Glinki kocham i od lat są one w mojej pielęgnacji.
Ze wszystkich poznanych glinek najbardziej lubię błękitną, ale teraz ma ona silną konkurencję w postaci glinki fioletowej ;)
Gdy Your Natural Side wypuściło glinkę fioletową wiedziałam, że pojawienie się jej w mojej pielęgnacji będzie tylko kwestią czasu. Tak też się stało, za to z recenzją tej glinki dość długo zwlekałam ;p
Kolor jest bajeczny i już sam w sobie kusi. Właściwości glinki również są świetne i w sumie każda cera będzie zadowolona z jej działania. Glinka fioletowa ma właściwości zbliżone do glinki czerwonej. Jest delikatna, bardzo dobrze, a jednocześnie delikatnie oczyszcza skórę. Nie jest to tak mocne i dogłębne oczyszczanie jak w przypadku glinki zielonej czy czarnej. Mogą ją stosować osoby z cerą wrażliwą, delikatną, naczyniową. Glinka fioletowa jest polecana również kobietom w ciąży ponieważ zapobiega powstawaniu rozstępów i niweluje już istniejące ;)
Glinka fioletowa polecana jest do każdej cery. Jej główne zadanie to delikatne oczyszczenie, wygładzenie i ujędrnienie skóry. Świetnie się sprawdzi jako maska do ciała. Można ją także stosować na włosy i myć nią zęby, ale ja skupiłam się głównie na używaniu jej do twarzy i ciała.
Najbardziej lubiłam mieszać ją z wodą niegazowaną - wtedy najlepiej oczyszczała skórę i przywracała jej równowagę. Po wymieszaniu z hydrolatem lub naparem stawała się łagodniejsza i w zależności od użycia hydrolatu czy naparu bardziej nawilżała lub łagodziła. Oczywiście można też do niej dodać olej, ekstrakty czy wyciągi. Ilość możliwości na stworzenie maseczki jest tutaj nieskończona ;) I za to właśnie kocham glinki! ;)
Glinka fioletowa bardzo dobrze się u mnie sprawdza, bo oczyszcza moją wrażliwą skórę, łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie niedoskonałości, a także ujędrnia, uelastycznia skórę i dodaje jej blasku. Zmniejsza też przetłuszczanie skóry, a także dobrze działa na naczynka. Jest to bardzo dobra glinka, którą warto wypróbować i na stałe włączyć do pielęgnacji ;)
Ciekawa jestem czy znacie glinkę fioletową i co o niej myślicie. Napiszcie też, która glinka jest dla Was najlepsza ;)
Fioletowej jeszcze nie miałam, ale ogólnie glinki się u mnie bardzo dobrze sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie się z nią poznaj, będziesz zadowolona 😉
UsuńFioletowej nigdy nie miałam, ale glinki kocham. Ta marka ma świetne wersje :)
OdpowiedzUsuńTo prawda glinki z yns są świetne 😉
UsuńFioletowej nie miałam, ale jak piszesz, sam widok już kusi do wypróbowania. Ogólnie lubię glinki, bo mają moc :)
OdpowiedzUsuńO tak mają 🙂 skuś się nie pożałujesz ☺️
UsuńO glince fioletowej pierwsze czytam. Najbardziej lubię białą i świetnie się u mnie sprawdzała...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Skoro lubisz białą to fioletową też polubisz 😉 serdecznie polecam ☺️
UsuńA ja ci powiem że nigdy nie używałam glinki, jednak słyszałam wiele pozytywów dlatego chętnie bym wypróbowała taką glinkę :)
OdpowiedzUsuńSerio ? Nigdy ? To czas to zmienić zwłaszcza, że glinki nie należą do drogich produktów 🙂
UsuńBardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam poznać się z nią osobiście ☺️
UsuńGlinki fioletowej nie miałam, ale niebieską polubiłam :) tę też chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że będziesz zadowolona 😉
UsuńOo ! O fioletowej pierwszy raz słyszę :)
OdpowiedzUsuńO! Cieszę się ☺️
UsuńBardzo interesujący produkt. Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję 😉
UsuńNie znam tej glinki, ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje ☺️ a i działa super 👍
UsuńMiałem wszystkie, ale fioletowej jeszcze nie ;p
OdpowiedzUsuńCzyli jeszcze nie wszystkie 😉
UsuńJa najbardziej lubię Gliński zieloną i szarą, fioletowej nie stosowałam. Najczęściej kupuję takie w opakowaniach jednorazowych, do szybkiej aplikacji.
OdpowiedzUsuńRozumiem, zielona już dla mnie jest za mocna 😐
UsuńCzasem skusze się na kosmetyki z glinką, moja wrażliwa skóra czasem je dopuszcza, dlatego chętnie sprawdzę fioletowy wariant. :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś być zadowolona 🥰
UsuńStawiam na kremowe i odżywcze konsystencje. Moja skóra woli je bardziej niż glinki.
OdpowiedzUsuńAle działanie glinki jest zupełnie inne niż masek kremowych ...
UsuńO, super, fioletowej jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest, polecam
UsuńNie używałam jeszcze glinek, może się zdecyduje na kupno. :) Bardzo ciekawa recenzja. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, raz na jakiś czas warto sobie zaserwować glinkową maseczkę 🥰
UsuńNawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak fioletowa glinka :-) Z chęcią zastosuję ją u siebie
OdpowiedzUsuńGorąco polecam ☺️
Usuń