Odżywczy scrub do ciała Swedish Spa Nourishing Oriflame

Kilka lat temu kosmetyki Oriflame gościły u mnie w dużych ilościach. Byłam konsultantką i piękne katalogi z cudownymi opisami zachęcały do zakupów. Jednak po pewnym czasie zaczęłam coraz więcej uwagi poświęcać składom kosmetyków i szybko zorientowałam się, że większość produktów Ori ma bardzo, bardzo przeciętne składy, a zapewnienia producenta ni jak mają się do rzeczywistości. No i nie oszukujmy się ceny ich kosmetyków do tanich nie należą. Owszem szata graficzna, zapachy czy opisy były i nadal są piękne, ale hasła typu "kosmetyki naturalne", "sama natura" itp były tylko pustymi obietnicami, które nie miały pokrycia w rzeczywistości. Z Oriflame rozstałam się 4 lata temu i od tamtego czasu rzadko się "spotykamy". Jednak w lutym na Krakowskim spotkaniu blogerek <relacja klik> odwiedziła nas Agata, która jest konsultantką Oriflame już ponad 20 lat i jednocześnie kierownikiem regionu. Agata urzęduje w Krakowie i trochę przybliżyła nam nowości firmy. Każda z nas otrzymała inny upominek. Ja w swojej torbie znalazłam 3 pełnowymiarowe produkty - coś do włosów, coś do dłoni i coś do ciała ... odżywczy scrub z serii Swedish SPA
Kosmetyki Swedish SPA nie są mi obce, ale z tym peelingiem wcześniej nie miałam do czynienia, a to dlatego że nie przepadam za peelingami do ciała. Moja skóra jest dość wrażliwa i zazwyczaj po peelingowaniu jest podrażniona ;/ 
Na opakowaniu, które swoją drogą  niczym szczególnym się nie wyróżnia nie znajdziemy zbyt dużo informacji. 
Jedynie wiemy, że w tubeczce znajdziemy odżywczy scrub do ciała, który mamy nakładać na mokrą skórę i następnie spłukać. Nic odkrywczego, prawda ?;>
Trochę więcej informacji znajduje się na stronie producenta

Jak dla mnie jest to żel pod prysznic z drobinkami. Fakt jest delikatny, co dla mnie jest dużym plusem, pięknie wygładza skórę i pozostawia ją miękką, gładką i może nie odżywioną (bo skład na pewno nie ma w sobie nic odżywczego), ale przyjemną w dotyku. Ten scrub fantastycznie sprawdza się do peelingowania dłoni. Do tego Wam go polecam, bo jest to zabieg potrzebny,a z tym peelingiem będzie niezwykle przyjemny ponieważ zapach jest luksusowy i dobrze się kojarzy. Aromat jest trochę trudny do opisania, ale na pewno jest słodki, lekko migdałowy, czuć też nutę wanilii. O! Taki budyniowaty. Naprawdę! ;)
  Skład jest bardzo, bardzo, bardzo przeciętny, a patrząc na to, że cena tego kosmetyku to 30 zł można powiedzieć, że składowo nie jest dobrze ;/ Sami zobaczcie gdzie znajdują się te odżywcze substancje ...
Owszem są, ale za substancją zapachową ;/ 
Tak jak wspomniałam jest to peelingujący żel pod prysznic o przyjemnym zapachu i dobrym, ale nie rewelacyjnym działaniu. Moje opakowaniu trochę trudno się otwiera przez co użycie go pod prysznicem graniczy z cudem ;/ Skład jest przeciętny,  a cena wysoka. Sama na pewno bym się na ten kosmetyk nie skusiła, bo w drogeriach można dostać produkty podobne w o wiele niższej cenie, a nawet z lepszym składem.

Jaki macie stosunek do kosmetyków Oriflame ?

23 komentarze:

  1. Oriflame tak samo jak Avon nie służy mi ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj już dawno nie miałam kosmetyków Oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nigdy :D i jakoś nie ciągnie mnie do tej marki :)

      Usuń
  3. Ja jestem konsultantką na potrzeby własne :) najczęściej kupuję ich zapachy

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdarzało mi się kiedyś zamawiać, bo siostra była konsultantką. Uwielbiałam żel malina mięta no cudny, lubiłam też peelingi do stóp ;) ale to było z 4 lata temu, dawno nic nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kilka produktów z Oriflame, ale z żadnego nie byłam zadowolona;/

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedyś lubiłem ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też przykładam wagę do składów, więc produkt nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach musi być ładny, szkoda, że działanie takie pół na pół.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba obydwie marki Ori i Avon maja swoje perełki, ale nic poza tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z Oriflame już od lat nie zamawiam niczego, takie peelingi lubię ale wybieram te z drogerii choćby z tego względu że tak jak piszesz cena niższa a skład podobny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie miałam nic z Oriflame, ale chyba nie byłby dla mnie ten scrub, lubię w tego typu kosmetykach inną konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  12. gdybym dostałą to też bym zużyła ale sama nie zamówiła. kiedyś byłam konsultantką Avonu, z Oriflame nie miałam zbyt dużej styczności

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie miałam kosmetyków Oriflame :) Zawsze wybieram Avon :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Od lat nie miałam, ogólnie rzadko zamawiam z katalogów, a jeśli już, to z Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno już od nich nic nie zamawiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tej firmy lubie najbardziej perfumy. Inne kosmetyki szalu nie robia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam jeszcze kosmetyków z Oriflame:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czasami sięgam po kosmetyki tej marki - nie mniej jednak tego produktu jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Też mam ten peeling i moje opakowanie też beznadziejnie się otwiera i nawet jakby był bardzo dobry produkt to przez te opakowanie nie kupiłabym już go.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja to chyba jednak wolę albo peeling albo żel bez drobinek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czasami coś kupuję. Miałam ten scrub, ale działania już nie pamiętam :D Miałam też krem do rąk i krem do ciała. Raczej szału nie było

    OdpowiedzUsuń
  22. Szalenie dawno nie miałam już nic z Oriflame :O

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...