Bardzo, bardzo rzadko (a jak mam być szczera to jeszcze nigdy) zdarza się żeby jakaś odżywka spodobała się moim włosom na tyle, że mogłabym stosować ją codziennie. Ale stał się cud! Znalazła się jedna taka odżywka, którą moje włosy pokochały na tyle, że chcą i mogą ją mieć codziennie. A tą odżywką jest bazyliowa odżywka wzmacniająca Basil Element Vis Planstis
Proste opakowanie z pompką (za to duży plus) mieści się w kartonowym opakowaniu, które niestety gdzieś mi się zapodziało. Z tego co pamiętam na kartoniku znajdowały się wszelkie zapewnienia producenta, skład i rozpisane substancje czynne. Co obiecuje producent ?
W sumie głównie wzmocnienie. Jednak dla mnie ta odżywka to idealny kosmetyk pielęgnacyjny do wybrednych włosów, które myje się codziennie. Tak codziennie! Bo ja włosy myję codziennie, ale do tej pory odżywki używałam sporadycznie. Z tej serii miałam już szampon Basi Element <recenzja klik> i byłam z niego zadowolona. Odżywka też bardzo przypadła moi włosom do gustu. Bardzo! Po pierwsze nie obciąża włosów, a sprawia, że są sypkie, podniesione, elastyczne. Po drugie nie puszą się i nie elektryzują, a ja zimą mam z tym duży problem. Po trzecie są lśniące, pięknie pachną i są dłużej świeże. A po czwarte najważniejsze - ta odżywka sprawia, że włosy szybciej suszy się suszarką! ja dzięki niej mam 10 minut dodatkowego spania. Tak! Włosy suszą się w mig i wyglądają pięknie calutki dzień. Jednym słowem odżywka ideał ;)
Skład też jest ok. Nawet bardzo ok ;)
Ogólnie odżywka fantastycznie się sprawdza na moich kapryśnych włosach mimo, że nie trzymam jej tak jak zaleca producent na skórze głowy przez 5 minut. Nakładam ją od ucha i w sumie po minucie spłukuję. Co do wzmocnienia włosów to u mnie tego nie będzie, ale jeśli chodzi o optymalne nawilżenie i ogólnie o wygląd włosów to jestem jak najbardziej na tak ;) A za to, że przyspiesza suszenie włosów dostaje 6 z gwiazdką ;)
Odżywkę kupicie on-line np. w sklepie producenta lub w drogeriach typu rossmann czy natura. Cena to ok 20/30 zł (w zależności od promocji) za 300 ml dobrego kosmetyku do włosów nawet kapryśnych i krnąbrnych ;)
Szczerze polecam ;)
bazylia :) ❤️ brzmi nieźle
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ja póki co mam jednak zapas odżywek
OdpowiedzUsuńNie mają jakieś odżywki w spreju, bo te lubię najbardziej ? :)
OdpowiedzUsuńz tej serii jest mleczko w sprayu - było fajne, ale trochę obciążało mi włosy ;(
UsuńJa jestem w posiadaniu jedynie próbek :) moje włosy i tak szybko schną to by tu było hiper szybko :D
OdpowiedzUsuńPoszukam jej w Ross, poluję właśnie na nową jakąś odżywkę :)
OdpowiedzUsuńBazyliowa brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńooo fajnie, że odżywka się u Ciebie spisała, ja miałam szampon z tej serii i też był ok. myślałam, że te kosmetyki są jeszcze tańsze
OdpowiedzUsuńOooo aż tak dobrze, ciekawe co moje włosy by na nią powiedziały :P
OdpowiedzUsuńfajnie, że nie obciąża, mi ostatnio ciężko na taką trafić
OdpowiedzUsuńMam ją w zapasach, ale w małych buteleczkach ;) Cieszę się, że odżywka się spisała :)
OdpowiedzUsuńAż wezmę spróbuje jeszcze raz bo chyba nie potrafiłam docenić ☺
OdpowiedzUsuńKupiłabym ją, ale trochę za dużo kosztuje jak na drogeryjną.
OdpowiedzUsuńMam próbki tej odżywki. Z ciekawości muszę po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńMam peeling z tej serii ale na odzywke chyba teraz tez sie skusze :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam ale może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na świąteczny post 🎄
Zaciekawiłaś mnie tą świeżością i objętością! :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam szampon i maskę i jak na razie jestem zadowolona z tego duetu.
OdpowiedzUsuń:*