Uwielbiam wszelkie umilacze kąpieli. Najbardziej lubię pięknie pachnące żele pod prysznic i płyny do kąpieli. Gdy na polskim rynku pojawiła się nowość - Lux Botanicals to byłam jedną z pierwszych osób, które kupiły wszystkie 3 dostępne wersje zapachowe ;)
Początkowo żele dostępne były tylko w biedronce i to przez jakiś czas. Obecnie dostępne są w ofercie stałej, a także można dostać je w Hebe, w mniejszych drogeriach oraz w internecie. Na razie z tego co wiem i co widziałam dostępnych jest 5 wersji, ale coś czuję, że będzie tego więcej ;)
Bardzo się polubiłam z tymi żelami i jednym mydłem w płynie. Jednak mimo nazwy - botanicals -to żele mają bardzo przeciętne i drogeryjne składy więc te zapewnienia o bardziej naturalnym składzie niestety nie mają pokrycia w rzeczywistości. A szkoda ;(
Faktycznie, w składzie są ekstrakty, tak jak obiecuje producent jednak patrząc na skład całościową to jest on bez szału. Ale ja jeśli chodzi o produkty do mycia nie wymagam z byt wiele. Po pierwsze taki umilacz ma cudnie pachnieć, dawać mnóstwo piany i nie wysuszać, ani nie podrażniać skóry. Te żele robią wszystko to, co powinny i dlatego już teraz mogę je Wam gorąco polecić ;)
Wszystkie wersje są świetne, ale Frezja z olejkiem z drzewa herbacianego jest zdecydowanie moim faworytem ;) Boski zapach kwiatów. Olejku z drzewa herbacianego w ogóle nie czuć. A jaka jest piana! Długotrwała i intensywnie pachnąca ;) Dla mnie hit ;)
Wersja z rajskim ptakiem i olejem różanym przywołuje mi na myśl Teneryfę. Ta wsypa pachnie Sterlicją <3 Spotkać ją możemy na każdym kroku ;) Zapach jest dość mocny, ale w połączeniu z wodą staje się niesamowicie upajający. Jednym słowem ten żel gwarantuje niesamowite doznania zapachowe ;)
Lux Botanicals Skin Refresh to połączeni Ylang Ylang i Neroli. Na sucho zapach bardzo intensywny. Obawiałam się będzie mnie po nim boleć głowa, ale absolutnie nic takiego nie miało miejsca. Zapach jest owszem mocniejszy i trochę cięższy, ale bardzo elegancki i zmysłowy. Lubiłam go zwłaszcza w chłodne wieczory ;)
Później skusiłam się jeszcze na 2 inne - mniejsze wersje tych żeli i również są one godnepolecenia. Są tak samo kwiatowe i dają mnóstwo trwałej piany. Wersja z Irysem jest trochę mocniejsza, ale to geranium ... bajka! Za to Lux Botanicals Skin Radiance to czysty zapach wiosny ;) Koniecznie musicie je wypróbować!
Napiszcie czy znacie te żele, a jeśli tak to jak wam się podobają zapachy i w ogóle jak się one u was sprawdziły. Jeśli ich szukacie to pierwsze trio dostępne jest w biedronce, a reszta na pewno jest w Hebe i chyba Naturze. W Rossmannie ich nie widziałam, ale może i tam się pojawią ;)
Nie widziałam, a brałabym :P. Chociaż ja w sumie w Biedronce zerkam jedynie na półkę z hybrydami, czasami fajne produkty tam mają, na pozostałe kosmetyki raczej nie zwracam uwagi, a tu widzę, że to był błąd :P
OdpowiedzUsuńMyślałam że skład będzie lepszy.
OdpowiedzUsuńkusisz mnie musze przyznać, wcześniej ich nie znałam ;)
OdpowiedzUsuńFrezja brzmi mega kusząco, uwielbiam ten zapach ♥
OdpowiedzUsuńja zaraziłam się od Ciebie żelami Isany i ostatnio będąc w rossmannie kupiłam kilka , mam spory zapas
OdpowiedzUsuńNie znałam tych produktów, ale mnie zaciekawiły :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie widziałam ich jeszcze. Na razie mam taki zapas żeli, że nie zamierzam kupować kolejnych :)
OdpowiedzUsuńJa też nie przykładam jakiejś ogromnej wagi do składu żeli pod prysznic. Bo jednak umówmy się, takie produkty mają ze skórą baaardzo krótki kontakt. Ale jak ładnie pachną, to od razu przyjemniej się ich używa :P
OdpowiedzUsuńhttps://www.omgab.com 우리카지노사이트
OdpowiedzUsuńhttps://www.omgab.com/theking 더킹카지노
https://www.omgab.com/sands 샌즈카지노
https://www.omgab.com/first 퍼스트카지노
https://www.omgab.com/yes 예스카지노
https://www.omgab.com/super 슈퍼카지노
https://www.omgab.com/gatsby 개츠비카지노
https://www.omgab.com/33 33카지노
https://www.omgab.com/world 월드카지노
https://www.omgab.com/merit 메리트카지노