Moda na bąbelkowe maseczki trwa już jakiś czas. Firma AA odświeżyła ten trend wypuszczając na rynek 4 wersje saszetkowych maseczek, które po nałożeniu zamieniają się pianę
Skusiłam się na wersję "nawilżenie i świeżość", która miała zadziałać na moją skórę jak kojący kompres. Cera miała zostać nawilżona, ukojona i odświeżona, a także dotleniona.
Niestety żadna z obietnic producenta nie została spełniona.
Ba! Mogę śmiało stwierdzić, że ta maska nic nie robi.
Owszem po nałożeniu bąbelkuje przy czym nie można poprawiać aplikacji tylko dobrze nałożyć maskę za pierwszym razem.
Uczucie jest przyjemne - takie delikatne mrowienie, które po ok 3 minutach zaczyna znikać i pozostaje na skórze klejący żel, który dość ciężko się zmywa.
Efekt po domyciu maski ? Żaden!
Zero nawilżenia, zero ukojenia, a odświeżenie to jakaś bajka!
Po tej masce ma się uczucie, że na skórze pozostał lepki film niczym po kremie z parafiną. Najchętniej to po zmyciu maseczki umyłabym twarz jeszcze raz.
Skład beznadziejny to i efektu brak!
Niestety taka prawda! ;/
Jak dla mnie maseczka jest beznadziejnym bublem , w dodatku drogim, bo za 2 sztuki trzeba zapłacić 8zł, czyli tak naprawdę za 4 zł poza efektem bąbelkowania na twarzy nie mam nic więcej. Porażka!
Jestem na NIE i szczerze odradzam Wam ten produkt!
To będę unikać szerokim łukiem :(
OdpowiedzUsuńSzkoda 8 zł 😖👎
UsuńSzkoda, że taka lipa, bo zapowiadała się ciekawie :(
OdpowiedzUsuńObiecanki cacanki 😑
UsuńSkład najważniejszy, a takie bajery zazwyczaj nie działają.
OdpowiedzUsuńNiestety 😞
UsuńA jednak Liczyłam na to że jakieś efekty będzie dawać szkoda...
OdpowiedzUsuńTeż byłam tak naiwna
UsuńMam ją i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa 😉
UsuńNa mojej skórze sprawdziła się ta maska rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńTo co takiego zrobiła?
UsuńUuu, to dam sobie spokój ;P
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze 😉
UsuńKurcze miałam ją wczoraj tylko żółtą chyba oczyszczającą i jakoś specjalnie mnie nie zniechęciła. Może nie powaliła, ale i nie załamała, ot "taka se". I cera nie była oczyszczona jak po kosmetyczce, ale na nosie zaskórniki zniknęły. A bąbelkowanie bardzo mnie łaskotało. Przyznaje rację, że kicha z tym, że już się jej nie poprawi jak się nałoży.
OdpowiedzUsuńMoże to zależy od rodzaju... Nie wiem,ale na pewno inne wersje się u mnie nie znajdą 😑
Usuńśliczna dziecięca buźka, szkoda, że po za bąbelkami nie robi nic, ja miałam fajną maskę w płachcie też bombelkującą ze skin79
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych maskach 😉
UsuńDobrze, ze się nie skusiłam zatem:)
OdpowiedzUsuńBaaardzoooo dobrze 👍😉
UsuńJaki śliczny bobasek :D
OdpowiedzUsuńHaha 😊
UsuńSzkoda...
OdpowiedzUsuńSzkoda 😑
UsuńDobrze, że trafiłem na ten wpis, teraz już wiem czego unikać :)
OdpowiedzUsuń😊
UsuńDziecko ma tę maskę na twarzy? Jeśli tak to coś mało tych bąbelków :D
OdpowiedzUsuńFakt nie bąbelkuje jakoś przesadnie 😑
UsuńO rany jak taka lipna to podziękuje ;p
OdpowiedzUsuńLipna- bardzo dobre określenie 😊
Usuńale cudowna, prawdziwa recenzja
OdpowiedzUsuńprzynajmniej wiem co omijać na zakupach
😊 polecam się na przyszłość 😉
UsuńO kurcze, szkoda :( to już nie wiem czy mnie kuszą.
OdpowiedzUsuńNiestety szkoda pieniędzy 😞
UsuńJaki słodki dzieciaczek;)No to nie wypróbuję tej maseczki. Moja twarz jest dziwna, bo niektóre maseczki nie działają na nią.
OdpowiedzUsuńJaki śliczny dzieciaczek :D
OdpowiedzUsuńDziewczyny a ja znalazłem maseczkę z LR i jest super,
OdpowiedzUsuń