Przyszło nam żyć w dziwnym czasie. Obecnie koronawirus to temat nr 1. W tym trudnym czasie zarówno dla nas jak i dla gospodarki warto zrobić coś dla siebie, a przy okazji wspomóc i promować Polskie marki. Dzisiaj opowiem Wam o projekcie pielęgnacyjnym Korona Beauty stworzonym przez Polską markę Efektima, w który razem z Kasią glowlifestyle mam okazję brać udział.
Każda z nas otrzymała taki sam zestaw kosmetyków, które miały nam umilić czas spędzony w domu. Otrzymane produkty idealnie wpisują się w akcję #zostańwdomunałóżmaskę oraz #wybieram590 czy #wspierampolskiemarki.
Jak spisały się u mnie otrzymane kosmetyki Efektima ? dzisiaj się dowiecie. Zapraszam Was też na bloga Kasi, bo nie wszystko co mnie zachwyca sprawdza się u Kasi i odwrotnie ;p
Jak spisały się u mnie otrzymane kosmetyki Efektima ? dzisiaj się dowiecie. Zapraszam Was też na bloga Kasi, bo nie wszystko co mnie zachwyca sprawdza się u Kasi i odwrotnie ;p
Niestety z maskami to ja się nie polubiłam ;(
W zestawie znalazłam 3 metaliczne maski typu peel Off. Nie jestem fanką takich masek, ale czasami daję im szansę. Te maseczki jak dla mnie są bardzo, bardzo przeciętne i bardzo mnie rozczarowały.
Mimo, że każda maska ma inny kolor i inne "substancje aktywne" oraz inną nazwę to w moim odczuciu są takie same i robią to samo, a właściwie nie robią nic. No niestety taka prawda ;/
Składowo niestety też szału nie ma, a obecność alkoholu na początku składu wręcz dyskwalifikuje te maseczki. Maskę nakładałam tylko na wybrane strefy, bo po pierwsze maski jest dość mało, a żeby dobrze ją ściągnąć potrzeba grubszej warstwy, a po drugie lepiej ściąga się tego typu maski w częściach niż całościowo. Po trzecie skład sprawiał, że nie miałam ochoty nakładać je na całą twarz. Tylko pierwszą - srebrną maskę Diamond nałożyłam na policzki
i to był błąd. Każda z masek podrażniała moją skórę i powodowała uczucie pieczenia i szczypania. Po ściągnięciu skóra była tylko zaczerwieniona i nic poza tym. Dla mnie to jest zaprzeczenie maski i niestety nie mogę Wam tych masek polecić. U mnie jeśli chodzi o maski do twarzy najlepiej spisuje się czysty miód prosto z pasieki;)
W paczce poza maseczkami znalazłam jeszcze płatki pod oczy i to one okazały się najlepszym produktem ze wszystkich.
Hydrożelowe płatki pod oczy Efektima Retinol & Vitamins mimo, że po nałożeniu również mnie piekły i szczypały to efekt jaki dały bardzo mnie zaskoczył. Pozytywnie zaskoczył. Płatki nałożyłam po ciężkim dniu ( teraz osoby pracujące w branży medycznej mają naprawdę trudny czas) na kilka minut przed zaśnięciem. To taki mój mały wieczorny rytuał - nakładam maskę i zasłuchuję się w audobooku ;) Tak swoją drogą pokochałam słuchanie książek i sprawia mi to ogromną radość. Nawet większą niż czytanie. A moje oczy też są bardzo zadowolone ;) Ale wracając do płatków Efektima to... nie wytrzymałam w nich dłużej niż 10 minut, bo niestety skóra pod oczami piekła.
Tutaj dla zainteresowanych skład.
Zdjęłam je i poszłam spać. Rano sama sobie przyglądałam się w lustrze, boooo skóra pod oczami była jasna i nie było śladów po podkówkach, a ja mam z tym duży problem. Chyba jeszcze nigdy nie miałam tak jasnego i promiennego spojrzenia ;) Z tych płatków jestem więcej niż zadowolona i na pewno zrobię sobie ich zapas ;) Jestem bardzo ciekawa jak u Was sprawdzają się hydrożelowe płatki pod oczy Efektima ?
W ogóle dajcie znać jak sobie radzicie w tym czasie ?
Czy zmieniła się Wasza pielęgnacja ? Na co stawiacie ?
Dajcie też znać czy wspieracie polskie marki kosmetyczne (i nie tylko) oraz która firma jest Waszą ulubioną ;)
Trzymajcie się zdrowo i pięknie ;)
Pielęgnacja raczej się u mnie nie zmieniła w tym czasie, bo niestety ja nie mam możliwości siedzenia w domu ;) Pracując w szpitalu jedyne na co mogę liczyć to dodatkowy dyżur niż #stayathome :D
OdpowiedzUsuńOsobiście z firmy Efektima kojarzę genialne masła do ciała, które miałam okazję poznać na jednej z konferencji. Niestety nie mam zaufania do takich jednorazowych maseczek (chociaż przyznam, że kiedyś zużywałam ich dużo, dużo więcej). Bardzo rzadko wzbudzają we mnie jakieś pozytywne odczucia.
Szkoda,że te nie sprawdziły się u ciebie. U mnie najlepiej spisują się wszelakie maski błotne i glinki. Patentu z miodem nałożonym na całą twarz jeszcze nie próbowałam. Może kiedyś ;)
Ja niestety akcje #zostańwdomu też znam tylko z tv 😔 masła do ciała i pianki do mycia efektima ma świetne 😉
UsuńKilka z nas też ma ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńDziś i u mnie recenzja, płatki okazały się faktycznie najlepsze :)
Wiem 😀
UsuńTeż nie przepadam za maskami peel off, za to płatki chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam ☺️
UsuńAla patrz tym razem się zgadzamy u mnie też najlepiej wypadły płatki pod oczy :), a Efektimę lubię właśnie za to super podejście :)
OdpowiedzUsuńHaha no proszę 🙂
UsuńMiałam ten Hydrożelowe płatki pod oczy i byłam nawet zadowolona. Maseczek nie znam i raczej już nie poznam.
OdpowiedzUsuńRozumiem 😉
UsuńJa to uwielbiam płatki pod oczy z Efektimy, chyba żadne się u mnie tak dobrze nie sprawdzają :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie 😉 ja też się z nimi bardzo lubię ☺️
UsuńTeż nie jestem fanką takich masek, zazwyczaj lepiej wyglądają niż działają ;) Lubię za to ich płatki pod oczy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda 😔 a płatki są super ☺️
UsuńSzkoda że maseczki się nie spisały. Ja też nie jestem fanką mseczek peel off ale od czasu do czasu użyje. Zawsze nakładam na całą twarz, ale skorzystam z Twojej porady i nałożę częściowo
OdpowiedzUsuńPolecam używać ich punktowo i też żałuję, że się nie sprawdziły 😐
Usuńoj nie fajnie, nakładając coś na twarz czekam na pozytywny efekt, liczę , że będzie lepiej a nie gorzej niż przed użyciem danego kosmetyku
OdpowiedzUsuńTeż mam takie oczekiwania ☺️
UsuńPłatki bym chętnie wypróbowała, maski peel-off zupełnie mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńPłatki mają fajne ☺️
UsuńNie mam wprawdzie bzika na punkcie naturalnej pielęgnacji, ale staram się jednak unikać alkoholu. Zwłaszcza, gdy jest wysoko na liście. Zresztą i tak nie przepadam za formą peel-off.
OdpowiedzUsuńAlkohol moim zdaniem w ogóle powinien być zakazany w kosmetykach 😑
Usuń