Wosk do brwi w kredce Bell

Brwi nadają twarzy wyraz. Przez lata nie zwracałam na nie uwagi. Moje brwi były szczątkowe, wąskie i jasne. Nie zależało mi na ich podkreśleniu do czasu, aż zaczęła się moja przygoda z kosmetyką i pierwszy raz zrobiono mi hennę. Wtedy rozpoczęła się moja walka o piękne brwi, która trwa do dziś. Jest to trudne zadania, bo w związku z moją chorobą brwi nie chcę rosnąć często wypadają, a z racji, że jestem blondynką są jasne ;/ Z pomocą przychodzą produkty do podkreślania brwi oraz henna. Obecnie kosmetyki do brwi stanowią 1 z 3 najważniejszych elementów w moim codziennym makijażu.

Uwielbiam poznawać i testować nowe produkty do podkreślania brwi. Najbardziej lubię pudry i cienie do brwi, ale ostatnio przekonałam się do kredek. A moim najnowszym kosmetykiem do brwi jest wosk do brwi w kredce od Bell dostępny w szafach Bell w biedronce.

Do wyboru są 3 odcienie: dla blondynek, brunetek i szatynek. Ja zdecydowałam się na wersję dla szatynek chociaż skuszę się też na wersję dla brunetek. Początkowo kolor wydawał mi się dość jasny i nasze pierwsze spotkanie nie wspominam za dobrze. Wosk jest dość miękki i trzeba nauczyć się nim posługiwać. Ale trening czyni mistrza i teraz w szybki sposób jestem w stanie podkreślić moje brwi.

Wosk w kredce świetnie sprawdzi się do podkreślenia kształtu oraz przyciemnienia brwi. Jednak gdy macie bardzo przerzedzone brwi to ten wosk nie do końca będzie się sprawdzać, bo fajnie podkreśla włoski, ale na skórze zbyt dobrze się nie trzyma. Bell obiecuje:

I w sumie zapewnienia producenta mają pokrycie w rzeczywistości. 

Brwi mają podkreślony kształt, ale zachowują naturalność. Można domalować pojedyncze włoski, ale przy dużych "dziurach" lepiej użyć cienia do brwi. Jednak gdy zależy Wam tylko na podkreśleniu kolor brwi i lepszym kształcie to ten wosk w kredce sprawdzi się super. Ja jestem z niego bardzo zadowolona jednak gdy wypadnie mi zbyt dużo brwi wolę użyć cienia, bo wtedy bardziej trzyma się skóry niż ten wosk. 

Mimo, że kolor początkowo wydawał mi się za jasny to w rzeczywistości brwi przy czarnych włosach wyglądają dobrze, są wyraźne, ale nadal zachowują naturalny kształt. Kiedy nie mam czasu ten wosk jest idealnym rozwiązaniem. Nie jest on zbyt wydajny, bo używam go ok miesiąc a już połowy nie ma, ale że cena nie jest zbyt wygórowana - coś ok 10 zł - to uważam, że warto się z nim poznać i być może zaprzyjaźnić na dłużej ;)

Ja tak jak pisałam wcześniej chętnie poznam się jeszcze z wersją dla brunetek ;) Mam jeszcze mały set do brwi od Bell o którym też na pewno Wam napiszę, bo daje on o wiele mocniejszy efekt i też na pewno znajdzie swoje fanki. Jeśli chodzi o firmę Bell to ja ich lubię chociaż nie wszystkie ich produkty spisują się u mnie super. Ale ten wosk w kredce jest na pewno jednym z lepszych kosmetyków Bell jakie miałam ;)

Podkreślacie swoje brwi za pomocą kosmetyków czy wolicie hennę. A może jesteście szczęściary, które mają naturalnie piękne brwi i nie potrzebują ich podkreślać ? Dajcie koniecznie znać ;)