Lubię wszystko co umila kąpiel. Jako znak wodny (kto zgadnie jaki ?;>) uwielbiam spędzać czas w wodzie i po ciężkim dniu najlepiej wypoczywam w wannie jednak na wakacje preferuję góry niż morze ;p
Na mojej wannie stoi bardzo dużo przeróżnych płynów i żeli do kąpieli. Swoje miejsce ma tam również olejek do kąpieli Farmona Buriti
Nawet nie wiedziałam, że olej Buriti to najlepsze lekarstwo na poparzenia słoneczne oraz AZS. Ogólnie przyznam, że wcześniej o Buriti nie słyszałam i dopiero ten natłuszczający olejek do kąpieli skłonił mnie do poszerzenia wiedzy ;) Producent swój kosmetyk poleca wszystkim rodzajom skóry a zwłaszcza tym suchym i zniszczonym.
Ja przyznam szczerze, że za typowymi olejkami do kąpieli nie przepadam, bo zawsze się boję, że rozwalę sobie głowę na śliskiej z oleju powierzchni i nie lubię domywać wanny po takiej olejowej kąpieli. Za to wszelkie oleje i olejki do twarzy i ciała bardzo lubię i jak wiecie moja pielęgnacja się na nich opiera.
Wracając jednak do natłuszczającego olejku Buriti od Farmony to polubiłam się z nim przy czym bardzo uważam na ilość wlewaną do wanny. Bardzo łatwo można przesadzić, a że olejek zostawia film to nie każdy lubi być lepki po kąpieli, prawda ? Ja dodaję go odrobinę, ale i tak cieszę się pięknym zapachem i lekko różową wodą, a także delikatną pianą. Skład nie jest zły jednak parafina dość wysoko w składzie sprawia, że gdy przesadzimy z ilością to mamy uczucie oblepienia i takiego zaklejenia skóry
Ogólnie uważam, że jest to fajny kosmetyk niekoniecznie myjący, ale właśnie natłuszczający, czyli taki jak określa go producent. Myślę, że osoby z suchą, łuszczącą i atopową skórą będą z niego zadowolone oczywiście jeśli nie przesadzą z ilością. Zapach - słodki, owocowy i taki inny uprzyjemnia chwile spędzone w kąpieli ;) Jeśli gdzieś np. w drogerii Endorphine spotkacie ten żel to skuście się zwłaszcza teraz w okresie jesienno-zimowym, bo na lato będzie zdecydowanie za ciężkim kosmetykiem no chyba, że po kąpieli słonecznej zregeneruje Wam skórę. Ale tego na 100% obiecać nie mogę ;)
Znacie kosmetyki do kąpieli Farmona ?
Wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńnie znam, szkoda tylko, że parafina tak wysoko w tym składzie:/
OdpowiedzUsuńBrzmiałby ciekawie gdybym wannę miała ... ;( eh
OdpowiedzUsuńWłaśnie wykończyłam ten olejek i u mnie sprawdził się znakomicie, bo właśnie ładnie natłuszcza skórę, a ja nie lubię się balsamować, więc idealnie się składa. Dla mnie zapach obłędny, ale niestety przy połowie opakowania już mi się znudził :(
OdpowiedzUsuńMarkę znam tylko z produktów do stóp, ale widzę, że trzeba się lepiej rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńPrawda? Też dokładnie z preparatami do stóp kojarzę tę firmę :)
Usuńja miałam eukaliptus albo sosnę i lawendę w zeszłym sezonie , wypróbuję pozostałe zapachy, teraz biorę bardzo długie kąpiele
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma parafine w składzie..
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jego zapach :)
OdpowiedzUsuńja czesciej biore prysznic wiec tego typu produkt by sie u mnie nie znalazl:)
OdpowiedzUsuńOooo, też nie wiedziałam, że ten olej jest dobry na poparzenia słoneczne, a co roku mam z nimi problem -.- Teraz wiem czego będę szukać! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Szkoda, że zawiera parafinę. Nie lubię jak mnie to coś oblepia:/
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go stosować :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przypadkiem nie mam go w zapasach :) ale musiałabym sprawdzić. Ja ogólnie lubię takie produkty i parafina mi nie przeszkadza, też nie przesadzam z ilością no raz zrobiłam szpagat wychodząc z wanny :P
OdpowiedzUsuńWodnik czy ryby? ;D
OdpowiedzUsuńOlejek w sumie mogłabym wypróbować.
Też nie przepadam za olejkami do kąpieli, z tych samych powodów co Ty, ale od czasu do czasu na coś się skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie umilacze do kąpieli.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Nie znam tego produktu, ale wszelkie dodatki do kąpieli są u mnie mile widziane ostatnio :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńja go bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńMarkę znam i lubię za zapachy właśnie produktów kąpielowych :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale chętnie bym spróbowała.