Pianki czy musy do mycia ciała nigdy mnie zbytnio nie interesowały. Owszem lubię poznawać nowe mydajełka, ale jednak żele pod prysznic są dla mnie nr 1.
Musy pod pod prysznic Nivea średnio się u mnie spisały <recenzja klik>, <recenzja klik> dlatego też pianki do mycia Dove mimo sympatii do marki wcale mnie nie kusiły. Jednak z początkiem września otrzymałam od zespołu Meet Beauty przypomnienie o IV edycji tej najlepszej blogowej konferencji. A wraz z przypomnieniem dostałam 3 kosmetyki Dove... między innymi w paczce znalazłam piankę do mycia ciała Dove Deeply Nourishing
Z ciekawości od razu trafiła do łazienki i w sumie od pierwszego użycia stała się ulubieńcem ;) Zapach pianki jest przepiękny - pachnie tak jak moje ulubione klasyczne mydełko, a nie przepraszam - kostka myjąca Dove <recenzja klik>
Zapach jest kremowy, otulający, jak dla mnie niesamowicie przyjemny ;) Producent na opakowaniu zbyt wiele nie obiecuje, ale na stronie doczytałam, że pianka ma delikatnie, ale skutecznie oczyszczać skórę i jednocześnie ją odżywiać oraz nawilżać. Skład pianki jest dość łagodny
Uważam, że jak na drogeryjny produkt do mycia pianka Dove jest jedną z lepszych i delikatniejszych. Sama pianka jest puszysta, nie traci szybko konsystencji, dobrze się rozprowadza i jest wydajna.
Do umycia całego ciała wystarczą 4 pompki ;)
Tak jak zapewnia producent pianka doskonale skórę oczyszcza, ale jej nie przesusza. Jest to delikatny produkt myjący, który pozostawia skórę miękką, jedwabiście gładką, czystą, nawilżoną i pachnącą ;) Czy można chcieć coś więcej od kosmetyku stosowanego do kąpieli ? Jak dla mnie działanie tej pianki jest na 6 i z przyjemnością poznam pozostałe 2 warianty zapachowe. Producent wspomina, że piankę można również używać do twarzy. Ja co prawda do mycia buźki mam masę innych kosmetyków, ale użyłam jej kilka razy po demakijażu i również dobrze się sprawdziła, bo cerę doczyściła, a jednocześnie nawilżyła. Jedynie cena tej pianki jest trochę dyskusyjna, bo za 200 ml producent życzy sobie ok 20 zł - to dużo, ale może w promocji uda mi się ją kupić przynajmniej o 5 zł taniej. Osobiście szczerze polecam i na pewno nie jest to mój ostatni raz z pianką do mycia Dove ?
A Wy lubicie myć się piankami ? Znacie nowość Dove ?
Mnie jakoś ani pianki ani Dove nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńA mnie wręcz przeciwnie :) fajna alternatywa dla żelu pod prysznic ;)
UsuńTego produktu Dove nigdy nie miałam, ale uwielbiam żele pod prysznic i balsamy tej marki;)
OdpowiedzUsuńFajna ta pianka, może sobie ją kiedyś kupię, jak będzie promocja.
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pianki i ciągle je kupuję <3
OdpowiedzUsuńta pianka prezentuje się całkiem całkiem, choć ja produkty dove nie za bardzo lubię
OdpowiedzUsuńJa na następnej promocji w rossmannie planuję kupić wszystkie warianty :D od dawna mnie ciekawią, myślałam o nich i przy tej promce na żele co była niedawno, jednak półki świeciły pustkami.
OdpowiedzUsuńMa ładny zapach :)
OdpowiedzUsuńLubię pianki do mycia.
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam, żeby jej używać do mycia twarzy, ciekawe czy się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńTej nowości jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńJa preferuje żele :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie używałam, ale wygląda ciekawie - wielofunkcyjna, łagodna, ładnie pachnie. Szkoda, że taka droga...
OdpowiedzUsuńJa ogólnie bardzo lubię wszelakie kosmetyki w formie pianki. Te z Dove bardzo przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te pianki, używam ich też do codziennego mycia dłoni
OdpowiedzUsuńpianki dove są naprawdę wydajne, ja też polecam , najbardziej moj ukochany pistacjowy zapach
OdpowiedzUsuńMoja jeszcze czeka na wypróbowanie, ale po Twojej recenzji mam ochotę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńTaka pozytywna recenzja to aż, żal nie wypróbować :) Lubię dove :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą piankę. Póki co muszę zużyć jednak tą od NIVEA ;)
OdpowiedzUsuńPianki nie znam, ale żele Dove są świetne :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam okazji ...czas może spróbować jak u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię myć się piankami, ale tej nie znam ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie, choć cena faktycznie jest wysoka jak na taką piankę. jednak chciałabym kiedyś kupić tę gruszkową.
OdpowiedzUsuńmoja siostra byłaby zachwycona
OdpowiedzUsuńWiesz że ja pianki uwielbiam :) jak ją dorwę w promocji to chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to idealna konkurencja dla pianek marki Nivea. Musze koniecznie ja wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu produkty,dlatego chętnie bym ją przetestowała :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pianki, najlpsza z gruszką fenomen
OdpowiedzUsuńDo ciała chętnie wypróbuję, do twarzy sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuń