Moja przygoda z kosmetykami Vosima Laboratorium dobiegła końca. W sumie przez ponad 4 miesiące zużyłam 2 szampony, 2 odżywki i jedną maskę do włosów. Dziś przyszedł czas na podsumowanie całej kuracji opartej na naturalnych, wegańskich kosmetykach z kompleksem BioStim, których zadaniem był wzmocnienie włosów.
O kosmetykach Vosima - zapewnieniach producenta i całej serii pisałam Wam we wpisie wprowadzającym Vosima <klik>. Podzieliłam się też wrażeniami w połowie kuracji <klik>. A dzisiaj opowiem Wam jak to wszystko wygląda po zakończeniu całej serii. Zapraszam ;)
Na szczęście przetrwałam te kilka pierwszych myć i moim włosom wyszło to na dobre. W końcu moje kapryśne kłaczki przekonały się do dobrych, naturalnych kosmetyków z doskonałym składem. Ten szampon to jedyny szampon, który stosowałam bez przerwy przez długie tygodnie. Dopiero w grudniu, pod koniec drugiego opakowania wprowadziłam inny - również naturalny, aloesowy szampon. A to tylko dlatego, że po pierwsze szampon Vosima się kończył, a po drugie zauważyłam, że moje włosy mają już trochę za dużo tych dobrych składników i potrzebują lekkiej odmiany. Szampon Vosima nie tylko zregenerował, nawilżył i odżywił moje włosy, ale także przywrócił równowagę skórze głowy. Przez kilka miesięcy nie miałam żadnych podrażnień skalpu, nie wiedziałam co to łupież. Szampon ten sprawił również, że rzadziej farbowałam włosy ponieważ pigment tak szybko się nie wypłukiwała. Włosy były nawilżone, elastyczne, miękkie i błyszczące. Naturalnie piękne!
Szampon Vosima Laboratorium z kompleksem Biostim to zdecydowanie odkrycie roku i jak dla mnie najlepszy szampon jaki miałam.
Odżywka do włosów Vosima również przypadła mi do gusty. Przepięknie wygładzała włosy, ale ich nie obciążała. Włosy się nie puszyły, błyszczały jak diament, a rozdwojone końcówki ... Nie wiem co to są rozdwojone końcówki ;p
Odżywki nie używałam codziennie, bo nie było takie potrzeby. W zupełności wystarczyło jak aplikowałam ją co 2-3 dni. Na dnie zostało mi jeszcze trochę produktu i na jego bazie zrobiłam sobie odżywkę myjącą. Świetna sprawa!
Uważam, że duet Szampon i odżywka Vosima Laboratorium powinien poznać każdy, a włosomaniaczki to już obowiązkowo ;)
Z maską do włosów Vosima polubiłam się najmniej ponieważ ona trochę puszyła mi włosy. Używałam jej raz na tydzień lub dwa i to w zupełności wystarczyło. Włosy były świetnie odżywione i zregenerowane jednak dla mnie była ona trochę za bogata składowo (wiem jak to brzmi, ale moje włosy nie potrzebują aż takie dawki dobrych składników).
Maskę dodawałam też do każdej farby podczas farbowania i mam wrażenie, że kolor (czarny) był bardziej intensywny, niesamowicie błyszczący i jakby tak szybko się nie wypłukiwał. Maski jeszcze trochę mi zostało i będzie ona dodatkiem do kolejnego farbowania ;)
Jeśli chodzi o całą serię kosmetyków Vosima Laboratorium z kompleksem Biostim to bardzo się polubiliśmy. Kosmetyki te przefantastycznie zregenerowały, odżywiły i nawilżyły moje włosy. Sprawiły też, że zapomniałam co to łupież i podrażnienie skalpu. Rzadziej farbowałam włosy i co najważniejsze zmieniła się ich struktura z wysokoporowatych na średnioporowate w kierunku nieskoporowatych. Tak! Tak! Tak! dobrze czytacie. Kosmetyki Vosima zmieniły porowatość moich włosów ;)
I mimo, że kosmetyki te szczerze pokochałam, bo dokonały cudu na moich włosach to nie nazwałabym ich kosmetykami zwalczającymi wypadanie włosów. Owszem miałam dużo baby hair, włosy szybciej rosły, ale ograniczenia wypadania nie zauważyłam. Mimo cudownych składów wydaje mi się, że kosmetyki są za krótko na włosach żeby mogły coś poradzić na wypadanie. Jedynie wcierki mogą coś zdziałać. Więc może producent pomyśli o rozszerzeniu oferty ... ? Może jakaś wcierka albo ampułki się pojawią ? ;)
Jak dla mnie są to świetne kosmetyki, o przepięknych - naturalnych, organicznych składach, które tak wspaniale regenerują i odżywiają włosy, że polecam je każdemu i gwarantuję 100% zadowolenie ;)
Znacie kosmetyki Vosima Laboratorium ?
Stosujecie naturalne kosmetyki do pielęgnacji włosów ?
Nie znam marki ale chętnie poznam co do masek jeszcze nie trafiłam na taka idealną.
OdpowiedzUsuńPoznaj się z marką, bo warto 😉
UsuńCieszę się, że produkty tak dobrze się spisały :)
OdpowiedzUsuńJa też się bardzo cieszę 😉
UsuńPierwszy raz widzę, przyznam że mnie zaciekawiły te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWarto się z nimi poznać 😉
UsuńNie znałam wcześniej tej marki,musze zajrzeć na strone sklepu:)
OdpowiedzUsuńZajrzyj 💞
Usuńinteresujące te produkty:) chętnie bym spróbowała
OdpowiedzUsuńPolecam 😉
Usuńmnie jakoś nowości do włosów nie kuszą. Mam sprawdzone mazidła pod tym kątem i nie eksperymentuję:)
OdpowiedzUsuńTyle fajnych kosmetyków jest, że szkoda używać ciągle tych samych 😉
UsuńInteresujące :) Zwłaszcza wyrastanie Baby hair ;p
OdpowiedzUsuńBaby hair jest sporo 😊
UsuńCieszę się, że z kuracji jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem zadowolona 😊
UsuńPierwszy raz czytam o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do moich poprzednich wpisów 😊
UsuńPrzydałaby mi się taka kuracja!
OdpowiedzUsuńWarto ją sobie zafundować 😉
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym szamponie...
OdpowiedzUsuńA o odżywce i masce ?
UsuńNie znam tej marki, produktów nigdy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńAle już na blogu je pokazywałam
UsuńMoże również się na nią zdecyduję?
OdpowiedzUsuńGorąco polecam 😊
UsuńO to super że tak fajnie pomogły ja chwilowo nie mam cierpliwości do naturalnych szamponów chyba one są nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń