Constance Carroll to firma, którą znam od dawna, w sumie to od bardzo dawna. Mam do niej duży sentyment ponieważ kojarzy mi się z moją młodością i początkami makijażu. To właśnie z tej firmy miałam swój pierwszy puder ;)
Dlatego też gdy w jednym z supermarketów zobaczyłam odżywki do paznokci tej firmy skusiłam się m.in na wersję Hydra, która przeznaczona jest do regeneracji paznokcie po manicure hybrydowym.
Moim zdaniem prawidłowe zakładanie i ściąganie manicure hybrydowego absolutnie nie niszczy płytki jednak warto co jakiś czas zrobić sobie przerwę i pozwolić paznokciom wyglądać naturalnie ;)
Constance Carroll Hydra poza tym, że ma paznokcie nawilżać, odżywiać i regenerować to jeszcze ma zapewniać naturalny odcień paznokci w kolorze nude. Na pewno nie każdy lubi pazurki w odcieniach beżu, ja np. nie przepadam za nudziakami na ustach i paznokciach jednak ten kolor miał coś co mnie do niego przyciągało. I powiem Wam, że nie żałuję zakupu ;)
Paznokcie wyglądają bardzo elegancko i wiele osób pytało co to za lakier lub hybryda. Co najfajniejsze to, że wystarczą 2 warstwy, aby zapewnić pełne krycie. Do tego malowanie nie stwarza żadnego problemu. Lakier szybko wysycha, nie smuży, nie bąbelkuje, jednym słowem jest idealny. Mało tego bardzo długo utrzymuje się na paznokciach, a sam kolor sprawia, że starte końcówki są prawie niewidoczne. Cieszyłam się tym lakierem prawie tydzień i nawet częste mycie rąk i dezynfekcja nie zepsuły mojego manicure ;) Rewelacja ;)
Oprócz tego, że ta odżywka -bo to w sumie nie lakier a odżywka, wygląda bajecznie to jeszcze spełnia wszelkie zapewnienia producenta!
Po zmyciu odżywki pazurki naturalnie błyszczały jak po p.shine. Serio! Były pięknie zregenerowane, a płytka tak odżywiona i nawilżona nie była jeszcze nigdy ;) Jeśli kogoś ciekawi skład oto i on - formuła jest bez formaldehydu
Jak dla mnie ta odżywka to hit i gorąco Wam ją polecam. Ja kupiłam ją za 10 zł w Polomarkecie i z przyjemnością będę do niej wracać ;)
A i Wam z czystym sumieniem ją polecam ;)
A i Wam z czystym sumieniem ją polecam ;)
Podoba mi się, że odżywia i nadaje ładny kolor jednocześnie :) no i plus za to, że nie zawiera formaldehydu :)
OdpowiedzUsuńKolor to duży plus tego typu produktów 😉
UsuńJakbym kiedy robiła hybrydę jeszcze i musiała zdejmować, to będę pamiętać że jest taka odżywka.
OdpowiedzUsuń☺️☺️☺️
UsuńPierwszy raz widzę, ale działaniem i efektami imponuje :)
OdpowiedzUsuńPrawda?! 🙂
UsuńOoooooo, to coś nowego! Mam odżywkę z diamentem od eveline, ale ona nie wygląda jak zwykły lakier...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Polecam się za nią rozejrzeć ☺️
UsuńNie znam, ale zaciekawiła mnie ta odżywka. Ciekawa jestem czy dałabym radę z moimi paznokciami :)
OdpowiedzUsuńCiekawe 😉 może będziesz miała okazję sprawdzić
UsuńTeż mam sentyment do tej firmy ;) Odżywki nie znam, ale nie szukam, bo nie używam, ale ta fajna kolorowa, świetnie wygląda i super, że spełnia obietnice :)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie używasz lakierów do paznokci ?
UsuńZdecydowanie mnie skusiłaś, zaraz zanotuję na wish listę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę 😉
UsuńSuper, że to lakier bez formaldehydu i działa! Ja muszę sobie zrobić przerwę od hybryd i właśnie zastanawiałam się jakiej odzywki używać. Ta brzmi super!
OdpowiedzUsuńTo gorąco ci ją polecam ☺️
UsuńO marce już słyszałam, ale nie miałam żadnego produktu. Przekonuje mnie kolor tej odżywki. Zapisuję na listę, może gdzieś mi wpadnie w oko :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wpadnie w Twoje łapki 🙂
UsuńDobrze wiedzieć o takiej odżywce. Efekt naprawdę mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ☺️
Usuń