Skuteczna ochrona przed potem ... Ile razy słyszymy to w telewizji. Przecież nikt z nas nie chce śmierdzieć, a to, że się pocimy to rzecz normalna - fizjologiczna. Jedni mniej, jedni więcej. Dlatego skuteczny antyperspirant powinien się znaleźć w kosmetyczce każdego. Nie ma znaczenia czy ma się 15 czy 95 lat.
W drogeriach ilość antyperspirantów jest przeogromna, podobnie jak dezodorantów. Ja już swojego pewniaka mam jednak od czasu do czasu lubię przetestować coś nowego. Zwłaszcza jeśli ten nowy produkt ma łagodny skład pozbawiony toksycznych substancji, a mimo to jest skuteczny.
Taki w obietnicach ma być antyperspirant 72H Basic Lab
W przeuroczym biało turkosowym opakowaniu z kulką znajduje się 60 ml płynu, który ma jak twierdzi producent: skutecznie chronić przed nadmiernym poceniem oraz nieprzyjemnym zapachem, a także łagodzić podrażnienia i nawilżać skórę. Skład jest hipoalergiczny przeznaczony do skór wrażliwych mimo, że zawiera sole aluminium, które ponoć niekorzystnie wpływają na organizm człowieka. Jednak o wpływie soli aluminium nie będę się wypowiadać
Byłam pewna, że ze względu na urocze opakowanie oraz zapewnienia producenta ten antyperspirant stanie się moim drugim pewniakiem i będzie mi towarzyszyć podczas urlopu. Niestety tak się nie stało. Dlaczego ?
A dlatego, że antyperspirant (wg producenta), a dezodorant wg mnie średnio sprawdza się podczas upałów i ma problem z zapewnieniem świeżości przez 5 godzin, a cóż dopiero przez 72! Chociaż bądźmy szczerzy, żaden produkt nie powinien być "testowany" tak długo. 12 godzin to maksymalna ochrona, a bez prysznica nigdy nie ma nawet co gdybać o świeżości przez 24,48 czy 72 godziny! Zgodzicie się ze mną ?
Ale wróćmy do produktu BasicLab. Poza uroczym opakowaniem antyperspirant bardzo przyjemnie i delikatnie pachnie. Ale zapach szybko się ulatania. Nie zgodzę się z obietnicą producenta, że szybko się wchłania. Jak dla mnie kulka jest stanowczo za duża i wydobywa się przez nią zbyt dużo produktu, który klei się pod pachami ;/ Co do ochrony to jak jak pisałam. Podczas intensywnego dnia i w czasie upałów już po ok 5 godzinach czułam się niekomfortowo. Może nie śmierdziałam potem, ale czułam się nieświeżo i mokro (czego absolutnie nie ma podczas używania mojego pewniaka z drogerii).
Produkt używałam tak jak zaleca producent, czyli na umytą i skuchą skórę. Używałam go również na noc po kąpieli i szczerze powiem, że rano czułam delikatny zapach potu ;/ Obecnie używam go w weekendy gdy nie muszę nigdzie z domu wyjść, bo nie jestem pewna tego produktu.
Za to muszę przyznać, że bardzo fajnie pielęgnuje skórę pod pachami. Świetnie łagodzi wszelkie podrażnienia, rewelacyjnie nawilża i śmiało może być używany po depilacji laserowej! Tak więc dla mnie jest to raczej kosmetyk pielęgnacyjny do skóry pod pachami niż antyperspirant.
Jednak mój pewniak - LSS- który jest 3 razy tańszy jak na razie nie ma sobie równych i kolejny sztyft już kupiony ;)
Dajcie koniecznie znać jakie są wasze ulubione i pewne antyperspiranty, może skuszę się na coś z polecenia ;)
Szkoda, że nie działa jak należy :(
OdpowiedzUsuńwielka szkoda ;(
UsuńTeż tak kiedyś miałam z jednym antyperspirantem, po którym pociłam się jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńnie pocę się po nim bardziej, ale nie daje mi pelnej ochrony 😑
UsuńUciekł mi komentarz, a więc :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa jak powinien. Mam z tej firmy zwykły,24h i szczerze mówiąc testuję dopiero kilka dni i dla mnie jest zbyt słaby.
Ja bardzo lubię Lady Speed Stick w żelu oraz rexone w sprayu - działają u mnie najlepiej
Z rexoną nie potrafię się dogadać,ale żelowy lss to mój ideał
UsuńKiedyś oglądałam program i wyjaśniali, że produkt ma niby działać te 48 czy 72 godziny nawet po umyciu się. Więc to nie jest tak, że nie mamy się w tym czasie kąpać. A każdy tak to odbiera :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie 😉
Usuńwypróbuję Twojego pewniaka LSS, ale ta kulka też mnie zaciekawiła, może zimą spróbuję, łagodzenie podrażnień to też coś pozytywnego
OdpowiedzUsuńWłaściwie to ja od Lady Speed Stic wolę rexonę.
UsuńMnie rexona nie do końca podchodzi,ale lss to mój hit 😉
UsuńMnie zawsze śmieszą te informacje o działaniu przez 48h czy tak jak tutaj 72 :D, a tu widzę ma problem z 5 :P
OdpowiedzUsuńNiestety ma 😑
UsuńSzkoda że się nie sprawdził bo wygląda na prawdę obiecująco. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda,ale cóż 😑 na szczęście dobrze nawilza i pielęgnuje skórę 😉
UsuńNigdy go nie widziałam, ale jak widać nic nie tracę.
OdpowiedzUsuńA może akurat u ciebie sprawdziłby się cudnie ?😂
Usuńnie znam go i chyba nie poznam, ja bardzo polubiaąłam antiperspirant z Dermedic
OdpowiedzUsuńDermedic kusi mnie już jakiś czas 😃
UsuńJa nie lubię kulek, wolę sztyfty. Lady Speed Stick bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jedyny kosmetyk, który obie lubimy
Usuńaktualnie używam kulki z Fa i sobie chwalę
OdpowiedzUsuńJa z Fa mam różne relacje
Usuńbardzo ciekawa jestem marki tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMarka ciekawa 😊
Usuńnie znam, ale czytałam pozytywy o nim , więc tu zaskoczenie. A lubię Lady Speed Stic :)
OdpowiedzUsuńLSS jak dla mnie najlepsza
UsuńSzkoda, że nie ma większej wytrzymałości.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda
UsuńCo z tego, że fajnie pielęgnuje skórę, skoro nie chroni przed brzydkim zapachem... nie sięgnę po niego
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej coś robi dobrze,bo znam wiele tego typu produktów, które ani nie chronią,a często podrażniają 😞
UsuńMam wszystkie trzy produkty - dezodorant 24h i obydwa antyperspiranty i muszę przyznać, że widzę różnicę w ich działaniu u ten 72h trochę ogranicza pocenie, ale tylko trochę. Z moją nadmierną potliwością nic kompletnie sobie nie radzi, więc zauważalna różnica przy tym z Basic Lab jednak trochę mnie cieszy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko trochę 😞
UsuńJuż sam napis 72H mi "śmierdział" :D
OdpowiedzUsuńHahaha 😉
UsuńNo to u mnie pewnie też by się nie sprawdził. Co to ten LSS?
OdpowiedzUsuńLady Speed Stick 😊
UsuńOj a miałam z nim takie nadzieje...
OdpowiedzUsuńLSS-rozszyfrowałam :D Bardzo lubię te dezodoranty :D
Haha detektywka 😉
UsuńMam w zapasach i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuń