Ostatnio mam to szczęście, że trafiam na same fajne maseczki do twarzy.
Z maseczką szafirową Hristna Collection Crystal Sapphire Face Mask polubiłam się od pierwszego użycia
Jest to glinkowa maseczka odpowiednia do cer mieszanych, tłustych i trądzikowych. Ale pewnie każda inna cera też będzie zadowolona. Jak wiecie maski glinkowe bardzo lubię. Najczęściej robię je sama tzn. mieszam sobie glinki z olejami, ekstraktami, hydrolatami.
Maska ma konsystencję gęstego kremu i jest bezzapachowa.
Przynajmniej ja żadnego aromatu nie wyczuwam.
Skład tej maski jednak jest na tyle fajny i czysty, że już nie musimy się bawić w mieszanie (co nie powiem jest bardzo przyjemne;))
Znajdziemy tutaj kaolin, tlenek cynku, olej jojoba, olej migdałowy, sproszkowany szafir bogaty w żelazo, ekstrakt z pokrzywy, olej z kiełków pszenicy, ekstrakt rumianku, szałwii, a także aloes, białe piżmo i wosk pszczeli. Skład jest jak najbardziej na plus (krótki i dobry) i śmiało mogę polecić ten kosmetyk każdej cerze.
Co mnie jednak zastanawia to czas trzymania maseczki.Wg producenta jest to ok 10-15 min (tak jest na stronie internetowej), ale już na opakowaniu wszystko zależy od kraju. Niemki podobnie jak Polki powinny spędzić z maseczką 10-15 minut, ale Angielkom wystarczy 5-10, tak samo Francuski ;p Ciekawe prawda ;p
A tak na poważnie maseczka jest świetna, bo doskonale, ale delikatnie oczyszcza i detoksykuje skórę. Pozostawia ją gładką, elastyczną, nawilżoną. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Zwęża pory i sprawia, że skóra wygląda zdrowo i promiennie. Maseczka szafirowa robi wszystko to, co dobra maska robić powinna dlatego też szczerze Wam ten produkt o dobrym składzie polecam.
Maseczkę Hristina dostaniecie w sklepie producenta. Zajrzyjcie tam koniecznie, bo w tym sklepie same dobre kosmetyki są ;)
Miałyście okazję poznać produkty Hristina ? ;>