Peelingi do twarzy to temat rzeka, prawda ? W drogeriach ilość produktów przyprawia o zawrót głowy. Ja przyznam się szczerze, że jeśli chodzi o złuszczanie to jestem wierna kwasom, a także bardzo lubię mikrodermabrazję i kawitację. Co do mechanicznych peelingów to nie mam, a właściwie nie miałam ulubieńca - zresztą rzadko po takie peelingi sięgam tzn. sięgałam. Ale skusiłam się na owsiany olejek peelingujący do twarzy Buna i nie żałuję!
Kosmetyki Buna lubię, zwłaszcza ich maseczki są godne polecenia <recenzja klik>, a teraz do polecanych dodaję owsiany olejek peelingujący, który u mnie spisuje się bardzo, bardzo dobrze. Producent obiecuje głębokie oczyszczenie, zwalczenie niedoskonałości, normalizację wydzielania sebum, nawilżenie i detoksykację
Zobaczcie jaki jest przyjemny skład. W sumie na początku same oleje. Jak na drogeryjny kosmetyk za niecałe 10 zł to skład naprawdę bardzo dobry! Konsystencja tego peelingu jest inna, ale bardzo przyjemna - płatki owsiane zatopione w mieszance olei, a wszystko to w formie galaretki.
Aplikacja jest bezproblemowa mimo, że mamy tutaj oleje. Uwielbiam nakładać ten peeling i masować nim twarz. Galaretka staje się olejem, który sunie po skórze, a płatki owsiane delikatnie peelingują i złuszczają naskórek. Po delikatnym masażu zostawiam mieszankę na ok 10 minut po czym zmywam. Skóra po tym peelingu jest niesamowicie gładka, pory zwężone i czyste. Skóra wygląda jak pupcia niemowlęcia. W dodatku ma się uczucie nawilżenia, odżywienia i takiej ekstra skóry. Naprawdę to uczucie trzeba poczuć. Nie jest to mocny zdzierak, ale takie na twarz nie są polecane. Szczerze Wam ten peeling polecam zwłaszcza, że cena to ok 10 zł. Naprawdę Warto!!!
Dajcie znać czy macie doświadczenie z kosmetykami Buna i który ich produkt najlepiej się u Was sprawdza ;)
Widzę, że nie tylko maseczki tej marki są godne uwagi. Muszę pamiętać o tym peelingu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam żadnych kosmetyków tej marki, ale mam w planie to niedługo zmienić :)
OdpowiedzUsuńOj czuję się już skuszona do jego zakupu.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie peelingowałam skóry głowy :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy jest ten peeling, chętnie się rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńMarka wdarła się szturmem do blogosfery i wiele osób chwali ich produkty :). Peelingu nie znam, ale bardzo lubię tego typu produkty i cena zdecydowanie zachęca :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja i cena przemawia do mnie i to bardzo!
OdpowiedzUsuńWszędzie pełno ostatnio tych kosmetyków, a ja nie miałam jeszcze okazji testować. :)
OdpowiedzUsuńznowu ciekawy produkt, który dodaję do listy
OdpowiedzUsuńteż byłabym z niego zadowolona ale obecnie mam aż za dużo kosmetyków myjących i złuszczających do twarzy
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :D Tym bardziej, że jest tani jak barszcz :D
OdpowiedzUsuńZ maseczkami się zgodzę, są naprawdę dobre i tanie, a o peelingu myślę od dawna i na pewno się skuszę skoro tak sobie zachwalasz ;))))))))
OdpowiedzUsuńZ pewnością go kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńO to ci powiem że narobiłaś mi na niego ochoty :)
OdpowiedzUsuńBrzmi i wygląda super.. na pewno się skuszę jak go spotkam.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuń