Semilac Podkład kryjący

 Jestem podkładomaniaczką i mimo, że mam kilka ulubionych podkładów, które są moimi pewniakami to cały czas szukam i testuję nowe podkłady. Gdy w ofercie marki Semilac pojawiła się kolorówka wiedziałam, że pierwsze co przetestuję to będzie to podkład. Jednak początkowa cena skutecznie zniechęcała do testów. Jednak ostatnio cała kolorówka Semilac jest na wyprzedaży więc skusiłam się na kila ich produktów. Zapraszam Was dzisiaj na szczerą recenzję podkładu kryjącego marki Semilac, która znana jest głównie z hybryd.

Cała kolorówka ma proste opakowania, a na pudełkach nie mamy całej litanii obietnic producenta. Wszystkie obietnice i zapewnienia są dopiero na stronie producenta. Podkład kryjący ma zapewnić pełne krycie przy swojej lekkiej formule. Do wyboru jest 5 odcieni, ja zdecydowałam się na najjaśniejszy kolor 10 sand beige, który przeznaczony jest do jasnych, porcelanowych karnacji.

I faktycznie kolor jest jasny i neutralny. Na zdjęciach wygląda na lekko różowy jednak w rzeczywistości tych różowych tonów nie ma. Kolor jest jasny i co ważne nie ciemnieje w ciągu dnia. Ogólnie kolorystyka prezentuje się super i na pewno każda znajdzie swój odcień.

Jeśli chodzi o formułę to faktycznie jest to lekki podkład, który dobrze się nosi i nie czuć go na skórze. Jednak formuła jest bardzo sucha i mi osobiście nie podoba się to jak wygląda na skórze. Po nałożeniu wygląda ciężko, a cera na zmęczoną.  Niestety wchodzi w pory i osadza się w załamaniach skóry. A  także niesamowicie podkreśla suche skórki nawet w miejscach gdzie nie mamy pojęcia, że są. Podkład ma też okropny, sztuczny, chemiczny zapach, który mi bardzo przeszkadza. Podczas aplikacji mam wrażenie, że smaruję się jakąś farbą. Bleee!

Według producenta jest to podkład kryjący z czym ja absolutnie się nie mogę zgodzić. Matujący to on jest - daje bardzo mocny mat i to przez wiele godzin. Na skórze wygląda też bardzo sucho i płasko. Jednak krycie to ma on słabe i do podkładu kryjącego naprawdę mu daleko. Ja, żeby jako tako ujednolicić kolor skóry musze użyć aż 3 pompek, co na mnie jest to bardzo dużo.

 

Niestety nie polubiłam się z tym podkładem i uważam, że jego wyjściowa cena  -70 zł jest bardzo przesadzona. W promocji ten podkład można było kupić za 15 zł i uważam, że ta cena jest adekwatna do jakości.

Ten podkład ładnie wygląda na zdjęciach jednak w rzeczywistości bardzo się odznacza i naprawdę brzydko wygląda. Ja nakładam go palcami ( tak jak każdy podkład poza minerałami) i moim zdaniem to najlepsza forma aplikacji. Próbowałam go też aplikować pędzlem, ale wtedy nie dość, że ciężko się rozprowadzał to jeszcze tworzył smugi i w ogóle wyglądał tragicznie.

Podsumowując: Podkład kryjący Semilac wcale nie jest podkładem kryjącym. Mat ma bardzo dobry i długotrwały. Tak więc podkładem matującym jest, kryjącym nie ;/ Wybitnej trwałości ( tak pisze o nim producent na stronie) absolutnie nie ma. Formuła lekka, ale sucha. Daje płaskie wykończenie i podkreśla wszystkie mankamenty skóry. Moim zdaniem na skórze nie wygląda ładnie - odznacza się, podkreśla rozszerzone pory, suche skórki, których normalnie nie widać i wchodzi w załamania skóry. W sumie wszystkie zapewnienia producenta, które widnieją na stronie Semilac nie mają pokrycia w rzeczywistości ;/ A szkoda. Do tego ten chemiczny zapach, który mnie niesamowicie drażni ;/ I żeby tego było mało zauważyłam, że przy codziennym używaniu pogarsza stan mojej cery i powoduje jej przesuszenie. Przez to śmiało mogę go nazwać podkładowym bublem, który jedyne co ma dobre to kolor i mat. Nic poza tym. 

Jak na podkład, który kosztuje normalnie 70 zł to wypada bardzo, bardzo słabo i kompletnie Wam go nie polecam. 

Dajcie znać czy miałyście okazję używać tego "kryjącego" podkładu marki Semilac i jak się on u Was sprawdził.