Hydrolat z róży białej

Hydrolaty kocham i ubóstwiam, i zawsze w zbiorach mam ich co najmniej kilka. Obecnie stawiam na mniej znane hydrolaty, bo tych podstawowych jak różany, lawendowy czy oczarowy miałam już z kilkanaście butelek. Ale wiecie, że jeszcze ani razu nie miałam hydrolatu z czystka ?! Ciągle jest na mojej liście, ale zawsze podczas wirtualnych zakupów jakiś inny hydrolat wpada do koszyka
Dzisiaj opowiem Wam o hydrolacie z róży białej od Zrób Sobie Krem. Często pytacie mnie gdzie kupuję półprodukty i najczęściej właśnie wybieram ZSK, bo tam poza dobrymi cenami i sporym wyborem półproduktów, zawsze do zamówienia dodawane są gratisy. A nie powiem dla mnie to też się liczy. Takie docenienie klienta sprawia, że z przyjemnością tam wracam ;)


Hydrolat z róży białej to nic innego jak destylat wodny z płatków róży. Ten  ma delikatny konserwant. Mam wrażenie, że róża biała zarówno w działaniu jak i zapachu jest delikatniejsza. Zapach tego hydrolatu o wiele bardziej przypadł mi do gustu. Jest bardzo naturalny, nie za mocny, nie za różany. Jak dla mnie perfumy o takiej nucie byłyby idealne ;)
Hydrolat z róży białej wykazuje działanie: łagodzące podrażnienia, przeciwzapalne, nawilżające,  a także odświeżające. Ten hydrolat zastąpi tonik, bo przywraca kwasowe pH skóry, a także odświeży makijaż. Bardzo fajnie sprawdza się jako kompres na zmęczone i podrażnione oczy. Żeby zrobić taki kompres wystarczy namoczyć 2 płatki kosmetyczne i przyłożyć do oczu. Naprawdę polecam. Ja hydrolaty używam też do robienia serum. Chyba takim najprostszym przepisem na nawilżające serum  jest połączenie hydrolatu z róży białej, z kwasem hialuronowy i np. ekstraktem z aloesy lub wyciągiem np. zielonej herbaty. Można też połączyć hydrolat z olejem (przed każdym użyciem wstrząsnąć) i tym samym mamy mniej tłusty olej i jednocześnie nadajemy mu więcej nawilżających właściwości. 
Można też dodać go do zbyt tłustego lub gęstego kremu. Nadaje się też do każdej cery, wyjątkiem może tutaj być uczulenie na róże. 

Hydrolaty mają wiele zastosowań i są uniwersalne. Gorąco Wam polecam poznanie się z działaniem hydrolatów, a ten z róży białej polecam Wam zwłaszcza na początku waszej hydrolatowej przygody. Poza przeróżnymi, dobrymi właściwościami hydrolaty są też w dość przyjemnych cenach więc nie zrujnujecie swojego portfela ;)

Używacie hydrolatów ?
Jaki jest waszym ulubionym? ;) 

20 komentarzy:

  1. Chyba nie miałam jeszcze hydrolatu z róży białej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hydrolaty to moja bajka. Ostatnio jednak zaniedbałam i niczego nie kupiłam. Muszę nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiedziałam, że istnieje hydrolat z białej róży :) Ja ostatnio polubiłam się z hydrolatami z A jeden miałam kokosowy a obecnie bławatek :) a i miętę pieprzową z Asoa też polubiłam :) Przerzuciłam się ostatnio z toników na hydrolaty i to jest najlepsza decyzja ever :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to super, hydrolat z bławatka brzmi dobrze 😉

      Usuń
  4. ja z ahydrolatami kompletnie nie przepadam.... mam dwa i tak mi śmierdza, że szczerze aż mnie mdli jak używam... dramat dlatego i jestem zmaknięta na wsyztskie inne ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to za śmierdzące hydrolaty ? Ja pamiętam, że mi hydrolaty z krwawnika strasznie śmierdział 😔

      Usuń
  5. Ja uwielbiam hydrolaty, różany, lawendowy i mogłabym tak jeszcze wymieniać :). Tego jeszcze nie miałam, ale przyjdzie i na niego czas :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha to się cieszę i szczerze polecam ☺️

      Usuń
  6. A ja nie miałam pojęcia że jest taki hdrolat, lubię różany i naprawdę mnie ten zaciekawił. W tym roku planuje sama zrobić... zobacyzmy co z tego wyjdzie

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo lubię wody różane ale zawsze miałam z róży damasceńskiej

    OdpowiedzUsuń
  8. O hydrolacie z białej róży jeszcze nawet nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dowiedziałaś się czegoś nowego 🙂

      Usuń
  9. Uwielbiam hydrolaty, w tym również te różane ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam hydrolaty. Fajnie, że ten ma delikatniejszy zapach, bo jako tako za aromatem róży w kosmetykach nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...