Gdy pierwszy raz użyłam mgiełki do włosów L'Alga Seamist był efekt wow! Włosy były niesamowicie błyszczące, miękkie, jedwabiste - jednym słowem prezentowały się cudownie. Ale czy efekt się utrzymał ? Czy efekt wow nadal trwa ? Jak się ta mgiełka spisuje po ponad miesięcznym użytkowaniu ?
O tym Wam dzisiaj opowiem ;)
Zacznę od tego, że kosmetyki L'Alga to dla mnie totalna nowość i gdyby nie spotkanie beauty influancerów zorganizowane przez Blogmedia na Targach kosmetycznych w Katowicach pewnie nigdy bym się o tym produkcie nie dowiedziała. Ja bardzo lubię odżywki w sprayu - dla mnie jest to najlepsza forma pielęgnacji więc za testy zabrałam się zaraz następnego dnia.
Notka w języku polskim, która znajduje się na opakowaniu jest bardzo okrojona
Głównym zadaniem mgiełki jest nawilżenie włosów i zabezpieczeni ich przed działaniem wysokiej temperatury i promieni UV. Mgiełka ma chronić włosy przed uszkodzeniem, zapobiegać puszeniu i elektryzowaniu się, a także wygładzać i nabłyszczać. Niestety nigdzie nie znalazłam składu, a powiem szczerze bardzo go jestem ciekawa
Tak jak już wspomniałam pierwsze użycie przyniosło efekt wow! niestety jak się okazało nie mogę używać tej mgiełki codziennie, bo zbyt obciąża mi włosy i niestety powoduje łupież. Zauważyłam też, że wydłuża czas suszenia włosów. Zazwyczaj moje włosy są suche po ok 5 minutach suszenia suszarką, a gdy spryskałam je odżywką L'Alga suszyłam je prawie 10 minut - a wierzcie mi rano każda minuta jest cenna. Włosy owszem po wysuszeniu prezentują się pięknie: błyszczą, są niesamowicie miękkie - jedwabiste, nie puszą się i nie elektryzują, są dociążone, ale gdy użyjemy jej za dużo no to są zbyt mocno obciążone, a tym samym pozbawione życia. Trzeba się nauczyć dawkować ten kosmetyk. Ja niestety muszę też mieć kilka dni przerwy pomiędzy aplikacjami.
Nie mam zielonego pojęcia gdzie i za ile można kupić tą odżywkę. Ja spotkałam się z nią pierwszy raz. Żałuję, że na opakowaniu nie ma składu jest tylko informacja, że niby jest to produkt do używania w salonach i powiem Wam, że używanie go od czasu do czasu jest mega. Włosy wyglądają bajecznie, jednak przy codziennym stosowaniu kompletnie się u mnie nie sprawdziła.
Dajcie znać czy kojarzycie firmę?? czy znacie te produkty??
Nie powiem; po przejrzeniu katalogu chętnie bym coś jeszcze przetestowała, ale wszystko zależy od składu i ceny tych kosmetyków, a obawiam się, że cena raczej nie jest zbyt niska ;p
-------------------------
A tak swoją drogą postanowiłam przedłużyć moją blogową przygodę o kolejny rok, ale będzie to rok decydujący w mojej blogowej karierze. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie motywujące komentarze, maile i informacje. Mam nadzieję, że będziecie tutaj zaglądać - tak jak deklarujecie i zostawicie po sobie ślad ;p Naprawdę, krótki komentarz do recenzji sprawia, że czuję, że piszę to dla kogoś, a nie tylko dla siebie ;) Taka mała rzecz, a cieszy ;)
Pamiętajcie o tym ....
---------------------------
Mega jest ta mgięłka, u mnie super działa przed suszeniem włosów :D
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajnie 😉
UsuńNa moich włosach mogłaby się sprawdzić, bo lubię jak są dociążone i błyszczące.
OdpowiedzUsuńMoże będziesz mieć okazję ją wypróbować 😉
UsuńTo prawda włosy po tej odżywce się pięknie błyszczą, są niesamowicie miękkie, jedwabiste, nie puszą się, nie elektryzują, no i pięknie pachną :) Ja je psikam na lekko mokre włosy, ale tylko od połowy ;)
OdpowiedzUsuńTo robisz dokładnie tak jak ja
UsuńU mnie świetnie się spisuje, stosuję ja co drugi dzień 🙂
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę 😉
UsuńO to zacznę bardziej regularnie stosować i dam znać. Jak na razie bardzo ja lubię
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie 😉
UsuńAkurat nie wiem jak u mnie wypadłaby przy częstym stosowaniu, bo korzystam sporadycznie. Efekty u mnie nie są powalające, ale złe też nie. Takie poprawne :)
OdpowiedzUsuńOooo to u mnie owszem efekt wow jest tylko szkoda, że nie mogę jej używać codziennie 😔
UsuńPierwszy raz widzę, choć jakoś też mam wrażenie, że tania nie jest :P. Z drugiej strony trochę dziwna sprawa ze składem, którego obecność wymuszają przepisy. Obawiam się, że skoro jest przeznaczony do salonów, to jest on raczej marny, a efekty dawać "tu i teraz" :)
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażenie, że cena dech zapiera, a skład to bomba silikonowa 😂
UsuńSzkoda że nie ma efektu wow na co dzień. Niestety nie spotkałam się z żadną mgiełką, która by ,,dobrze robiła" cały czas. Zazwyczaj obciążają mi włosy
OdpowiedzUsuńJa codziennie używam odżywek w sprayu gliss kur i są ok nawet przy codziennym zastosowaniu. Ta niestety jest tylko dobra od czasu do czasu 😉
UsuńNie znam tej mgiełki, pierwszy raz się u ciebie z nią spotykam, że składu nie ma to nie dobrze. Ciekawe jakby się u mnie sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńTeraz trochę o niej więcej w internecie 😉
UsuńCieszę się, że dalej będziesz pisać bloga :) Mgiełkę zaczęłam używać i faktycznie trzeba używać jej z rozwagą, żeby nie przesadzić i nie obciążyć włosów. Osobiście szalenie podoba mi się jej zapach :D
OdpowiedzUsuń😘😘😘😘 zapach faktycznie przyjemny 😉
Usuń