Podkład Maybelline Super Stay 24H Full Coverage kupiłam podczas wrześniowej promocji w Rossmannie. Skusiłam się na niego głównie ze względu na kolor, który moim zdaniem idealnie wpisuje się w moją karnację w okresie jesienno - zimowym. Mimo, że jestem podkładomaniaczką to z podkładami Maybelline nie zawsze mi po drodze. Z tym podkładem też mam spory problem ...
Uwaga bubel ! 1/2020
Bublem roku 2019 zostaje pisak do brwi od Christian Laurent. Skusiłam się na niego po licznych zachwytach blogerek.
Jak się okazało ( i to już nie pierwszy raz) to co inne uważały za hit ( nie wiem na ile to był hit, na ile współpraca) u mnie było bublem ;/ Jeśli chcecie poznać inne buble minionego roku to zapraszam ;)
BI-ES Dream Water
Nigdy nie uważałam, że liczą się tylko drogie zapachy. Wręcz przeciwnie! Bardzo często te prawdziwe, drogie perfumy nie dość, że odchudzają nasz portfel to jeszcze bardzo często wywołują u mnie bóle głowy, mdłości, zapach znacznie zmienia się w czasie, a co najgorsze szybko mi się nudzi. Dlatego też stawiam na zapachy tańsze, co absolutnie nie znaczy, że gorsze.
Zapachy BI-ES właśnie takie są - mają ciekawe połączenia zapachowe, są przyjemne dla nosa, dość trwałe, idealnie sprawdzają się na co dzień i do pracy. A także co najważniejsze mają bardzo atrakcyjne ceny ;)
Szuru Buru Awokado masło do ciała
Ręcznie robione, naturalne kosmetyki dostępne w mydlarni Szuru Buru to zdecydowanie moje kosmetyczne odkrycie roku 2019. Pisałam już o naturalnym mydle Bobasek <recenzja> a dzisiaj zapraszam Was na wpis o pielęgnacji ciała, którego głównym bohaterem jest Masło do ciała AWOKADO
Isana Cote D'Azur
Styczeń tak jak każdy miesiąc ma dla mnie swój zapach. Styczniowe powietrze jest charakterystyczne - od zawsze kojarzy mi się z czymś niesamowicie świeżym, mroźnym i lekko ostrym ( w przeciwieństwie do otulającego, ciepłego, lekko cynamonowego grudnia). Isana Cote D'Azur to wg producenta zapach lata, świeżej, morskiej, francuskiej bryzy. Dla mnie jednak jest to zapach, który idealnie wpisuje się w aromat stycznia
L'Alga Seamist Mgiełka do włosów
Gdy pierwszy raz użyłam mgiełki do włosów L'Alga Seamist był efekt wow! Włosy były niesamowicie błyszczące, miękkie, jedwabiste - jednym słowem prezentowały się cudownie. Ale czy efekt się utrzymał ? Czy efekt wow nadal trwa ? Jak się ta mgiełka spisuje po ponad miesięcznym użytkowaniu ?
O tym Wam dzisiaj opowiem ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)