Kiedyś - dawno, dawno temu bardzo lubiłam kosmetyki Ziaja. Do dzisiaj lubię ich maskę zwężającą pory z Ziaja PRO <recenzja> oraz dobrze wspominam pastę złuszczającą z serii Manuka <recenzja klik>. Niestety od kilku lat zwracam uwagę na składy, a że ziaja dobrych składów nie ma to obecnie rzadko u mnie gości.
Nowa seria Ziaja jeju, mimo że przeznaczona do cer młodych kusiła mnie prostą szatą graficzną i nazwą.
Co prawda nie spodziewałam się rewelacji, ale ciekawość zwyciężyła i z 9 oferowanych produktów wybrałam sobie 3: tonik, maska i płyn micelarny.
Z całej trójki najlepszy okazał się płyn micelarny. Co prawda nie nadaje się do demakijażu moich oczu, bo bardzo szczypie, parzy i powoduje łzawienie, ale skórę bardzo dobrze oczyszcza.
Absolutnie nie mam uczucia ściągnięcia cz podrażnienia. Skóra po demakijażu jest czysta, miękka i gładka. W sumie poza stosowaniem go do zmywaniem oczu spełnia wszystkie zapewnienia producenta, a obecność pompki bardzo ułatwia dozowanie i tym samym oszczędzanie produktu.
Jestem zadowolona z płynu micelarnego Ziaja jeju, może nie jest on wybitny, ale dobrze zmywa i oczyszcza twarz. Być może jeszcze kiedyś do niego wrócę.
Na drugim miejscu znalazł się tonik,który niczym szczególnym się nie wyróżnia. Drażni mnie trochę zapach, bo połączenie mięty z czarną porzeczką to zdecydowanie nie mój aromat mimo, że każdy z tych zapachów lubię, ale solo ;p
obecność pompki może się wydawać dobrym pomysłem w przypadku toników jednak gdy jest w nich mięta to nasze oczy nie będą zadowolone. Moje nie były, za to były bardzo podrażnione podczas aplikacji ;/ Producent wspomina, że należy unikać kontaktu z oczami, ale jeśli daje tonik w sprayu to najczęściej spryskuje się nim twarz. Jak tak najbardziej lubię używać toniki czy hydrolaty - w ten sposób też zmniejszam użycie płatków kosmetycznych. Tutaj o wiele lepiej sprawdziłoby się klasyczne opakowanie.
Jeśli chodzi o działanie to było ono średnie.
Mam wrażenie, że ten tonik uwrażliwił moją skórę i stała się bardziej drażliwa i skłonna do podrażnień. Obecnie przechodzę spory kryzys pielęgnacyjny - większość kosmetyków zaczęła mnie podrażniać i uczulać i mam wrażenie, że jest to spowodowane przez ten właśnie tonik ;/ Na pewno nie będę do niego wracać i raczej nikomu go nie polecę ;/
I na ostatnim miejscu jest czarna maseczka Ziaja jeju, która w sumie powinna trafić do bubli, bo dla mnie bublem jest.
Niesamowicie mnie ta maseczka podrażniła. Skóra po aplikacji była mocno zaczerwieniona, ściągnięta, wrażliwa i co najgorsze rano cała w ropnych krostach - i nie był to efekt oczyszczenia. Poza podrażnieniem i krostami ta maska nie robiła kompletnie nic ;/ Jak dla mnie bubel przez duże B.
Ja już na pewno do tych kosmetyków nie wrócę, no ewentualnie może micel jeszcze kiedyś wpadanie. I teraz jeszcze kilka słów o cenie tych produktów - w sklepie firmowym ziaja micel kosztował 13,99, maseczka kosztowała 9,99 a tonik były po 11,99. Ale jak się okazało nie warto kupować bezpośrednio u producenta, bo ceny ma mocno zawyżone ;/
W Intermarche ostatnio ten micel widziałam po uwaga! 7,99 zł ;/
Fajne przebicie cenowe w sklepie ziaja, prawda ? Ja już na pewno w ich sklepie firmowym nic nie kupię, zresztą w ogóle będę się mocno pilnować jeśli chodzi o zakup kosmetyków Ziaja.
A jaki jest wasz stosunek do kosmetyków ziaja ?
Lubicie się czy raczej unikacie ?
A ziaja jeju już Was czymś skusiła?
Ja aktualnie używam toniku z tej serii i masz rację, niczym szczególnym się nie wyróznia! ;/
OdpowiedzUsuń☹️☹️☹️🤔
Usuńja też od dawna nie sięgam po kosmetyki Ziaji szczególnie te do twarzy, do kąpieli to co innego
OdpowiedzUsuńOoo do kąpieli lubię Sopot spa
UsuńKiedyś używałam, jak każdy w sumie, ale od dawna także po nie nie sięgam. W zasadzie nie ciekawią mnie ich produkty, są mocno średnie, mają słabe składy i często działanie. Co do przebitki na cenach, to częsta praktyka, nie tylko w przypadku kosmetyków :)
OdpowiedzUsuń😕😕😕😕
UsuńKiedyś często sięgałam po toniki Ziaji, ale teraz już się to zmieniło po poznaniu Vianka :) Chociaż nadal mam chwilowe chciejstwa na jakiś tonik z nowej serii, czy maskę, ale po czasie okazuje się, że to bubel czy średni produkt i dobrze, że po niego nie sięgałam :D
OdpowiedzUsuńChyba najlepsze podsumowanie 😚
UsuńZ ziaji lubię tylko odżywkę do włosów farbowanych bez spłukiwania. Inne kosmetyki z tej marki do mnie nie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńAle coś ulubionego jest ☺️
UsuńLubie oliwkowy tonik z Zjaji bo jest super i nic mi nie podrażnił, pewnie taka seria do czterech liter! Mam szampon z tej firmy i jest nawet spoko, mimo, że nic szczególnego nie robi
OdpowiedzUsuńSzampony u mnie kompletnie się nie sprawdzają, ale oliwkowy tonik był spoko
UsuńKiedyś uwielbiałam Ziaję, obecnie czasami po nią sięgam, i ostatnio same słabiaki lub buble miewam.... Za niedługo u mnie recenzja peelingu do ciała właśnie z serii Jeju...
OdpowiedzUsuńTo chętnie przeczytam 😁
UsuńTo faktycznie te ceny w sklepie firmowym są za wysokie. A ja z Ziaji lubię tylko te maseczki z glinki w saszetkach. No i ta pasta z Manuka jest ok.
OdpowiedzUsuńZ cenami przesadzili
UsuńZ Ziaji mam ulubieńców w postaci płynu do sfery intymnej i kremu z serii Manuka. Do nich zawsze będę wracać.
OdpowiedzUsuńZ serii manuka u mnie jedynie pasta się sprawdziła
UsuńMam kilka ulubionych kosmetyków tej firmy. Tutaj zastanawiałam się nad maseczką, może się skuszę i wypróbuję na sobie :)
OdpowiedzUsuńTo jak wypróbujesz to daj znać
UsuńA Ja myślę, że zapach toniku mógłby mi się spodobać :D Już dawno nic tej marki nie miałam :p
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, że zapach będzie ok 🙄
UsuńZ Ziajką mam różne relacje. Była zadowolona głównie z toników czy żlei, ale za to kremy pod oczy strasznie mnie podrażniały.
OdpowiedzUsuńNiedobrze 😔
UsuńKiedyś lubiłam teraz sięgam po nie niezwykle rzadko. Myślałam że może kupię je mojej Aurorze. Ale widzę że chyba jednak nie warto
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że maska się u córki lepiej sprawdzi
UsuńU mnie Ziaja zawsze coś namiesza w mojej skórze. Na zajęciach robiłyśmy sobie zabiegi tą marką, zawsze po nich miałam wysyp :)
OdpowiedzUsuńBuuuu, ja doświadczenie zdobywałam na BANDI, Clarence i bielendzie
UsuńRównież zauważyłam, że w sklepach Ziaja jest drożej. Co do tej serii, nie miałam jej i będę omijać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja już na pewno ich firmowego sklepu nie odwiedzę 🙁
Usuńdano nie miałam nic z tej firmy, jakoś nie przepadam za tymi kosmetykami
OdpowiedzUsuńMnie czasami coś skusi, no ale zazwyczaj jest to klapa 😕
UsuńWidzę, ze jest to hit u młodych dziewczynek (córka przynosi takie wieści i chce koniecznie ten tonik). Teraz to już chyba nie kupię...
OdpowiedzUsuńJa z Ziai mam mgiełkę i biały mus na dzień :-) Miałam też tonik.
OdpowiedzUsuńSą naprawdę cudowne ♡