Ostatnio Nivea co chwilkę wypuszcza nowe serie kosmetyków.
Jedną z nowszych linii firmy Nivea jest mleczna seria kosmetyków do włosów Nivea Hairmilk
Jak przyjaciółka Nivea ponad miesiąc temu przyszła do mnie przesyłka zapakowana w kartonik mleka ;) W środku skrywała 3 kosmetyki: mleczny szampon odżywkę oraz spray do włosów z tej samej serii.
Seria bardzo mnie ciekawiła, ale jednocześnie miałam lekkie obawy przed użyciem tych kosmetyków, a to dlatego, że po pierwsze moje włosy nie przepadają za mocno proteinowymi kosmetykami, a po drugie ciągle w pamięci mam jak kilka no kilkanaście lat temu pewien szampon Nivea wywołał u mnie taki łupież, że szok ;/ Ale zaryzykowałam i dziś o swoich odczuciach Wam opowiem ;)
Mleczny szampon ma białą, przypominającą mleko konsystencję i przyjemny, ale specyficzny zapach. Przeznaczony jest do włosów normalnych, suchych i zniszczonych. Jego zadanie to oczywiście oczyszczenie skry głowy i jednoczesna regeneracja bez efektu obciążenia.
Szampon świetnie się pieni, dobrze skórę głowy oraz włosy oczyszcza przy czym tak jak zapewnia producent nie obciąża kosmyków. Włosy po umyciu są jedwabiste, błyszczące, odbite u nasady, sprężyste, nie puszą się i sumie nie potrzebują ani odżywki, ani sprayu czy olejku dyscyplinującego. Lubię swoje włosy po umyciu mlecznym szamponem. Jak wiecie mam dużą tendencję do pojawiania się suchego łupieżu, na szczęście ten szampon żadnych tego typu "niespodzianek" mi nie zafundował ;)
Szampon oceniam bardzo dobrze i co prawda nie planuję na razie jego ponownego zakupu (bo w szafce mam 7 innych szamponów do testowania), ale wiem, że jak co to śmiało mogę do niego wrócić ;)
Z mleczną odżywką Nivea hairmilk również się polubiłam przy czym niekoniecznie lubię ją łączyć ze szamponem, a to dlatego, że taki duet troszkę za bardzo obciąża mi włosy
Odżywka pięknie dyscyplinuje włosy zwłaszcza po umyciu ich szamponem bez silikonów np. Barwy. Nie przetłuszcza włosów, dobrze ja nawilża i sprawia, że wyglądają zdrowo. Do tego zapobiega puszeniu przy jednoczesnym zachowaniu objętości. Jest też bardzo wydajna i dla mnie jedna z lepszych odżywek z jakimi miałam do czynienie ;)
I na koniec Ekspresowa odżywka regenerująca z serii Hairmilk w sprayu, z którą polubiłam się najmniej.
Mimo, że bardzo lubię kosmetyki do włosów w takiej formie to ten spray jest dla mnie za ciężki. Używałam go w niewielkich ilościach w sumie na same końcówki, ale i tak za bardzo obciążał mi włosy i niestety przyspieszał przetłuszczanie ;/ Co ciekawe moja mama, która ma bardzo krótkie włosy bardzo się z tą ekspresową odżywką polubiła i mówi, e jeszcze nigdy nie miała tak miękkich, puszystych i podatnych na układanie włosów ;)
Tak więc ile włosów tyle opinii. Ogólnie seria Hairmilk od Nivea przypadła mi do gustu (no może poza sprayem) i wszystkich, którzy są nią zainteresowani zachęcam do zakupu tym bardziej, że widziałam te produkty w biedrone za niewielkie pieniądze. Spróbujcie może dla Was to będą kosmetyki nr 1 ;)
Ja lubię szampon i odżywkę :) natomiast ze sprayem również się nie polubiłam :/
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś czytałam, że spray się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńU mnie spray też nie działa tak dobrze jakbym chciała.
OdpowiedzUsuńJa testuje teraz wersję do cienkich włosów bałam się obciążenia ale póki co jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami do włosów od Nivei, nie wiem, robiłam kilka podejść i żaden z nich nie dał sobie rady z moim włosiem :(
OdpowiedzUsuńja używam tą serię ale na zmianę z innymi szamponami, łuszcząca się skóra nie lubi takich produktów na co dzień :( ale zapach mi sie podoba tej serii :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem zadowolona, mam wersję do włosów grubych.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u mnie spisze sie ta seria do włosów.
OdpowiedzUsuńA mnie chyba z całej trójki najbardziej ciekawi spray ;)
OdpowiedzUsuńu mnie nic nie przyspiesza przetłuszczania włosów, mój skalp chyba w ogóle nie produkuje sebum, jest wiecznie suchy, super, że obyło się bez niespodzianek, jak się domyślasz najbardziej zainteresowała mnie ekspresowa odżywka.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze kosmetyków Nivea do włosów, natomiast bardzo lubie balsamy do ciała :) Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńwidziałam serie do cienkich włosów, może kiedyś spróbuję
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami Nivea przeznaczonymi do włosów ;0
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej serii
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tej serii, ale po przeczytaniu już wiem, że będe nią zachwycona, jakbym czytała normalnie o swoich włosach hehe :P
OdpowiedzUsuńnie przepadam za ta marka jesli chodzi o wlosy:)
OdpowiedzUsuńLubię odżywki Nivea, może więc się na tę kiedyś skuszę. Szamponu żadnego tej marki nie miałam, istnieje jednak szansa, że go spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za produktami marki... :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam używać tej serii dopiero w tym tygodniu, bo nie lubię otwierać pięciu butelek na raz ;) ..seria wydaje się być ok :)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej nic by teraz się za dobrze nie sprawdziło, bo moje włosy nietknięte chemią wolą absolutny minimalizm. Może od czasu do czasu taka odżywka do spłukiwania by im się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że wyszła nowa seria. Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńJa ten spray chciałam, ale chyba nie żałuję, że mam tylko szampon i odżywkę. Wybrałam wersję do grubych włosów i choć zazwyczaj marudzę na drogeryjne kosmetyki tak ta seria moim lokom odpowiada, super się po niej kręciły i nie puszyły :)
OdpowiedzUsuńMuszę poznać, ciekawi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie ta seria odkąd tylko zauważyłam ją na jakiś blogu. Może się w końcu zdecyduję.
OdpowiedzUsuń