Zima jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Mróz wczoraj i dzisiaj daje popalić dlatego bardzo się cieszę, że w mojej łazience jest wanna, w której uwielbiam się wylegiwać. Już kilka razy w kąpieli towarzyszyły mi nowe kryształki do kąpieli Isana czas relaksu z olejkiem migdałowym o zapachu miodu
Mróz wczoraj i dzisiaj daje popalić dlatego bardzo się cieszę, że w mojej łazience jest wanna, w której uwielbiam się wylegiwać. Już kilka razy w kąpieli towarzyszyły mi nowe kryształki do kąpieli Isana czas relaksu z olejkiem migdałowym o zapachu miodu
Jak wiecie za solami do kąpieli nie przepadam, ale kryształki Isana mimo, że solami są bardzo lubię. Moje ulubione to oczywiście czas marzeń <recenzja klik> , czyli kryształki o przeboskim zapachu lawendy i wanilii. Uwielbiam je!
Żółte, urocze opakowanie przywołujące wspomnienia z dzieciństwa zawiera żółte kryształki, które barwią wodę na taki sam kolor. Zapach jest bardzooo przyjemny - niby miodowy i zdecydowanie słodki, ale też otulający, a nie mdły. Sam zapach miodu jest specyficzny, ale te kryształki pachną bardzo przyjemnie i w mroźne wieczory zarówno zapach jak i kolor wody w wannie od razu ogrzewa i poprawia humor ;)
Zrobiłam już sobie mały zapas tych żółtych saszetek, bo ostatnio były w promocji, w bardzo przyjemnej cenie - 2,29 zł to dobra cena tym bardziej, że taka saszetka starcza mi na 2 użycia. Jest to nowość Isana i ciekawa jestem czy na stałe zagości na rossmannowych półkach ;)
Znacie kryształki do kąpieli Isana ?
Jeśli nie, a lubicie wylegiwać się w wannie to koniecznie się z nimi poznajcie. Szczerze polecam zarówno żółte jak i fioletowe saszetki ;)
Zrobiłam już sobie mały zapas tych żółtych saszetek, bo ostatnio były w promocji, w bardzo przyjemnej cenie - 2,29 zł to dobra cena tym bardziej, że taka saszetka starcza mi na 2 użycia. Jest to nowość Isana i ciekawa jestem czy na stałe zagości na rossmannowych półkach ;)
Znacie kryształki do kąpieli Isana ?
Jeśli nie, a lubicie wylegiwać się w wannie to koniecznie się z nimi poznajcie. Szczerze polecam zarówno żółte jak i fioletowe saszetki ;)
Jak jestem w Ross to zawsze kupuje te sole, lubię je ;)
OdpowiedzUsuńA ja tam sole lubię ale tych jeszcze nie miałam,muszę sobie kupić przy okazji :)
OdpowiedzUsuńszkoda że nie mam wanny ;/
OdpowiedzUsuńMogłabym je chyba wykorzystać tylko do kąpieli stóp
OdpowiedzUsuńWygląd mają super, ale ja zazwyczaj stawiam na prysznic więc się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńczadersko wygląda :) Miłego wieczorku!
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tymi kryształkami :)
OdpowiedzUsuńLubię takie gadżety :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale wyglądają ślicznie;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sole do kąpieli, chyba czas na wycieczkę do rossmana
OdpowiedzUsuńSzukam czegoś do kąpieli myślałam o kulach , ale teraz muszę iść do Rossmana po te saszetki:)
OdpowiedzUsuńTych jeszcze nie znam, ale fioletowe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJak na razie jestem wierna solom z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze kupuje te lawendowe sole :) Kąpiele z nimi są boskie.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru
ja jeszcze nigdy nie miałam kryształków z Isany, muszę je poznać. moja mama ma świra na punkcie takich rzeczy, kąpiel bez soli i płynu oraz innych umilaczy to dla niej nie kąpiel.
OdpowiedzUsuńWidziałam je dziś w Rossmanie i tak się trochę wahałam wspominając ostatnie uczulenie ;) Są bardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńZnowu płaczę, że nie mam wanny :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam te sole Isany, tę tez kupiłam, ale jeszcze czeka na swoją kolej. Jestem ciekawa jak pachnie.
OdpowiedzUsuńlubię słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńkupiłam inne wersje z Twojego polecenia i jak najbardziej byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuń