O tym, że każda pora roku pachnie inaczej już Wam kiedyś pisałam. Wyznaję zasadę, że każdy dzień ma swój aromat. Święta Bożego Narodzenia mają zapach cynamonu, grudzień pachnie mi jabłkiem z cynamonem, a zapach gaszonej świecy nawet w sierpniu kojarzy mi się z Wigilią ... A jak pachnie zima ? Bardzo dobrze ten zapach wg mnie oddaje woń wosku Yankee Candle Icicles, który kojarzy mi się z mroźną styczniową wycieczką do lasu ;)
Zapach zimy to również zapach naturalnego olejku do masażu Snow Flowers
Zapach jest delikatny, czysty, mroźny ale kwiatowy. Bardzo oryginalny i niespotykany. Trudno mi go przyrównać do czegokolwiek. Kojarzy mi się z zimą - mroźnym, słonecznym dniem z czasów dzieciństwa. Jest to cudowna woń, która co najlepsze utrzymuje się na skórze bardzo długo!
Ogromna - 500ml biała butla z szarymi opisami posiada pompkę dzięki której dozowanie olejku jest bezproblemowe.
A działanie tego kosmetyku jest bardzo, bardzo dobre. Niby jest to olej do masażu i wierzcie mi fantastycznie się do tego nadaje, ale sprawdza się też jako balsam po kąpieli ponieważ jest to lekki olejek, który bardzo dobrze i stosunkowo szybko się wchłania pozostawiając satynowe wykończenie i niesamowicie nawilżoną, odżywioną i elastyczną skórę. W składzie znajdziemy same oleje oraz ekstrakty. Skład jest bajeczny!
Jednak na stronie producenta jest on trochę inny. Bazę stanowi olej z pestek winogron, następnie mamy olej migdałowy, ekstrakt z imbira, ekstrakt z irysa florenckiego oraz masło kakaowe.
Co jest dziwne ja tutaj w ogóle nie czuję imbiru, irys może i tak, ale imbir absolutnie nie jest wyczuwalny. Olejek ten bardzo fajnie ujędrnia skórę dlatego z przyjemnością masuję nim brzuszek, uda i biust. Nadaje się też do rąk, bo rewelacyjnie odżywia i regeneruję. Osoby lubiące olejować włosy pewnie też go docenią ;) Ja jestem zachwycona nie tylko boskim zapachem, ale także rewelacyjnym działaniem pielęgnującym. A masaż przy użyciu tego olejku to czysta rozkosz .. ;) Zapewnienia producenta mają pokrycie w rzeczywistości
Nie wiem czy znacie naturalne kosmetyki hristina, które pochodzą z Czech ? Dla mnie to była nowa marka, ale jak się okazało ich kosmetyki mają cudowne składy, a ceny wcale nie są wygórowane. Zachęcam Was do zajrzenia na stronę producenta gdzie znajdziecie masę kosmetyków o bardzo dobrych składach i mało spotykanych zapachach ;)
Ja już znam, to wiesz i powiem Ci, że każdy z nich robi wrażenie. Składy bajeczne, działanie fenomenalne, ale najbardziej charakterystyczne są te zapachy :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych kosmetykach, ale brzmi intrygująco!
OdpowiedzUsuńO takim olejkiem to bym się dała wymasować 😉
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim olejku do masażu, ale bardzo chętnie bym go wypróbowała :) tzn. żeby ktoś wypróbował go na mnie :) :D
OdpowiedzUsuńzajrzę na stronę producenta z ciekawości aby zobaczyć co mają :) marka to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o kosmetykach tej firmy... może kiedys spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSuper ma skład, z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńKocham olejki i masaże oczywiście też <3 Może wzajemna obserwacja >?
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post<3 oraz
Instagram.
Dla mnie to nowość, fajnie, że się sprawdził u Ciebie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki, ten jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńchętnie przeczytam więcej na temat tej marki. mnie zapachy również kojarzą się z różnymi momentami w życiu. poprzedni kom skasowałam bo miał iść do innego posta a przez przypadek umieściłam go tu
UsuńFajny produkt:) Chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńMyślę że również bym się z nim polubiła. Olej do masażu u mnie tez nadaje się jako balsam do ciała.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, ale pewnie też smarowałabym nim ciało po kąpieli :)
OdpowiedzUsuńAle króciutki skład :) nic tylko bez obaw się smarować :)
OdpowiedzUsuń