Nie jestem i nigdy nie byłam fanką maseczek w płachcie, bo mimo, że przetestowałam wiele to nie widziałam zbytnio efektów ich działania. Jednak w moich maseczkowych zbiorach mam sporo masek tego typu i opowiem Wam dzisiaj o koreańskich maseczkach w płachcie RAINBOW L'AFFAIR dostępne w sklepie inetrnetowym korean unicorn
Jak dla mnie te maseczki są do siebie bardzo podobne. Teraz latem sięgam po nie częściej, bo nałożone prosto z lodówki fantastycznie chłodzą, orzeźwiają i pozwalają na złapanie oddechu. Zimą nie przepadam za ich nakładaniem.
Ujędrniająca maska w płachcie z witaminami ma przepiękne opakowanie i nie powiem to głównie ono przyciąga mój wzrok ;p
Jeśli chodzi o działanie to jak dla mnie jest ono przeciętne. Maska ma jak twierdzi producent ujędrniać, silnie nawilżyć i odżywić skórę.
Nie powiedziałabym, że jakoś mocno ujędrnia. Owszem delikatnie skórę nawilża, a przez to wydaje się, że jest ona ujędrniona. Ale efekt mija po kilku minutach. Jak dla mnie działanie miała bardzo średnie, ale to że była chłodna wspaniale mnie orzeźwiło i ochłodziło w niezwykle upalny dzień. Moim zdaniem nałożenie pod maskę serum lub innej maski wzmacnia efekt. Solo jest on ledwo zauważalny.
Kolejna maska RAINBOW L'AFFAIR to maska kremowa
Tutaj przyznam szczerze nic nie zauważyłam, poza chwilowym schłodzeniem skóry. Sam producent też niewiele obiecuje, a skład no cóż daleko mu do dobrego ;/ Nie wiem, co tutaj może fajnie zadziałać ?
Jako okluzja to ta maska jest ok, ale jeśli chcemy efektów to ważne co się da pod - podobnie jak z algami. Dla mnie te maski to trochę szkoda pieniędzy. Zdecydowanie wolę kupić skompresowane czyste maski i sama nasączyć je esencją bogatą w ekstrakty, oleje i składniki, które faktycznie działają na skórę. Na pewno nie wrócę do tych masek i osobiście ich nie polecam.
Wiem, że sporo dziewczyn te maski sobie chwali. Niestety gdy używam ich solo kompletnie nie widzę efektów. Ale podobnych masek używam w pracy jednak zawsze nakładam je na bogate sera lub inne maski z lepszymi składami.
Dajcie znać jak to jest u Was ? widzicie i odczuwacie działanie tych koreańskich masek ?
Uwielbiam koreańskie maseczki, ale tych jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak wolę słowiańskie sposoby na piękną cerę 😊
UsuńTeż lubię ładne opakowania a co ;p
OdpowiedzUsuńHahaha 😂😂
UsuńU mnie maski czekają na swoją kolej, premiera sie zbliża:)
OdpowiedzUsuńHaha to czekam na recenzję
UsuńSzkoda, faktycznie u wielu dziewczyn sprawdzają się dobrze :)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzają się maski z miodu 😄
UsuńJa ostatnio przekonuję się do maseczek w płachcie. Takich nie znam, ale chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się u ciebie sprawdzą 😉
UsuńKocham maseczki, ale tych jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńSkusisz się ?
UsuńJako fankę maseczek mega mnie nimi zainteresowałaś! Opakowania mają świetne, szkoda jednak, że Ci się nie sprawdziły :/
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie,ale widzę, że te maski mają wiele fanek 😃
UsuńJa bardzo lubię maseczki w płachcie, jak i ich działanie. Może nie obiecywane przez producenta: likwidacja cieni czy zmarszczek lub tym podobne, ale nawilżenie, odżywienie skóry jest, a to mi styka ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze 😁
UsuńUwielbiam maski w płachcie i tą wygodę ich używania, ale te widzę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńWygodne są to fakt,ale z efektem już trochę gorzej
Usuńuwielbiam maseczki w płachcie ! tych akurta nie miałam, ale chętnie kupię ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdziły 🙃
UsuńMaski mnie zajnteresowały
OdpowiedzUsuńCieszę się ☺️
UsuńSzkoda, że się nie zauważyłaś żadnych efektów bo o marce słyszę pierwszy raz w życiu :(
OdpowiedzUsuńTeż żałuję 😔
UsuńTo chyba zależy od firmy i od konkretnej maski u mnie Medihel się fajnie sprawdzały
OdpowiedzUsuńMoże, maski Mediheal znam, ale też jak dla mnie są przeciętne, a efekt krótkotrwały
Usuńa ja widzę efekty i maseczki w płachcie to moje ulubione, trzymam je zawsze tak długo aż same wyschną i odpadną
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale trzymając taki płat aż do wysuszenia przesuszasz skórę 🥺
UsuńŻadnej z tych masek jeszcze nie miałam, ale...wszystko przede mną. W ostatnim czasie staram się codziennie, albo co drugi dzień wieczorem robić jakąś maseczkę - muszę trochę pozużywać moje zapasy, by bezkarnie móc kupić coś nowego :)
OdpowiedzUsuńHaha no to masz piękne maseczkowe zużycie 😄
UsuńNie znam, ale jak mówisz że słabe, to podziękuję :)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej większość tego typu masek wypada słabo 😔
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie znam tych masek. Mam kilka ze Skin79 i te jak do tej pory są moimi ulubionymi.
OdpowiedzUsuń