Puder ryżowy Ecocera znam od lat. Znam też jego brata - puder bambusowy, ale zdecydowanie lepiej sprawdzała się u mnie wersja ryżowa. Jedynym minusem tego pudru był fakt, że był on dostępny tylko w wersji sypkiej. A ja się Wam szczerze przyznam, że nie przepadam za pudrami sypkimi. Owszem potrafię ich używać, latem stawiam na minerały jednak zdecydowanie wolę puder w formie prasowanej. Dlatego też gdy pojawiła się wersja prasowana pudru ryżowego wiedziałam, że się z nią poznam. Dzisiaj zapraszam Was na recenzję tego właśnie pudru w wersji prasowanej, czyli dla mnie najlepszej ;)
Zacznijmy od tego, że puder ryżowy nie tylko zapewnia świetny mat, ale także dobrze działa na moją cerę. Może nie powiem, że jest on pielęgnacyjny, ale na pewno nie szkodzi on mojej cerze. W opakowaniu znajduje się puszek jednak ja nakładam ten puder za pomocą jednorazowych wacików. Dla mnie taka forma aplikacji jest najskuteczniejsza i najhigieniczniejsza ;)
Puder jest biały, ale nie bieli skóry. Owszem delikatnie ją rozjaśnia, co akurat dla mnie jest dużym plusem, ale efektu "córki młynarza" nim nie osiągniemy. Chyba, że macie bardzo ciemną karnację to wtedy może tak być chociaż głowy nie dam. Ja przy mojej jasnej cerze takiego efektu na pewno nie osiągnę, a to, że delikatnie rozjaśnia mi podkład, to akurat lubię i sobie cenię.
Jest to bardzo wydajny produkt, który wystarczy na długi czas. Ale jeśli nałożymy go dużo to wtedy mamy taki przepudrowany efekt i dopiero przy bardzo dużej ilości widać go na skórze. Przy rozsądnej aplikacji jest on niewidoczny.
A teraz zweryfikujemy zapewnienia producenta:
To czy jest to produkt hipoalergiczny trudno mi powiedzieć. Mnie nie szkodzi, ale też nie mam zbyt dużych problemów z alergią. Owszem zdarzają się podrażnienia, czy wyprysk kontaktowy, ale jeśli chodzi o ten puder to nic takiego nie miało miejsca. Puder świetnie sprawdzi się do poprawek makijażu w ciągu dnia, przy czym ja używając go rano nie mam potrzeby nakładać go jeszcze w ciągu dnia. Jeśli chodzi o naturalny efekt to tak, potwierdzam ;) Sprawdza się jako fixer, bo owszem przedłuża makijaż. Czy do 16 godzin ? Jest szansa, że tak - chociaż mój makijaż rzadko jest ze mną aż tak długo ;p Potwierdzam, że skutecznie matuje skórę i jak dla mnie nie ma niczego mocniejszego. Dlatego też najbardziej lubię stosować go latem, bo w inne dni muskam nim tylko czoło. Bardzo ładnie wygładza skórę, ale to akurat robi większość pudrów. Co ważne nie ciastkuje się i nie nadaje cerze "zmęczenia". nie zbiera się też w załamaniach skóry, nie podkreśla rozszerzonych porów. Bardzo dobrze działa na cerę trądzikową. Nie wywołuje wysypu niedoskonałości, a mam wrażenie, że przyspiesza gojenie i znikanie pryszczy. Zdecydowanie jest to puder lekki i nie obciążający skóry.
Jak dla mnie jest to jeden z lepszych pudrów, a latem najlepszy ;) Jego wydajność i bardzo dobry mat sprawia, że szczerze go polecam każdemu, a zwłaszcza osobom z trądzikiem czy problematyczną cerą. Tak sobie myślę czy nie przetestuję jeszcze prasowanej wersji pudru bambusowego, bo być może teraz moja cera się z nim polubi, a wersja prasowana na pewno ułatwi mi aplikację ;)
Dajcie znać czy używałyście pudru ryżowego, a jeśli tak to jak się on u was sprawdza. Napiszcie też czy wolicie pudry sypkie czy prasowane ;)
Miałam sypką wersję i była genialna! Też jeden z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńA bambusowy miałaś ?
UsuńUżywałam go, naprawdę bardzo fajny i co jakiś czas do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńSuper 😉
UsuńMiałam wersję sypką i miło wspominam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę 😉
UsuńNigdy nie używałam tego pudru, może pora to zmienić ? Dużo osób go chwali :D
OdpowiedzUsuńGorąco polecam 😍
UsuńNa lato jak znalazł. Mi nie robi różnicy czy puder prasowany, czy sypki. Ważne że działa.
OdpowiedzUsuńNaprawdę ? ja zawsze się ubrudzę tymi sypkimi 😟
Usuńja mam same pudry sypkie ale rzeczywiście prasowane są wygodniejsze a puder tej marki jest kultowy
OdpowiedzUsuńTo prawda, to jeden z tych kosmetyków który sprawdza się u każdego 😉
UsuńUżywałam go w wersji sypkiej i prasowanej i obie są super, tylko w prasowanej opakowanie szybko mi się rozwaliło. Ogólnie to klasyk, którego zużyłam sporo opakowań :)
OdpowiedzUsuńU mnie na pewno kolejne opakowanie znów się pojawi 😉
UsuńBiałe pudry mają świetne właściwości matujące:).
OdpowiedzUsuńTo prawda 🥰
UsuńLubię ich pudry :)
OdpowiedzUsuńJa też 😉
UsuńOd dawna mam ochotę na ten puder. Wersja nie robi mi już różnicy. Kiedyś wolałam pudry prasowane, ale teraz jakoś częściej korzystam z sypkich.
OdpowiedzUsuńTo szczerze polecam ☺️
UsuńUżywam, ale tej sypkiej wersji, jest super
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę 😉
UsuńJa też uwielbiam ten puder, na początku używałam sypkiej wersji, ale prasowana sprawdza się w każdej sytuacji :)
OdpowiedzUsuńO tak 😉
Usuń