Czerwiec to początek lata, początek wakacji, miesiąc moich urodzin i czas pierwszych słonecznych poparzeń.... Opowiem Wam dzisiaj o produkcie, który koniecznie musi się znaleźć w waszej wyjazdowej kosmetyczce. Produkcie, który przynosi ukojenie i nawilżenie nie tylko podrażnionej słońcem skórze. PANTHEBIOTIC to o nim dziś mowa.
Panthebiotic to delikatna pianka, która ma wiele zastosowań. Przyjemnie chłodzi i koi podrażnioną skórę. Świetnie się sprawdzi po kąpielach słonecznych, letnich spacerach, ale nie tylko. Po "mocniejszych" zabiegach kosmetycznych, po depilacji, po zabiegach laserowych. Przy alergiach, na AZS i łuszczycę. Jeden produkt wiele zastosowań to lubię ;)
Pianka zawiera w sobie 10% panthenolu, prebiotyk - biolin oraz opatentowaną formułę Leucidal (postbiotyki).
Pianka świetnie koi, delikatnie chłodzi skórę i zapewnia ochronę mikrobiomu skóry jednocześnie przyspiesza procesy gojenia i procesy naprawcze skóry. Przywraca również odpowiedni poziom nawilżenia, poprawia elastyczność i napięcie skóry, a także tworzy i wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry.
Pianka jest bezzapachowa, ma bardzo lekką formułę, szybko się wchłania, początkowo pozostawia trochę lepki ochronny film, ale nie jest on jakoś bardzo drażniący. Skóra momentalnie staje się ukojona i nawilżona. Zdecydowanie wygląda i czuje się lepiej ;) Śmiało można po wchłonięciu użyć balsamu, co tylko wzmocni działanie tej pianki. Jestem przekonana, że wiele z Was w tej piance znajdzie przyjaciele. A jeśli cierpicie na przeróżne choroby skóry to też koniecznie się z Panthebiotic poznajcie, bo naprawdę warto.
Moim zdaniem ta pianka to must have na wakacyjny wyjazd, ale nie tylko. Ja polecam ją również moim klientkom po zabiegach kosmetycznych (po depilacji wąsika działa cuda, tak samo jak i po mocniejszej mikrodermabrazji, czy HiFu). Poleciłam ją również mamom, których dzieci maja ultra wrażliwą i podrażnioną skórę, cierpią na azs, łuszczycę przeróżne liszaje i świąd.
Ta pianka już u nich zdziałała cuda. Nie wierzysz ? Przekonaj się na własnej skórze i wróć mi podziękować ;)
współpraca
Taka pianka na pewno jest przydatna podczas wakacji. Chyba będę musiała się skusić:)
OdpowiedzUsuńPatrzę na opakowanie i nie mogłam skojarzyć, do czego to może być. Ale jak widać z recenzji, to świetny kompres na podrażnioną skórę. Będę pamiętać przy wyjeździe na wakacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Plus za brak zapachu!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że na lato to jest absolutnie niezbędny produkt.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńChętnie bym tak sobie pomasował czyjąś skórkę tym kosmetykiem. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna pianka na czas wakacji :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta pianka :) Myślę, że mogła by się mi przydać :D
OdpowiedzUsuń