Skin.Team waniliowe cappuccino naturalny peeling kawowy

Dzień bez kawy to dzień stracony. Jestem kawoszem i uwielbiam kawę nie tylko pić, ale też wąchać. To takie moje małe uzależnienie ;p 
Jednak kawa ma również szereg zastosowań kosmetycznych, a najczęściej używa się jej do peelingów. Ja jak wiecie za peelingami ziarnistymi nie przepada, bo moja wrażliwa skóra za bardzo to przeżywa jednak od czasu do czasu dobry peeling kawowy nie jest zły. Ostatnio poznaję się z naturalnym peelingiem kawowym polskiej marki Sin.Team
Do wyboru są 4 wersje zapachowe peelingu kawowego. Ja zdecydowałam się na aromat waniliowe cappuccino choć kusiło mnie jeszcze pomarańczowe Latte, a i Mango Mocha brzmi dobrze tak samo jak Naturalne espresso ;p Tak, tak, tak wybór wersji zapachowej to trudny wybór ;p 
Co nam obiecuje producent ? W sumie nie ma tutaj obietnic wyssanych z palca. Wszystkie obietnice mają pokrycie w rzeczywistości i kto chociaż raz używał peelingu kawowego doskonale o tym wie ;)
Kawa wspaniale złuszcza i odświeża naskórek. Dodaje skórze kopa, bardzo ładnie ujędrnia, detoksykuje i napina skórę. Regularnie stosowane peelingi kawowe redukują cellulit i wspaniale ujędrniają ciało. Mimo, że nie przepadam za peelingami, bo najzwyczajniej w świecie moja skóra ich nie lubi - odczuwa ból i dyskomfort to raz na jakiś czas zafunduję sobie peeling i najczęściej jest to właśnie peeling kawowy gdyż żaden inny tak pięknie nie napina skóry. Peeling kawowy Skin.Team wspaniale spełnia swoje zadanie,a  jego konsystencja "mokrego piasku" sprawia, że peeling świetnie przyczepia się skóry i jej się "trzyma". Przez to jest nie tylko łatwy w aplikacji i użyciu, ale też wydajny.
W opakowaniu znajdziemy drewnianą łyżeczką, za pomocą której nabiera się produkt. Wszystko jest tutaj przemyślane ;) Jedynym minusem jest dla mnie zapach. Bo mimo, że waniliowe cappuccino brzmi słodko i kusząco to zapach jest dla mnie mdły i trochę zwietrzały. Chyba jednak klasyczny zapach bez dodatków jest moim ulubionym ;p  Tutaj nuta wanilii mnie drażni ;/ 

Jednak poza tym peeling kawowy marki Sin.Team szczerze Wam polecam tym bardziej, że w składzie nie znajdziemy żadnych  sztucznych i niepotrzebnych rzeczy. Skład jest pozbawiony pochodnych ropy naftowej, silikonów itp.
Poza kawą robusta znajdziemy tutaj cukier trzcinowy, różową sól himalajską i naturalne oleje: z rącznika (czyli rycynowy), z pestek winogron, ze słodkich migdałów, macadamia, arganowy. Skład jest mega!!! A produkt nie był testowany na zwierzętach. Za to kolejny duży plus ;)

Nie miałam nigdy wcześniej styczności z marką Sin.Team, ale nasz pierwszy raz należał do udanych i chętnie poznam się z innymi ich produktami. Bardzo się cieszę, że to polska marka, a ja lubię kosmetyki z naszej ziemi. Tym bardziej, że oferta nie opiera się tylko na kawowych peelingach. Znajdziemy również naturalne, ręcznie robione mydła oraz gąbeczki konjac ;)

Dajcie koniecznie znać czy słyszeliście o marce Skin.Team ? i czy lubicie peelingi kawowe ?

19 komentarzy:

  1. Dawno nie robiłam pellingu :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam naturalne espresso i zapach miał okropny -zero kawy:/ Działanie okej, tylko ciężko było go zmyć z ciała, nawet czarne mydło nie pomagało, musiałam się mega namęczyć. Tak czy siak wolę domowe peelingi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie używałam kawy jako peelingu :/ Ale zapach musi być obłędny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że zapach Cię zawiódł :( Mnie zainteresowała Mango Mocha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam peelingi kawowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej firmy :) ja uwielbiam peelingi kawowe, zuzylam już kilka miniaturek i jeden duży od BodyBoom i bardzo polecam, chociaż cena jest mega :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Uważam, że peeling kawowy jest jednym z najlepszych...

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam te produkty, ale nie znam osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja pewnie skusiłabym się na Pomarańczowe Latte:).

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam peelingi kawowe, ale robię je sama :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie używałam peelingu kawowego :) Też mam wrażliwą skórę i trochę się tego boję.
    W przeciwieństwie do Ciebie nie lubię kawy, a także jej zapachu :P Ostatecznie wybrałabym pomarańczowe latte :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeden z najtańszych i najlepszych peelingów...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapach kawy uwielbiam, nawet bardziej niż jej smak ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ta łyżeczka to super rozwiązanie, żaden peeling, który do tej pory miałam jej nie miał

    OdpowiedzUsuń
  15. Tych konkretnych nie znam ale nabrałam ochoty na peeling kawowy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie zapach niestety też rozczarował.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba nastał czas na peeling kawowy :) Dawno nie robiłam, a skóra widać tego wymaga.Nowy rok więc czas zabrać się za siebie

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...