Isana Cote D'Azur

Styczeń tak jak każdy miesiąc ma dla mnie swój zapach. Styczniowe powietrze jest charakterystyczne - od zawsze kojarzy mi się z czymś niesamowicie świeżym, mroźnym i lekko ostrym ( w przeciwieństwie do otulającego, ciepłego, lekko cynamonowego grudnia).  Isana Cote D'Azur to wg producenta zapach lata, świeżej, morskiej, francuskiej bryzy. Dla mnie jednak jest to zapach, który idealnie wpisuje się w aromat stycznia

Kolorystycznie ten żel pod prysznic również kojarzy mi się z pierwszym miesiącem roku gdyż od zawsze styczeń widzę w niebieskim odcieniu. Tak! Tak samo jak każdy miesiąc ma swój aromat tak samo ma i swój kolor.
Szata graficzna Isana Cote D'Azur jest bardzo wakacyjna. Żel pachnie cytryną i morskim powietrzem. Przyznam szczerze, że dla mnie Lazurowe Wybrzeże nie pachnie cytryną. Mimo wszystko zapach jest niesamowicie przyjemny - świeży, niby delikatny, ale ma w sobie to coś. Gdy powąchałam go pierwszy raz od razu skojarzył mi się ze srogą, ostrą zimą, a nie z wakacjami. Jednak na wakacje jest to również bardzo dobry zapach, bo nie jest mocny, ciężki czy mocno otulający.
Opis producenta jest naprawdę kuszący, szata graficzna również, a także sam zapach mimo, że dla mnie absolutnie nie francuski również jest niesamowicie przyjemny. Co do składu to tutaj szału nie ma i raczej już nie będzie, ale jak na żel za ok 4 zł to jest ok. Mnie on szkody nie robi. Umila mi kąpiel, poprawia nastrój, dobrze myje skórę, nie przesusza jej ( a niektóre żele mogą to robić), daje dużo piany. Dla mnie jest to bardzo przyjemny żel i ja go mogę polecić. Sama kupiłam 4 buteleczki i z przyjemnością dodaję ten żel do kąpieli ;)


28 komentarzy:

  1. Fajnie, że jesteś zadowolona :) Ja przestałam Isanę kupować jak zaczęłam mnie rozczarowywać i wysuszać na rzecz Balea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Isana i balea to to samo, nie widzę między nimi różnicy

      Usuń
  2. Bardzo żałuję, że w nowym mieszkaniu nie mam już wanny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łazienka bez wanny? Nawet nie próbuje sobie tego wyobrazić 😂

      Usuń
  3. Może skuszę się na ten żel pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przestałam kupować nowe wersje żeli Isana, przestały mnie jakoś kusić. Muszę zużyć zapasy, które zrobiłam w ciągu dwóch lat. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestały cię kusić ? Serio? To tak się da ?

      Usuń
  5. A tej wersji jeszcze nie miałam. Na razie mam zapas ale pewnie zakupię podczas kolejnych zakupów w rosku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet jak mam zapas to nowego żelu nie potrafię sobie odmówić 😉

      Usuń
  6. Ja ostatnio przestałam kupować żele z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem Ci, że dawno nie przeglądałam zapachów żeli Isany. Ostatnio robię tylko zamówienia internetowe, muszę to zmienić i zaopatrzyć się w nowe zapachy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha to ja mam odwrotnie, przez internet kupuję tylko półprodukty 😄

      Usuń
  8. Mi też żele Isany nie szkodzą, więc lubię po nie sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak umila kąpiel, to być może zaryzykuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam lubię ich żele, bo są wegańskie. Jakby tak się przypatrzeć każdemu płynu w drogerii to każdy ma średni skład. Mi tez kolor niebieski kojarzy się ze styczniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, składy są słabe a ceny wysokie 😐

      Usuń
  11. Nie przepadam za Isaną, bo często ma bardzo chemiczny skład,ale w przypadku tego kosmetyku wypada całkiem ok. Muszę się za nim rozejrzec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość żeli w drogerii ma słabe składy a kosztują 2 a nawet 3 razy więcej niż Isana

      Usuń
  12. ja uwielbiam te żele po takiej taniości ;D a po co więcej płącić czasem ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam ten zapach:) Mam teraz inne też żele z Isany :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...