Lubię kolorowe tusze do rzęs, ale sama używam ich tylko podczas wakacji. Jeszcze w liceum zachwycałam się granatową mascarą Joko i chyba zużyłam co najmniej 5 opakowań tego tuszu;p Do dziś bardzo miło ją wspominam i nawet tęsknię. W tym roku skusiłam się na coś nowego od Bell - niebieski tusz do rzęs Blue Bay Mascara, który dostępny jest tylko w szafie Bell w biedronce.
Jest to to tusz z najnowszej kolekcji Bell Summer Trip i dostępny jest tylko w jednym odcieniu. Ale może producent pomyśli i wypuści też inne odcienie np. bakłażanowy fiolet, granat albo butelkowa zieleń ?! W końcu podczas wakacji można się zabawić kolorem. Co o tym myślicie ?
Numer 01 Summer Paradise to przepiękny chaber, który jest dość intensywny w opakowaniu, ale na rzęsach owszem wyróżnia się kolorem przy czym najlepiej to widać w sztucznym świetle oraz słońcu. Patrząc na zdjęcia widać tylko delikatną niebieską poświatę. Co ma swoje plusy i minusy...
Tusz ma dość suchą formułę i trochę ciężko się go nakłada, bo szarpie rzęsy i niestety lubi zostawiać grudki. Na szczęście szczoteczka która jest z tych silikonowych jest bardzo fajnie wyprofilowana i lekko zaokrąglona dzięki czemu można nią rzęsy wyczesać, ale potrzeba do tego chwili czasu i cierpliwości.
Mimo, że mascara wydaje się sucha to nie kruszy się i o dziwo nie odbija na mojej tłustej powiece. Co nie powiem bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Byłam przekonana, że tak suchy tusz będzie się odbijać i dawać niebieską pandę ;p Na szczęście nic takiego nie ma miejsca.
Ale pewnie tym tuszem za długo się nie nacieszę, bo zbyt szybko wyschnie. Chociaż mam nadzieję, że przynajmniej na czas wakacji mi wystarczy.
Tak jak wspominałam na zdjęciach tusz zbytnio się nie wyróżnia, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że na żywo o wiele ładniej się prezentuje. Nawet nie wiecie ile osób zachwycało się tym odcieniem na moich rzęsach ;) Bell powinno mi sporo zapłacić za bycie chodzącą reklamą ich nowego tuszu ;p
Podsumowując: Niebieski tusz do rzęs Bell Blue Bay Mascara to bardzo fajny tusz nie tylko na wakacje. Co prawda jego sucha formuła nie ułatwia aplikacji i może trochę męczyć za to zgrabna szczoteczka potrafi zdziałać cuda. W rezultacie mamy fajnie podkreślone rzęsy w naturalny sposób ale bez efektu sztucznych rzęs. Moje rzęsy są rozdzielone i delikatnie podkręcone. Efekt mi się podoba przy czym szału nie ma. Ot! taki dzienny look.
Co do koloru to w opakowaniu jest on o wiele jaśniejszy niż później na rzęsach. Niebieski, a właściwie chabrowy odcień najpiękniej się prezentuje w sztucznym świetle (i moje koleżanki z pracy mogą to potwierdzić ;p).
W świetle naturalnym jest mniej widoczny, ale nie niewidoczny.
Jak za 13 zł to mogę polecić ;)
Ja kiedyś lubiłam kolorowe tusze, ale od dawna już używam tylko czarnego, który łączę z kolorowymi krekami np, turkusem, szarością lub niebieskim.
OdpowiedzUsuńTo też piękne połączenie 🙂
UsuńNiebieski tusz kojarzy mi się z moją młodością 😂 wtedy to był hit.
OdpowiedzUsuńTo chyba jesteśmy w podobnym wieku 🥰
Usuńpowinnaś dostawać jakieś bonusy bo Twoje rzęsy są stworzone do reklamowania tuszy. bardzo długie, gęste i podkręcone , super
OdpowiedzUsuńOjej Żaneta dziękuję Ci bardzo 🥰 mam nadzieję, że kiedyś Twoje słowa się sprawdzą 😉
UsuńOj używałam swego czasu kolorowych tuszy, głównie chaber i turkus, chyba mam gdzieś nawet jakiś w zapasie :)
OdpowiedzUsuń💙💙💙💙
UsuńJa jakoś nie lubię siebie w kolorowych tuszach :P
OdpowiedzUsuńWiadomo nie każdemu to pasuje, nie każdy się w tym dobrze czuje 🙂
Usuńdawno nei miałam kolorowego tuszu, a kiedyś uwielbiałąm nosić niebieskie rzęsy :D Piękne sa Twoje rzęsiska i to wygląda naprawde ciekawie :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba i z przyjemnością się noszę na niebiesko 😉
UsuńJak ja dawno nie używałam kolorowych tuszy do rzęs ;)
OdpowiedzUsuńA ja do nich wracam prawie co roku 🥰
UsuńJa nawet nie zauważyłam na pierwszy rzut oka, że jest niebieski :D
OdpowiedzUsuńCzas udać się do okulisty 😉
Usuńjakoś nigdy nie mogłam przekonać się do kolorowych tuszy, zawsze używam tylko czarnego:)
OdpowiedzUsuńCzasami warto poszaleć, ja tam lubię takie zmiany byle by nie były za ryczące, a ten tusz właśnie tak jest 😉
UsuńMAło widoczny ten niebieski :(
OdpowiedzUsuńTo ci się tylko tak wydaje ...
UsuńNigdy nie miałam niebieskiego tuszu do rzęs, chyba czas to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńTak to jest ten czas 😆
UsuńMuszę koniecznie kupić to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńPolecam chociaż w moich biedronkach już go nie ma 😔
UsuńJa od pewnego czasu szukam fioletowego, takiej śliwki.
OdpowiedzUsuńUmmm też się za takim rozglądam 😉
UsuńJa na co dzień używam tylko czarnego tuszu, ale na jakiś koncert czy festiwal faktycznie można zaszaleć :)
OdpowiedzUsuńW czasie wakacji też 🥰💙
UsuńW czasach nastoletnich taki tusz to było moje marzenie.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze to pamiętam 😆
UsuńChętnie przetestowałabym ten tusz do rzęs :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gorąco polecam ☺️
UsuńW gimnazjum używałam maskary w podobnym kolorze :D Fajnie współgrała z niebieskimi oczami :)
OdpowiedzUsuńTo prawda fajnie z niebieską tęczówką współgra 🙂
UsuńNiebieski do mnie nie przemawia, ale pamiętam szał w liceum na kolorowe mascary :) teraz rzadko można je spotkać. ja chętnie bym spróbowała burgundowej :)
OdpowiedzUsuńOdważnie 😉
UsuńKolorowych tuszy nigdy nie używałam. Ale gdybym miała wybrać to właśnie na niebieską mascarę bym się zdecydowała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja 🥰
Usuń