Na pomysł spotkania wpadła Ania - anaikosmetyki
O tym gdzie i jak się bawiłyśmy oraz dlaczego nie polecamy restauracji, w której się spotkałyśmy opowiem Wam dzisiaj.
Spotkanie odbyło się w Restauracji kasjopeja w Rybniku.
Na zewnątrz restauracja prezentuje się bardzo ładnie. W środku elegancko.
Może nawet trochę za bardzo weselnie. Ale miejsce dobrze zlokalizowane, z dużym parkingiem. Sama restauracja też duża dzięki czemu jest sporo miejsca, a na raz odbywać się może kilka imprez.
Może nawet trochę za bardzo weselnie. Ale miejsce dobrze zlokalizowane, z dużym parkingiem. Sama restauracja też duża dzięki czemu jest sporo miejsca, a na raz odbywać się może kilka imprez.
Nasze spotkanie było odgrodzone od sali głównej dzięki czemu inni goście nam nie przeszkadzali. Niestety obsługa nie należała do najaktywniejszych, a jedzenie jak dla mnie było okropne. Skusiłam się na placki z gyrosem ( bo bardzo placki lubię, a w domu niekoniecznie mi się chce je robić) i jedynie placki dało się zjeść ( to i tak miałam szczęście, bo niektóre dziewczyny dostały placki surowe ;/).
Niestety mięso było twarde, bez smaku, dziwne. I to były moje najdroższe placki jakie jadłam, bo niestety mięso było niejadalne i co najgorsze wszystkie dziewczyny, które zamówiły placki z mięsem to potwierdziły ;/ Kelnerki zostały o tym poinformowane, aleeeee totalnie to olały ;/
Tak więc sama restauracja nie jest godna odwiedzenia i polecenia. Za to spotkanie blogerek jak najbardziej należało do udanych ;)
W spotkaniu udział wzięły same fajne dziewczyny:
Ania - anaikosmetyki
Sylwia - Matczysko
Gabrysia - kosmetyki na kozetce
Aleksandra - Świat Aleksandry
Renata - Piękno i pasja okiem Renaty
Magdalena - Ciekawska Magdalena
Edyta - kotwica Piękna
Dominika - czerwona filiżanka
Agnieszka - mycoffeetime
no i oczywiście ja Kaprysek ;)
Spotkanie przebiegało w bardzo przyjaznej i luźnej atmosferze, skupiłyśmy się na plotkowaniu na tematy blogowe i nie tylko, przeglądałyśmy katalogi, dzieliłyśmy się wiedzą blogową, kosmetyczną i nie tylko. Gabrysia opowiedziała nam o starzeniu skóry - chociaż żadna z nas z tym problemu nie ma ;p
Przedstawiła też nowy krem, który ma poprawić o owal twarzy Messoboost. Krem ten przetestuje moja mama, a ja z przyjemnością opowiem Wam o efektach. Czas bardzo szybko i przyjemnie minął no i niestety kolejne blogowe spotkanie dobiegło końca i każda z nas wróciła do swojego życia ;(
Ale oczywiście ilość zdjęć jest taka jakbyśmy się bawiły 2 dni ;p
Miałyśmy też okazję zobaczyć, co partnerzy spotkania dla nas przygotowali
Szkoda tylko, że ani jedzenie, ani kawa nie były dobre. Kawa była kwaśna i jakaś taka ... No nie smakowała mi ;/ W sumie to jedyny minus spotkania
Może lepiej nie skomentuję zdjęcia poniżej ;p
Ola i Renia długo nad daniami się zastanawiały, ale niestety one tak samo jak ja (mimo, że nie należymy do bardzo wybrednych) potrawy skrytykowały ;/
A tutaj takie fajne ujęcie ;) Ja robię zdjęcie Ani, a mnie robiącej zdjęcie fotkę robi Agnieszka. A oto efekt ;)
Do domu wróciłam podwieziona przez Agnieszkę, która jak się okazało mieszka w mieście obok za co bardzo, bardzo, bardzo serdecznie jej dziękuję.
A dziękuję dlatego, że do domu nie wróciłam sama tylko z bardzo fajnymi, kosmetycznymi nowościami, które Wam pokażę w następnej notce, bo trochę ich jest więc ... sami rozumiecie ;)
Tak więc spotkanie uważam za bardzo udane, fajnie, że poznałam kogoś nowego, kto mieszka niedaleko ;) A już za kilka dni zapraszam Was na wpis o prezentach od partnerów spotkania ;)
Miałyśmy też okazję zobaczyć, co partnerzy spotkania dla nas przygotowali
Szkoda tylko, że ani jedzenie, ani kawa nie były dobre. Kawa była kwaśna i jakaś taka ... No nie smakowała mi ;/ W sumie to jedyny minus spotkania
Może lepiej nie skomentuję zdjęcia poniżej ;p
Ola i Renia długo nad daniami się zastanawiały, ale niestety one tak samo jak ja (mimo, że nie należymy do bardzo wybrednych) potrawy skrytykowały ;/
A tutaj takie fajne ujęcie ;) Ja robię zdjęcie Ani, a mnie robiącej zdjęcie fotkę robi Agnieszka. A oto efekt ;)
Do domu wróciłam podwieziona przez Agnieszkę, która jak się okazało mieszka w mieście obok za co bardzo, bardzo, bardzo serdecznie jej dziękuję.
A dziękuję dlatego, że do domu nie wróciłam sama tylko z bardzo fajnymi, kosmetycznymi nowościami, które Wam pokażę w następnej notce, bo trochę ich jest więc ... sami rozumiecie ;)
Tak więc spotkanie uważam za bardzo udane, fajnie, że poznałam kogoś nowego, kto mieszka niedaleko ;) A już za kilka dni zapraszam Was na wpis o prezentach od partnerów spotkania ;)
W dobrym towarzystwie i surowe placki można zniesc😎
OdpowiedzUsuńHaha tylko potem brzuszek boli 😂
UsuńNajważniejsze jest to, że wyjazd się udał! Towarzystwo rekompensuje ewentualne minusy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ,
Aleksandra
To prawda 😊 a towarzystwo było świetne 😀
UsuńWidać, że spotkanie było bardzo udane :) Minusy da się przeżyć w takim towarzystwie :) Szkoda tylko, że te spotkania są na drugim końcu Polski :( Bo z chęcią bym się na nie wybrała!
OdpowiedzUsuńU was na pewno też takie spotkania są organizowane 😊
Usuńszkoda, że jedzenie pozostawiało wiele do życzenia. fajne spotkanie
OdpowiedzUsuńJedzenie to nie wszystko :)
Usuńekstra spotkanie :D To zawsze super okazja do poznania nowych ludzi
OdpowiedzUsuńTak 😉
UsuńTo prawda jedzenie było okropne, ale atmosfera to wynagrodziła. Do zobaczenia, mam nadzieję niedługo ;)
OdpowiedzUsuńJuż w sierpniu się widzimy 😁
Usuńsuper że miałyśmy okazje poznać sie na żywo i to jest najważniejsze:) Cieszę się że mogłyśmy na żywo pogadać:)
OdpowiedzUsuńJa też 😉
UsuńWidać, że dobrze się bawiłyście:D:**
OdpowiedzUsuńŚwietnie było 😉
UsuńDo następnego :)
OdpowiedzUsuńTo już w sierpniu 😁😁😁
Usuń:D fajnie było... dobrego wrażenia nie zepsuła nawet fatalna obsługa i jedzenie. (kawa była...dramatyczna;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad (o wiele lepszej) filiżanki kawy;)
Musimy się umówić na pyszną kawę 😁
UsuńTo był fajny czas.
OdpowiedzUsuń