Zapraszam Was na pachnący wpis na blogu. Bohaterem dzisiejszej recenzji będzie zapach by Marc Jacobs w kultowym - torebkowym flakonie. Chyba wszyscy kojarzą Decadence Marc Jacobs, mam rację ? Ja bardzo długo czekałam na przetestowanie tego zapachu. Ale gdy w końcu się z nim poznałam to wiem, że będę jego fanką przez lata ;)
Decadence to mój listopadowy zapach. Pachniałam nim już w zeszłym roku w listopadzie, jednak dopiero teraz postanowiłam poświęcić mu osobny wpis. To niesamowite, że tak proste opakowanie skrywa w sobie taki skarb.
Oczywiście pierwsze co rzuca się w oczy to przeuroczy flakon. Flakon torebka. Buteleczka poza tym, że przepięknie się prezentuje jest ciężka i solidna. Niekoniecznie nadaje się na podróż, bo swoje waży, ale za to na toaletce prezentuje się zjawiskowo i zachwyca nie tylko właścicielkę, czyli mnie, ale też każdego kto ma zaszczyt moją toaletkę zobaczyć ;p
Ale nie tylko opakowanie zasługuje tutaj na podziw. Zapach również jest jednym z tych, do którego się wraca, o którym się pamięta. Mój nos polubił się z nim od pierwszego powąchania. Decadence to zapach bardzo kobiecy. Radosny i intrygujący zarazem. Na początku wydaje się lekki i świeży, ale nie jest mdły. Ma w sobie moc. Pachnie luksusowo , ale nie przesadnie. Na pewno nie kojarzy się z dojrzałymi kobietami. Dla mnie to zapach kobiet wolnych, wiedzących czego chcą i cieszących się każdym dniem, ale też tych które szukają magii w codzienności.
Według mnie ten zapach jest orzeźwiający, ale również delikatnie orientalny. Podkreślam tutaj słowo delikatnie! Co tworzy niepowtarzalny aromat Decadence ? To połączenie bluszczu, czarnej porzeczki i gruszki w nucie głowy. Nutę serca stanowi: konwalia, magnolia i jaśmin, a bazą tego wszystkiego jest drzewo kaszmirowe, biała ambra i malina.
Ciekawe połączenie, prawda ?
Do tego wszystkiego zapach jest bardzo trwały, tworzy delikatny ogon, który nas otacza i utula. Ale nie jest to nic przesadnego czy drażniącego otoczenie. Jest bardzo wydajny! Na ubraniach i szalikach utrzymuje się kilka dni. W moim otoczeniu wzbudza zachwyt i nie jedna koleżanka z pracy powiedziała, że pięknie pachnę i oczywiście zapytała co to za zapach ;) Zawsze odpowiadam, że jest to Decadence Marca Jacoba w połączeniu z moja wyjątkową aurą ;p
Ja jestem oczarowana tym zapachem i dzięki niemu nawet deszczowy jesienny dzień ma w sobie nutę radości.
Gorąco Wam polecam torebeczkę od Marca Jacobsa.
Znam ten zapach oczywiście, testowałam tylko z dużej próbki, ale pamiętam go jako fajny, nie oklepany i taki, z którego ciężko rozróżnić poszczególne nuty - a takie zagadki lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMega ten flakon :D
OdpowiedzUsuńŚwietny flakon :) Ciężko wyobrazić sobie ten zapach po nutach, ale brzmi interesująco, więc będę musiała dorwać jakiś tester :)
OdpowiedzUsuńFlakon świetny, ale nie pamiętam tego zapachu, muszę sobie przypomnieć :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej wersji, znałam podstawą która już jest chyba unikatem nawet.
OdpowiedzUsuń