Kosmetyki Bell dostępne w szafach biedronki to bardzo często makijażowe cuda. Chyba każda wypuszczana seria w fankach makijaży wywołuje ogólny zachwyt i chęć poznania tych kuszących nowości.
Ja jako podkłado- i pomadkomaniaczka najbardziej poluję na nowe podkłady i pomadki. I mimo,że z podkładami Bell nie do końca potrafię się dogadać to ich pomadki lubię. W sierpniu pojawiła się nowa seria Bell, a w niej pomadki Perfect
Co prawda za kolorami nude na ustach nie przepadam, ale skusiłam się na dwa odcienie przy czym dzisiaj opowiem Wam tylko o pomadce nr 03, którą producent nazwał cudnie - forest fruits
Jest to przepiękny odcień burgunda, który moim zdaniem prezentuje się cudownie zwłaszcza u posiadaczek ciemnych włosów. Wiem, że nie każda kobieta dobrze się czuję w takim kolorze, ale ja jak wiecie przepadam za mocnymi ustami i noszę takie pomadki nie tylko na wieczorne wyjścia. W sumie czerwień i wszystkie pochodne czerwieni na ustach to mój znak rozpoznawczy
Pomadka jak wspomina producent ma matowe wykończenie i trwałą formułę. Jednak nie jest to do końca taki płaski mat. Jak dla mnie pomadka ma satynowe wykończenie chociaż formułą przypomina pomadki matowe tzn. zastyga na ustach i powoduje delikatne ściągnięcie
Zaokrąglony kształt niestety nie sprzyja aplikacji. Ta pomadka wymaga wprawy i raczej nie polecam jej ( a już na pewno tego koloru) osobom mającym problem z malowaniem ust. Pigmentacja jest dobra, ale jak widać na powyższym zdjęciu pomadka nierównomiernie pokrywa usta przez co tworzy się trochę taki naturalny efekt ombre. Mnie to nie przeszkadza, ale na pewno znajdą się osoby, które uznają to za duży minus. Jeśli chodzi o trwałość to bez jedzenia tłustych potraw jest naprawdę dobrze. U mnie śmiało wytrzymuje 5 godzin i to z piciem kawy ;p Na ustach prezentuje się obłędnie ;)
Dobrze się w niej czuję i uważam, że ten kolor jest stworzony dla mnie ;)
A jak Wam się podoba ?;>
Czy przesusza usta ? trochę tak, ale nie jest to przesuszenie prowadzące do pękania warg. Jak każda pomadka matowa trochę usta przesusza i da się ją na nich odczuć. Dlatego też nie noszę jej codziennie (wszak inne pomadki by mi tego nie darowały ;p), ale bardzo chętnie do niej wracam ;)
Tak jak wspominałam mam jeszcze nr 01 - perfect nude, ale niestety mimo, że jest to piękny delikatny, lekko brudny róż to kompletnie do mnie nie pasuje.
W dodatku źle się w nim czuję, bo wyglądam tak mdło i bez wyrazu. Zdecydowanie nie mój kolor chociaż otoczenie twierdzi, że wcale tak źle nie jest. Jednak ja zostanę przy moich leśnych owocach, które na moich ustach wyglądają pysznie ;p
Lubię Cię w takich mocniejszych kolorach :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńKolor bardzo Ci pasuje, dla mnie byłby za ciemny, bo nie lubię mocno podkreślać ust ;)
OdpowiedzUsuńMam właśnie ten nude i u mnie wpada w brąz, co nie za bardzo mi pasuje. Jak tak patrzę na te owoce to myślę, że ten kolorek byłby dla mnie dużo lepszy.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuń03 bardzo mi się podoba, nawet może odważyłabym się go nosić:)
OdpowiedzUsuńkolor na plus
OdpowiedzUsuńTą co masz na ustach jest dość wyrazista :) ale pasuje do ciebie :)
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny, ale za bardzo denerwuje mnie jego aplikacja i nierównomierne rozkładanie, na moich ustach bardzo mi to przeszkadzało.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, szczególnie tej którą masz na ustach :)
OdpowiedzUsuńBo Tobie zdecydowanie najpiękniej w takich mocnych kolorach :) Nudziaki zostaw dla innych ;).
OdpowiedzUsuńFaktycznie pigment rozkłada się nierównomiernie na ustach. Ale fotka całej twarzy bardzo na plus :)
OdpowiedzUsuńja też lepiej czuję się w kolorach charakterystycznych, wyraźnych, nude całkowicie odpadają. burgund jest ładny
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny kolor
OdpowiedzUsuńPomadki wyglądają całkiem ciekawie. JA z Bell mam rozświetlacz, z którego jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciemne odcienie, idealne na jesień :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie kolory na ustach, i to również nie tylko na wyjścia :D
OdpowiedzUsuńKolor nie mój, ale Tobie bardzo pasuje :)
OdpowiedzUsuńszkoda że pigment się tak słabo rozkłada.....ja jedyne co na ustach toleruje to pomadkę ochronna ;)
OdpowiedzUsuńEfekt jak efekt, ale pięknie Ci w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńTych nie mam, ale w innych opakowaniach wysuwane pomadki trwałe owszem i mają wspaniałą trwałość.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor !
OdpowiedzUsuńta bordowa pomadka Ci niesamowicie pasuje! pięknie się komponuje z Twoimi włosami i urodą ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor :)
OdpowiedzUsuńmega mi się ten kolorek podoba! klaudia
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ten kolor :)
OdpowiedzUsuńOwoce leśne zdecydowanie wygrywają :D
OdpowiedzUsuń