Ulubieńcy wakacji

Wrzesień się kończy, a razem z nim kończą się wakacje (wszak i dla studentów już nastał koniec zabawy i imprezowania). W tym roku to właśnie wrzesień był moim wakacyjnym miesiącem. I jak to zazwyczaj na blogach bywa koniec wakacji = ulubieńcy wakacji ;) Jeśli jesteście ciekawi co sprawdziło się podczas mojego pobytu na Cyprze to zapraszam ;)


Pewność i ochronę przez cały, calutki upalny dzień zapewniał mi nowy antyperspirant Garnier  Action Control + 96 h
Oczywiście producent trochę poszalał z ilością godzi, ale sam antyperspirant jest naprawdę świetny: skutecznie chronił przed nieprzyjemnym zapachem i dyskomfortem, a także zapewniał przepiękny zapach przez calutki dzień. Nawet 48 stp. upał mu nie przeszkadzał ;) Jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno będę do niego regularnie wracać. W dodatku zapach tego antyperspirantu już zawsze będzie mi się dobrze kojarzyć.

Jeśli jesteśmy przy zapachach to tegoroczne pachniały Elizabeth Arden Sunflowers Summer Bloom
Kupiłam je już na lotnisku, bo sama nie wiedziałam jak chcę pachnieć i ostatecznie żadnego zapachu nie spakowałam. Na szczęście ;) Ten skradł moje serce i mój nos od razu. Jest to połączenie kwiatów z delikatną nutą pudru. Zapach jest świeży, dziewczęcy, bardzo wakacyjny. Znajdziemy tutaj nuty bluszczu, gruszki, grzebienia północy, a także hortensji, jaśminy i fiołka. Zaś bazą jest wanilia, piżmo i cedr. Przepiękny zapach ;)

Na wakacjach moja pielęgnacja była podstawowa i minimalna i szczerze powiem dobrze na tym wyszłam. Twarz i ciało myłam żelami Basiclab, o których już Wam wspominałam. Oba żele świetnie się u mnie sprawdziły
Świetnie oczyszczały muśniętą słońcem i skąpaną solą skórę. Nie podrażniały, nie powodowały ściągnięcia, ani przesuszenia. Śmiało można nimi było też myć włosy ;) Jak dla mnie rewelacja! Szczegóły  tutaj - recenzja basiclab - 

Po umyciu twarzy zamiast toniku używałam sprayu ze srebrem koloidalnym Medaqua Prodermic Silver
 Mam jeszcze jedną buteleczkę tej srebrnej wody i w najbliższym czasie napiszę Wam pełną recenzję tego kosmetyku, bo jest on wart poznania i osobnej recenzji. Naprawdę bardzo się cieszę, że to właśnie ten spray pojechał ze mną zamiast normalnego - tradycyjnego toniku ;p

Na noc zamiast kremu nakładałam olej z aronii ECOSPA i to mi w zupełności wystarczyło. Ten olej pięknie łagodzi, regeneruje i działa przeciwzapalnie
Polecany jest do każdego rodzaju cery, zwłaszcza wrażliwej, trądzikowej, naczyniowej i dojrzałej. Olej ma lekką konsystencję, jest lekko żółty, ale na szczęście tak fajnie się wchłania, że nie brudził poduszki. Olej z aronii bardzo fajnie łagodził i nawilżał opaloną skórę, sprawiał, że podczas wyjazdu nie wyskoczył mi żaden pryszcz, żądna niedoskonałość, a cera była wręcz idealna. Śmiało i bez skrępowania chodziłam bez makijażu ;)  
Gorąco Wam ten olej polecam!

O moje stopy i dłonie dbał jeden krem nawilżający Organic Life
Co prawda jest to krem do stóp, ale do rąk również świetnie się nadawał. Wspaniale regenerował i nawilżał. Jego bogaty skład sprawiał, że przez cały wyjazd nie musiałam się wstydzić swoich stóp ;p  A, że nie ma w sobie mięty i mentolu to bez obaw smarowałam nim też dłonie ;) Jak najbardziej jestem na tak. Ogólnie kosmetyki Organic Life bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły i z przyjemnością do nich wracam. Jeśli chcecie kupować dobre, Polskie kosmetyki z 25% rabatem to wystarczy się zarejestrować ;)

Jeśli jesteśmy już przy stopach to na moich paznokciach przez cały wyjazd - do dzisiaj króluje lakier do paznokci Revers Solar Gel
Kolor niby już trochę jesienny, ale moim zdaniem bardzo ładnie prezentował się na tle opalonej skóry. Miałam go już też na paznokciach dłoni i za kilka dni Wam pokażę jak się prezentuje i jak to wygląda z trwałością ;)

Jeśli chodzi o usta to na plaży i na basenie był ze mną nowy balsam w kulce Laura Conti
Wygodna aplikacja i dobra ochrona. Ratował mnie też przed morską bryzą i to dzięki niemu moje usta nie były przesuszone, popękane i podrażnione.
Poza filtrami UVA i UVB ma też chronić przed niebieskim światłem  smartfonów. Czy chronił ? no tego Wam nie powiem ;p 

Była ze mną również smocza krew z Organic Life  jest to dla mnie taki balsam do zadań specjalny. Pomógł mi zwalczyć uczulenie na hybrydy, które pojawiło się już jakiś czas temu, a niestety przed wyjazdem również skóra wokół paznokci była trochę podrażniona. W samolocie smarowałam i w sumie  nie miałam już  z tym problemu po przylocie ;)
Stosowałam ten balsam również na okolice wokół oczu, które bardzo mi się podrażniały od słońca, piasku, wiatru i morskiej wody. Przynosił ukojenie, nawilżenie i super regenerował skórę

Pokażę Wam jeszcze jakie filtry w  tym roku ze sobą zabrałam. Ogólnie to zaufałam marce Dax Cosmetics i dobrze na tym wyszłam. Na pewno lepiej niż rok temu. W tym roku się nie spaliłam, a bardzo ładnie opaliłam. Jak na mnie ;p
Byłam brązowa i w sumie jeszcze teraz mam skórę ładnie muśniętą słońcem.
Krem do twarzy SPF 50 spełnił swoje zadanie jedynie bardzo, ale to bardzo się świecił. Musiałam delikatnie przypudrować go podkładem mineralnym Lili LoLo, ale to tylko dlatego żeby się mi skóra tak mocno nie świeciła. Ochrona była pełna i skuteczna. Nakładałam go nie tylko na twarz, ale także dekolt, ramiona i plecy. Na nogi i ręce wędrował krem z SPF 20, zaś po plażowaniu i kąpieli najpierw nakładałam łagodzącą piankę z 10% panthenolem ziaja, a potem Krem after sun z dax cosmetics i dzięki temu ani razu nie piszczałam z bólu. Skóra za to była świetnie nawilżona, ukojona, wszelkie podrażnienia uspokojone i co najważniejsze skóra mi się nie łuszczyła ;) Polecam

I na koniec kolorówka.
Tak jak i w zeszłym roku najlepiej sprawdzają mi się minerały z Lili Lolo. Zapewniają mat, wyrównanie kolorytu, są zdrowe i bezpieczne dla skóry,a  do tego wodoodporne. Jestem nimi tak samo zachwycona jak rok temu ;) 
I gorąco polecam ;) Brwi podkreślałam nowym woskiem do brwi Revers - ale go jeszcze muszę potestować i  swoje zdanie opiszę w osobnej recenzji. Na ustach  królowała magiczna, utleniająca się pomadka Oh Bell nr 006 <recenzja klik>

I to wszyscy moi wakacyjni - wyjazdowi ulubieńcy. Może się Wam wydawać, że jest tego dużo, ale to tak się tylko wydaje. W tym roku moja kosmetyczka naprawdę była mała i dość przemyślana chociaż przez długi czas sama nie wiedziałam co zabrać. Na szczęście wszystko się sprawdziło, a nawet kilka rzeczy ze mną nie wróciło bo zostały zdenkowane na miejscu ;) Dzięki temu miałam miejsce na nowe kosmetyki i pamiątki ;p 

Znacie te produkty ? Widzicie tutaj swoich ulubieńców ?
Czy Wasze wakacje już się skończyły, czy może dopiero są przed Wami ?
Dajcie znać jaki kosmetyk był waszym wakacyjnym hitem ;)

32 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa wody z srebrem! :) Czekam na recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kulki z Garniera często kupuję, więc i tę chętnie wypróbuję :D reszty nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  3. nic z tych rzeczy niestety nie kojarzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam jeszcze żadnego z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O ile wakacyjnych ulubieńców :) u mnie latem olejek do opalania albo coś innego ale najlepiej w sprayu i pomadka ochronna to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam inny kolor lakieru Revers i też jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakby to w sumie zebrać w jedną całość, to całkiem sporo kosmetyków ze sobą zabrałaś. No, ale ochrony przeciwsłonecznej nigdy dosyć, a i kolorówka zapewne się przydała na romantyczne kolacje czy spacery po plaży;) Na Cyprze jeszcze mnie nie było. Ale kto wie...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cypr gorąco ( dosłownie) polecam 🙂🙃🙂

      Usuń
  8. Stosowałam ten antyperspirant garniera. U mnie tez sie dobrze sprawdzał ;) reszty kosmetyków mie testowałam

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałem spf 50 Dax na wakacjach całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zadowolona tylko to świecenie 🤨

      Usuń
  10. Miałam tylko te kremy przeciwsłoneczne, innych kosmetyków nie testowałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też latem minerały super się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam jedynie kulkę z Garniera i z przyjemnością będę do niej wracać :) Nic więcej niestety nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. filtry daxa znam :) i kurde miałam letnich ulubieńców zrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...