Kosmetyki Delia rzadko u mnie goszczą, a kolorówkę to już w ogóle sporadycznie widzę w sklepach. Jednak okazało się, że mascara Delia New Look 3D Lashes to tusz za którym warto się rozejrzeć
Czarno-złote opakowanie nie jest fotogeniczne. Co prawda wygląda elegancko, ale zdjęcia absolutnie tego nie oddają. No niestety ;( Szczoteczka jest silikonowa w kształcie choinki. Trzeba się nauczyć ją stosować,bo jest długa i kilka razy zdarzyło mi się nią pobrudzić
Producent zapewnia, że mascara ma ultralekką formułę, na rzęsach pozostawia elastyczny film, który pokrywa każdą rzęsę. Efekt jest trójwymiarowy - rzęsy są wydłużone i nabierają objętości - oraz długotrwały. Czy faktycznie tak jest ?;>
Sami zobaczcie jaki efekt daje ta mascara
Rzęsy są ładnie wydłużone, szczoteczka dobrze rozdziela rzęsy, ale konsystencja wcale ultralekka nie jest i niestety przez nią rzęsy lubią się sklejać. Co prawda można to spokojnie wyczesać, ale pierwsze pociągnięcie zazwyczaj skleja rzęsy. Jednak mimo tego, że tusz trzeba rozczesać wart jest poznania, bo ładnie na rzęsach się prezentuje i co dla mnie najważniejsze jest długotrwały i nie daje pandy nawet po 8 godzinach. Jak dla mnie jest to bardzo dobry tusz, za niewielkie pieniądze - kosztuje coś ok 13 zł.
Znacie produkty Delia ? Może macie wśród nich swoich ulubieńców ?;>
A ja ten tusz bardzo lubię i nawet bym powiedziała że jest porównywalny albo i lepszy od mojego do tej pory ulubionego filetowego loreala :). No i muszę w końcu o nim napisać :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten tusz i był całkiem ok. ja najbardziej lubię silikonowe szczotki.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po ich produkty, ale w sumie przy takiej cenie, można spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie abym kiedykolwiek używała tuszu tej firmy.
OdpowiedzUsuńZ tej firmy tuszu nie miałam, ale widzę że warto się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńJa go nie miałam ale mój obecny jest na wykończeniu :) jeśli Tylko nie robi pandy i można go wyczesać to jak najbardziej jestem skłonna wypróbować.
OdpowiedzUsuńnależał do moich hitów:) bardzo lubiłam efekt jaki dawał
OdpowiedzUsuńHipnotyczne oczęta! Tusz w sumie cenowo świetnie wypada, nie wiedziałam, ze Delia ma tusze w ogóle :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tuszów, które sklejają rzęsy.
OdpowiedzUsuńostatnio coś trafiam na same maskary co mi się ciągle rozmazują, z Deli chyba nie miałam żadnej
OdpowiedzUsuńMarka Delia jest mi raczej obca. Do tej pory miałam styczność tylko z podkładem, który nawet dosyć dobrze wspominam.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się całkiem dobrze i ma taką szczoteczkę,jakie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie wygląda, ale mam już swoje sprawdzone, a nie lubię sklejania :)
OdpowiedzUsuńMascary z Delia jeszcze nie miałam i nie wiem czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam taki kształt szczoteczek, więc chętnie przetesowałabym, zwłaszcza, że nie znam jeszcze zbyt dobrze kosmetyków Deli ;)
OdpowiedzUsuńmój czeka na swoją kolej, ale chyba wcześniej go otworzę ;) Ładnie prezentuje się u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę fajny! Szkoda, że trochę skleja rzęsy, ale za taką cenę i tak warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAkurat tego tuszu nie testowałam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt <3 Może wzajemna obserwacja ?
OdpowiedzUsuńKlaudiaonelive Blog<3
Tuszu z Delii jeszcze nigdy nie testowałam, moje ulubieńce to Wibo :)
OdpowiedzUsuńMam go i uwielbiam! Naprawdę za taką cenę jest to rewelacyjny tusz z efektem WOW!
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, czy miałam coś z Delii. Tusz wydaje się całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuń