Evree Pure Neroli normalizujący krem korygujący CC

Kosmetyki Evree cieszą się sporą popularnością i to nie tylko na blogach. 
Z tego co widzę w drogeriach też są często wybierane. Ja co prawda na razie miałam kontakt tylko z kilkoma ich produktami i nie każdy mi pasował, ale wiadomo - nie wszystko dla wszystkich. Gdy zobaczyłam w Rossmannie normalizujący krem korygujący CC z nowej serii Pure Neroli bardzo chciałam się z nim poznać i kupiłam go w sumie zaraz po tym jak pojawił się na drogeryjnych półkach.

Czy była to dobra decyzja ? Nie!!! A dlaczego tego zaraz się dowiecie.

Seria Pure Neroli przeznaczona jest do cer problematycznych, tłustych, mieszanych, trądzikowych.
Zadaniem kremu jest upiększenie niedoskonałej cery przy jednoczesnym zachowaniu lekkości makijażu. Producent obiecuje, że krem stopniowo zwalcza niedoskonałości i jednocześnie natychmiast poprawia wygląd skóry

Skład jak na kosmetyk drogeryjny jest niezły choć uważam, że normalna cena - 35 zł jest przesadzona i na pewno ten krem tyle wart nie jest.
Bardzo dużym minusem jest brak testera w sklepie. Wiadomo, że kremy BB i CC mają w sobie kolor i dobrze jest go widzieć przed zakupem. Ja kupiłam go w ciemno i to był mój błąd. Duży błąd. Jak się okazało krem jest ciemny i wpada w pomarańczę, a żeby tego było mało ciemnieje w ciągu dnia i po kilku godzinach na mojej dość jasnej cerze (choć już muśniętej słońcem) wygląda źle ;/
Niestety zdjęcia nie oddają faktycznego koloru. Mam wręcz wrażenie, że na zdjęciach moja twarz w tym kremie wygląda pięknie. 

Niestety rzeczywistość taka nie jest. Bo nie dość, że krem nie dopasowuje się do naturalnego odcienia skóry to jeszcze bardzo szybko zasycha i łatwo tworzy smugi. Wchodzi w załamania i podkreśla rozszerzone pory (czyli działa odrotnie niż obiecuje producent). Krycie ma minimalne (ale wiadomo, że krem czy to BB czy CC nie jest podkładem). Niby jest lekki, ale czuję go na skórze cały dzień do tego pozostawia takie lekko lepkie wykończenie. Brrr! w upalne dni nie jest to nic przyjemnego ;/ Dość szybko też się po nim świecę ;/ I co najgorsze zapycha ;/ Zauważyłam, że za każdym razem gdy mam na sobie ten krem to pod koniec dnia, albo na następny dzień wyskakują jakieś niedoskonałości ;/
Nie przekonał mnie ten krem do siebie i bardzo żałuję tych 35 zł które na niego wydałam. Próbuję go mieszać z podkładami, ale ciemnieje mimo wszystko i nadal lubi smużyć ;/ Nie wiem jak go wykorzystam, ale naprawdę jestem na ten krem zła i absolutnie go nie polecam!

25 komentarzy:

  1. Nie umiałabym kupić kremu z kolorem bez sprawdzenia go, za dużo razy się zdziwiłam po nałożeniu na twarz.

    OdpowiedzUsuń
  2. A myślałam, że będzie lepiej. Na pewno go nie kupię, bo nie oczekuje takiego efektu na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez wypróbowania nie biorę nawet za 5 zeta ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie ciekawi ta nowa seria z evreecalw już z doświadczenia wiem że drogeryjne kremy bb mają brzydkie, pomarańczowe kolory.

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogeryjne kremy typu BB czy CC do mnie nie przemawiają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogeryjne kremy BB są dziwne, bardzo. Moim hitem jest BB SO Bio, który ma idealny odcień i cudowne krycie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurde :/ Ja mam ochotę wypróbować tonik z tej serii. Mam nadzieję, że będzie ok...

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że okazał się klapą. ja mam tonik różany z tej firmy i jest bardzo fajny, szczególnie na upały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc, spodziewałam się diametralnie innej opinii :). Też bym była zła :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nadal nie jestem przekonana do kremow BB i CC. Nie kupuje ich, wrecz omijam szerokim lukiem. Wszystkie co mialam dotychczas zostawialy lepka warster na skorze i bylo je widac.

    OdpowiedzUsuń
  11. szkoda, ze okazal sie klapa :( mnie ogolnie ta seria od evree nie urzekła, miałam tonik i poszedł w odstawkę do koleżanki

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że tak wypadł, miałam co do niego duże nadzieje :P

    OdpowiedzUsuń
  13. skóra rzeczywiście wygląda pięknie więc możesz się w nim fotografować. :)
    szkoda, że w real nie jest przyjemniejszy, jestem zdziwiona, że Evree ma w ogóle krem bb. z tej serii mam krem pod oczy ale chyba dopiero w przyszłym roku po niego sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  14. Dlatego ja kremy BB najczęściej kupuję koreańskie. Te europejskie to najczęściej (choć nie zawsze) bardzo kiepskie produkty.

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie nie tworzy smug i muszę długo czekać aby się wchłonął, chyba mamy inne kremy hmm...
    bardzo go lubię,b o nawet można go wykończyć pudrem sypkim i jest ok

    OdpowiedzUsuń
  16. To mnie zaskoczyłaś bo liczyłam na inną recenzję. Z tej serii mam tonik on akurat jest w porządku, natomiast kremów BB ja osobiście nie lubię i wolę CC dlatego tutaj lekko się rozczarowałam bo myślałam że będzie dobry.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubię drogeryjnych kremów BB czy CC, bo są zazwyczaj słabe i mają dziwne kolory. Wolę azjatyckie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie też okazał się być klapą...

    OdpowiedzUsuń
  19. Z tej serii jeszcze nic nie miałam, teraz już wiem, którego z produktów unikać

    OdpowiedzUsuń
  20. No cóż, kupiłaś foto-krem :D Nie ma nic gorszego, niż wybieranie kolorowych produktów w ciemno... Ja z tej serii kupiłam tonik i całkiem dobrze mi się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  21. nie wierzę w to co czytam, z evree się średnio lubię, ale jak widzę to bubel jakich mało i faktycznie za tą cenę gruba przesada...

    OdpowiedzUsuń
  22. Dla mnie też byłby pewnie za ciemny. Dziękuję, nie skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze tej serii nie miałam, a ogólnie jest chwalona, ten krem kolorystycznie byłby dla mnie ok, ale skoro Ciebie zapycha i te smugi, no nie wiem czy chciałabym go spróbować tym bardziej za taką cenę....

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja myślałam, że zachęcisz mnie do zakupu bo z opisu brzmi ciekawie. Szkoda, że zawodzi na całej linii :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie też na pewno byłby za ciemny.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...