jakiś czas też Wam o nich napiszę.

Kolejnym ulubieńcem, który jednocześnie jest bardzo dużym zaskoczeniem jest kosmetyk marki Ziaja, a dokładnie maseczka bez zmywania mikrobiom balans dla skóry tłustej


Przegenialna jest ta maska i mam w planach zrobić jej spory zapas. Ja nakładam ją pod moje olejowe serum na noc i rano moja cera jest jeszcze piękniejsza niż normalnie ;p Cudownie ukojona, nawilżona, zregenerowana i jednocześnie wzmocniona. Uwielbiam ją i gorąco Wam polecam!

Moim ulubieńcem od kilku lat i jednocześnie kosmetykiem uniwersalnym jest żel do higieny intymnej Facelle Sensitive dostępny w drogeriach rossmannie. Co jest bardzo dużym plusem tego kosmetyku poza uniwersalnością jest jego cena! Bardzo dobra cena - czasami można go kupić i za 4 zł!


Niby jest to żel do higieny intymnej, ale śmiało może zastąpić żel do mycia twarzy, do mycia ciała, a także szampon do włosów. Jest to idealny kosmetyk na wyjazd, bo 1 buteleczka zastępuje aż 4 kosmetyki ;) Sprawdza się u mnie rewelacyjnie w każdej z powyższych funkcji, nie podrażnia, nie wysusza, włosy się po nim dobrze układają ;p Naprawdę ten żel jest ze mną od kilku lat i to się nie zmieni.

Ostatnio w Rossmnnie pojawił się nowy, pięknie pachnący płyn do kąpieli Isana Kokos i Vanilia. Zapach jest przepiękny, trochę słodki, nie duszący. Przypomina mi zapach pinacolady ;)


Cudownie umila czas spędzony w kąpieli, daje dużo piany i mnóstwo zapachowej przyjemności. Jeśli lubicie kąpiele w wannie z pianą i pięknym zapachem to szczerze polecam.


I na koniec chyba wszystkim znany olejek Nuxe, do którego mnie kompletnie nie ciągło. Kupiłam 30 ml buteleczkę jako dodatek do gazety i się zakochałam. Naprawdę ;) Piękny zapach, nie najgorszy skład i super efekt. Stosowałam go na ciała oraz na włosy podczas wakacji i byłam zachwycona. Do dzisiaj uwielbiam nim smarować dekolt i ramiona, a także od czasu do czasu końcówki włosów. Na pewno skuszę się na wersję z drobinkami, bo warto ;) I już teraz wiem na czym polega fenomen tego olejku ;p 

I tak prezentują się moim ostatni ulubieńcy. Każdy z tych kosmetyków moim zdaniem jest warty poznania. Znacie te produkty ?

5 komentarzy:

  1. Ten płyn z Facelle i ja bardzo lubię. Często po niego sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam olejek Nuxe, chyba jak każdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że szampon się sprawdził, ja miałam wszystkie wersje (niektóre wiele razy) oprócz dyni! To chyba nowość, muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...