Zapraszam Was na nową serię wpisów na blogu #kaprysekukosmetyczki ;) W ramach tych wpisów będę chciała przybliżyć Wam przeróżne zabiegi wykonywane w gabinetach kosmetycznych. Już kiedyś ( dokładnie 2 lata temu) wspominałam Wam o dwóch zabiegach jakie miałam okazję przetestować w jednym z katowickich salonów kosmetycznych. Teraz chcę wrócić do takiej tematyki tym bardziej, że sama już od ponad 8 lat takie zabiegi wykonuję ;) W związku z tym dostaję też wiele pytań o przeróżne urządzenia oraz same procedury zabiegu.
Serię wpisów "kaprysekukosmetyczki" zaczynam od zabiegu na rzęsy - lifting + laminacja rzęs.
W lipcu, przed moimi greckimi wakacjami zdecydowała się na taki "rzęsowy" zabieg gdyż nie miałam ochoty podczas upałów używać maskary. Moje rzęsy nie należą do najgorszych i nie mogę na nie narzekać. Jednak bez podkreślenia niestety się nie odznaczają i zlewają z resztą twarzy. Sami musicie przyznać, że już samo nawet delikatne podkreślenie rzęs robi robotę. Dlatego też zdecydowałam się na zbieg Lifting + laminacja rzęs w pobliskim salonie kosmetycznym.
Cudów się nie spodziewałam, ale efekt jaki wyszedł bardzo mnie zaskoczył. Oczywiście było to zaskoczenie pozytywne i co najlepsze u mnie ten efekt utrzymał się bardzo długo. Sam zabieg trwał ponad godzinę i składał się z kilku etapów. Jednak nie będę tutaj tych etapów omawiać. Jest to zabieg profesjonalny, wykonywany przez przeszkolone osoby i nie popieram "robienia" takich rzeczy na podstawie filmików na yt z produktami kupionymi na allegro ;/
Mimo, że zabieg jest bezpieczny i nieinwazyjny istnieje kilka przeciwwskazań do jego wykonania. Takimi przeciwwskazaniami są:
- choroby oczu i alergie okolic oczu
- jęczmień
- zapalenie spojówek
W czasie zabiegu nie powinno się też mieć założonych soczewek kontaktowych.
Do zabiegu nie trzeba się w żaden sposób przygotowywać. Warto przyjść na zbieg bez pomalowanych rzęs, ale nawet jeśli macie z tym problem kosmetyczka wykona demakijaż ponieważ i tak przed zabiegiem rzęsy są dokładnie czyszczone. Po zabiegu nie powinno się moczyć okolic oczu przez min 24 godziny. I jest to bardzo ważne żeby efekt utrzymywał się jak najdłużej. Ja się tego trzymałam i z efektu mogę się cieszyć do dziś, a to już ponad 1,5 miesiąca ;)
Sami zobaczcie jaki efekt u mnie wyszedł. moim zdaniem jest wow! Rzęsy są wyraźnie wydłużone, podkręcone, delikatnie pogrubione i uniesione od nasady. Do tego na koniec zabiegu wykonywana jest henna dzięki czemu tusz naprawdę nie jest potrzebny nawet osobom z jasnymi rzęsami ;) Zabieg ma też poprawiać kondycję rzęs czego ja osobiście nie zauważyłam. Zawsze po umyciu twarzy czy włosów osuszałam rzęsy za pomocą chusteczki, a z biegiem tygodni zaczęłam używać bezbarwnej, żelowej maskary w celu ich jeszcze lepszego podkreślenia. Kilka razy w tygodniu na noc nakładałam też odżywkę do rzęs dzięki czemu mam wrażenie podtrzymałam efekt jeszcze dłużej.
Zobaczcie jak rzęsy są pięknie podkręcone i to bez użycia tuszu do rzęs ;)
Teraz po prawie 2 miesiącach moje rzęsy prezentują się tak. Nadal ich nie maluję, tylko podkreślam bezbarwnym żelem. Ale oczywiście rzęsy po zabiegu laminacji można malować. Wtedy efekt jest prawie taki sam jak przy sztucznych rzęsach. Jednak mnie osobiście sztuczne rzęsy nie zachwycają i preferuję bardziej naturalny wygląd. A Ty jaki efekt wolisz ?
Jest to niesamowicie wygodne i to nie tylko na czas wakacji. Pozbyłam się też problemu pandy pod okiem, który towarzyszył mi przy każdej maskarze ;/ Jeszcze teraz podczas noszenia maseczki jeszcze bardziej się chucha na rzęsy przez co czasami miałam wrażenie, że tusz dosłownie spływa mi z rzęs zwłaszcza podczas upałów. Teraz od prawie 2 miesięcy nie mam tego problemu. Bardzo jestem zadowolona z efektu i mam w planach wykonać ten zabieg przed kolejnym urlopem, do którego już coraz bliżej. Może nawet skuszę się na brow Henne lub laminację brwi żeby mieć kompletnie podkreślone oko ... ;)
Ceny zabiegu są różne, ja zapłaciłam 130 zł i no, nie jest to mało, ale za taki efekt i tak długi czas utrzymywania się efektu myślę, że warto. Jeśli tylko finanse mi pozwolą to będę ten zabieg robiła co 3/4 miesiące i obowiązkowo przed urlopem.
Napiszcie czy miałyście okazję skorzystać z takiego zabiegu, a jeśli tak to jak to u Was wyglądało. Byłyście zadowolone z efektu ? Jak długo się on u Was utrzymywał. Napiszcie też czy podoba Wam się efekt na moich rzęsach ;)
Oczywiście jeśli macie pytania chętnie na nie odpowiem w komentarzach ;)
Bardzo fajnie wyglądają rzęsy po tym zabiegu. Parę lat temu moja znajoma robiła sobie trwałą na rzęsach, ale chyba teraz to już się go nie wykonuje. Kosmetyka i wszystko idzie do przodu. Ja nawet henny nie robię, chociaż też mam wykształcenie kosmetyczne, ale zupełnie mi się nie chce.
OdpowiedzUsuńByłam jak narazie raz na takiej laminacji i efekt był super :)
OdpowiedzUsuńWiesz co ja nigdy nie interesowałam się tym zabiegiem, a efekt u Ciebie jest świetny! Nie jestem miłośniczką zagęszczania rzęs, ale taki zabieg to bym sobie strzeliła!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś laminowane rzęsy, ale u mnie efekt trzymał się bardzo krótko.
OdpowiedzUsuńo kurcze:D efekt jest mega kozacki^^ oby się długo trzymało:)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, jest ogromna różnica :)
OdpowiedzUsuńSuper ❤️ ja zrobiłam sobie ostatnio sama w domu🙈 zapraszam na bloga, niedługo recenzja😉
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają takie uniesione rzęsy. Sama zastanawiam się nad zrobieniem liftingu :D
OdpowiedzUsuńTen zabieg jest genialny!
OdpowiedzUsuńEfekt. Woow. Super
OdpowiedzUsuńEfekt jest rewelacyjny, ślicznie to wygląda. U mnie nie wiem czy by się taki zabieg utrzymał, ponieważ mam jasne brwi i rzęsy, a henna nie wytrzymuje tak długo, więc i efektu nie byłoby widać. Chyba...? Ja póki co tylko henna ;) Ale może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mi się komentarz opublikował więc piszę jeszcze raz. Bardzo mi się podoba efekt jaki uzyskałaś. Jak dla mnie to lepsza sprawa niż doczepiane rzęsy
OdpowiedzUsuń