Szampony Fructis to były moje ulubione kosmetyki w LO.
Uwielbiałam ich boskie - owocowe zapachy oraz to jak radziły sobie z moimi puszącymi się włosami. Używałam tylko ich przez kilka dobrych lat jednak na studiach zauważyłam, że moje włosy przestały je lubić i coraz częściej pojawia się trudny do ogarnięcia łupież. Zrezygnowałam z tych szamponów na kilka lat, a późniejsze powroty nie były dobrze tolerowane. Pewnie nadal bym omijała szampony Fructis gdyby nie przesyłka z wizaz.pl
Uwielbiałam ich boskie - owocowe zapachy oraz to jak radziły sobie z moimi puszącymi się włosami. Używałam tylko ich przez kilka dobrych lat jednak na studiach zauważyłam, że moje włosy przestały je lubić i coraz częściej pojawia się trudny do ogarnięcia łupież. Zrezygnowałam z tych szamponów na kilka lat, a późniejsze powroty nie były dobrze tolerowane. Pewnie nadal bym omijała szampony Fructis gdyby nie przesyłka z wizaz.pl
Do testów otrzymałam duet (szampon i odżywkę) Garnier Fructis Hydra Fresh na bazie wody kokosowej, który ma włosy wzmacniać, oczyszczać i nawilżać. Szampon przeznaczony jest do włosów przetłuszczających się z suchymi końcówkami, czyli dla mnie idealny
I mimo, że jest to szampon perlisty nie spowodował u mnie łupieżu. Fakt faktem nie używam go codziennie, bo jak Wam już pisałam moje włosy nie lubią być myte ciągle tym samym szamponem jednak używam go bardzo często a łupieżu nie ma. Co mnie oczywiście bardzo cieszy ;)
Tak jak zapewnia producent szampon bardzo dobrze włosy oczyszcza, ale ich nie przesusza, nie puszy, a w odczuwalny sposób nawilża i dyscyplinuje. Włosy są uniesione od nasady, elastyczne, niesamowicie błyszczące i miękkie w dotyku. Są takie jak lubię dlatego chętnie po ten szampon sięgam.
Skład przeciętny, typowo drogeryjny, ale moje włosy takie składy lubią więc nie będę narzeka, a wręcz mogę szczerze napisać, że mi się podoba ;)
Ogólnie szampon bardzo dobrze się pieni, przecudownie pachnie owocami, a zapach utrzymuje się cały dzień. Włosy są oczyszczone, ujarzmione, miękkie i lśniące, a do tego w widoczny i odczuwalny sposób nawilżone ;) Lubimy się i to bardzo.
Z odżywką Hydra Fresh też się lubię, a wierzcie mi moje włosy jeśli chodzi o kosmetyki nakładane po umyciu są bardzo, ale to bardzo wybredne
Nie nakładam tej odżywki po każdym myciu (czyli codziennie), bo moje włosy tego ani nie potrzebują, ani nie lubią. Ale 2/3 razy w tygodniu mam ją na włosach i sobie chwalę.
Włosy to tej odżywce są bardzo wygładzone, ale nadal nie ulizane. Są też jedwabiście miękkie, błyszczące i faktycznie są mocniejsze. Oczywiście to wzmocnienie nie jest jakieś spektakularne, ale da się je odczuć.
Zapach odżywki to również duży plus tego kosmetyku i na wakacyjnych wyjazdach śmiało zastąpi ona perfumy ;)
Skład drogeryjny, jak dla mnie dobry.
Oba produkty Garnier Fructis Hydra Fresh bardzo polubiłam i śmiało mogę je polecić osobom, które nie wymagają od włosowych kosmetyków naturalnego składu. Jak dla mnie działanie i efekt wizualny jest bardzo dobry i pewnie kiedyś skuszę się jeszcze na inne warianty kosmetyków Fructis ;)
A Wy lubicie kosmetyki do włosów Garnier Fructis ?
Z odżywką Hydra Fresh też się lubię, a wierzcie mi moje włosy jeśli chodzi o kosmetyki nakładane po umyciu są bardzo, ale to bardzo wybredne
Nie nakładam tej odżywki po każdym myciu (czyli codziennie), bo moje włosy tego ani nie potrzebują, ani nie lubią. Ale 2/3 razy w tygodniu mam ją na włosach i sobie chwalę.
Włosy to tej odżywce są bardzo wygładzone, ale nadal nie ulizane. Są też jedwabiście miękkie, błyszczące i faktycznie są mocniejsze. Oczywiście to wzmocnienie nie jest jakieś spektakularne, ale da się je odczuć.
Zapach odżywki to również duży plus tego kosmetyku i na wakacyjnych wyjazdach śmiało zastąpi ona perfumy ;)
Skład drogeryjny, jak dla mnie dobry.
Oba produkty Garnier Fructis Hydra Fresh bardzo polubiłam i śmiało mogę je polecić osobom, które nie wymagają od włosowych kosmetyków naturalnego składu. Jak dla mnie działanie i efekt wizualny jest bardzo dobry i pewnie kiedyś skuszę się jeszcze na inne warianty kosmetyków Fructis ;)
A Wy lubicie kosmetyki do włosów Garnier Fructis ?
Ciekawe jakby spisał się na moich włosach !
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam żadnego szamponu od Garniera...
OdpowiedzUsuńNie znam, ale przy okazji wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńSzampon polubiłam, miałam jeszcze maskę ale z nią musiałam uważać bo monetami obciążała jednak moje cienkie włosy.
OdpowiedzUsuńJa rzadko sięgałam po tę serię, ale pamiętam, że z pomarańczowej odżywki byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o pielęgnację włosów - osobiście - najbardziej lubię SZAMPONY ziołowe - wyjątkowo dobrze wpływają one na moje włosy.
OdpowiedzUsuńSą całkiem fajne jak na te drogeryjne kosmetyki
OdpowiedzUsuńja nie potrzebuję naturalnych składów ale jeśli chodzi o szampony to wolę delikatnie oczyszczające, łagodne, a zapachy fructisów są super zawsze je lubiłam
OdpowiedzUsuńkupiłam inną wersję, też z tych nowych i niestety łupież...
OdpowiedzUsuńUwielbiam dwufazową odżywkę w sprayu tej marki, moje włosy wyglądają po niej genialnie. Tego duetu nie miałam, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńOj, ja dawniej też często kupowałam szampony Fructis :) Ta seria mnie zaciekawiła, ale póki co jeszcze nie poznałam jej kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńWizualnie przyciąga wzrok!:)
OdpowiedzUsuńProdukty Fructis mają piękne zapachy ♥ Uwielbiam ich odżywki, jeszcze maski chętnie przetestuję, a szampony mnie raczej nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńOo jeszcze tego nie mialaam :)
OdpowiedzUsuńTej linii jeszcze nie widziałem
OdpowiedzUsuńU mnie Fructisy się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam produktów Fructis do włosów.
OdpowiedzUsuńNie używałam ich od lat, ale czuję, że ten szampon mogłabym polubić :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś często sięgałam po ich szampony bo miały ładne zapachy i były dostępne nawet na wsi :)
OdpowiedzUsuń