Kosmetyki Vianek są podobnie jak Sylveco bardzo popularne na blogach kosmetycznych, ale nie tylko. Gdy w sklepach zielarskich lub z naturalnymi kosmetykami pytam o polecane produkty to zawsze jedną z propozycji jest kosmetyk Sylveco / Vianek.
Ja mimo wszystko niekoniecznie dogaduję się z Viankiem ( a z Biolaven to się szczerze nie lubię). Jednak na początku tego roku skusiłam się na wychwalany tonik- wcierka do skóry głowy
Producent poleca ten produkt osobom z problemem szybko przetłuszczającej się skóry głowy.
Obiecuje, że kosmetyk w ciągu min. 4 tygodni normalizuje pracę gruczołów łojowych, a bogaty w ekstrakty i minerały skład wzmocni włosy i przyspieszy ich porost. Cuda Vianki można rzec!
Skład jest dość przyjemny. Znajdziemy tutaj ekstrakt z pokrzywy, łopianu, skrzypu, szałwii i brzozy (bez politycznych skojarzeń proszę). A także składniki mineralne i witaminy. Zapach jest świeży i ziołowy dzięki olejkom: rozmarynowym i eukaliptusowym. Jak dla mnie zapach jest największym atutem tego produktu.
Wcierka znajduje się w buteleczce (o ładnej, delikatnej, bardzo eko szacie graficznej) z atomizerem. Teoretycznie powinien to być plus, a jest minus. Dlaczego ? A dlatego, że atomizer po pierwsze jest nieszczelny i wylewa się z niego dużo produktu, po drugie nie psika, a pluje i po trzecie nie ułatwia aplikacji (a wręcz przeciwnie).
Jednym słowem aplikator jest do d ;/ Taka prawda
A co z działaniem ? Moim zdaniem jest to mocno przereklamowany produkt. O działaniu normalizującym nie ma mowy mimo, że produkt powoli się kończy, bo stosuję go już ponad 2 miesiące. Wcieram go codziennie w skórę głowy (masuję tak jak zaleca producent) i niestety na pewno nie przedłuża świeżości. Owszem odświeża, ale jest to chwilowe. Co do wzmocnienia włosów to też nie zauważyłam niczego wow. Porost ? Moje włosy same z siebie szybko rosną, ale pewnie zauważyłabym gdyby rosły jeszcze szybciej. Ogólnie ta wcierka, czy tam tonik u mnie nie zdziałała nic jedynie uszczupliła moje konto o 19 zł ;/ Fakt cena nie jest jakoś mocno wygórowana, ale szkoda pieniędzy na noś co praktycznie nie działa, prawda ? Jestem rozczarowana tym produktem i nie prędko skuszę się na coś Viankowego ;/ Wiem jednak, że są dziewczyny zadowolone z tej wcierki. Szkoda, że ja nie znalazłam się w tej grupie ;(
Znacie ten kosmetyk ? Jakie macie doświadczenia z kosmetykami Sylveco / Vianek / Biolaven ?
O to szkoda. Chyba się na nią nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńja mialam duzo produktow od vianka, sylveco i biolaven ale glownie koncentruje sie na twarzy i nie zaluje <3
OdpowiedzUsuńStrasznie kontrowersyjny ten tonik, wzbudza skrajne emocje. Jedni go kochają, inni wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńJa też go mam. Użyłam dopiero raz, więc nie znamy się jeszcze. Ale ciekawa jestem jak u mnie się zachowa.
Szkoda, że się nie sprawdził, ale trzeba przyznać, że Viankowe kosmetyki mają świetne zapachy. Ja mam od nich szampon i może nie ma efektu wow, ale jest w porządku :)
OdpowiedzUsuńUżywałam jej razem z szamponem i odżywką z tej serii zielonej, takie trio i był ok dla moich akurat kudłów, ale widać każda głowa inaczej reaguje :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że to taki mały bubelek ;)
OdpowiedzUsuńLIczyłam na coś lepszego, bo kusił i mnie... :(
OdpowiedzUsuńAle bubelek :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie do końca się spisała, bo liczyłam na zahamowanie wypadania i nic z tego. Coś tam mi urosło w miejscu przerzedzenia, ale myślę, że to raczej naturalny proces. Radical zdecydowanie lepiej się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńU mnie na razie leży w zapasach. Ciekawe w której grupie ja będę :D
OdpowiedzUsuńAż mi się smutno zrobiło... Po tytule liczyłam na hit, po który pobiegnę do sklepu...
OdpowiedzUsuńTyle dobrych opinii czytałam na jego temat, a tu proszę..myślę, że mimo wszystko i tak przetestuję na sobie :)
OdpowiedzUsuńMi tam zawsze z Viankiem nie po drodze :P Jakoś mnie nie kusi :D
OdpowiedzUsuńMam go, kupiłam zachęcona recenzją Agnieszki. Ale na razie jeszcze sobie czeka aż zużyję inny produkt. Mam nadzieję, że u mnie sprawdzi się lepiej.
OdpowiedzUsuńNiestety też tak często mam, że to co sprawdza się na innych, u mnie nie koniecznie;/ ztej marki mam mgiełkę różaną do twarzy, ale jeszcze czeka na swoją kolej;)
OdpowiedzUsuńNie potrzebuję takiego produktu, bo moje włosy nie należą do nadmiernie przetłuszczających się.
OdpowiedzUsuńJuż od około roku o niej myślę. Ale ciągle mam inne wcierki ziołowe i te mniej naturalne typu dermowate, w końcu muszę spróbować. Moim problemem jest suchy a nie przetłuszczający się skalp ale ten kosmetyk ma przecież normalizować wszystko. Szkoda, że u Ciebie nie sprawdziła się lepiej, dobrze, że tonik nie jest drogi
OdpowiedzUsuńWidziałam już opinie, że słabo się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPodobnych wcierek używam z konieczności, nie przepadam ogólnie za takimi płynnymi kosmetykami, które wciera się w skalp.
OdpowiedzUsuńSzkoda że u ciebie się nie sprawdziła tak jakbyś chciała.
OdpowiedzUsuńMam ten tonik ale jeszcze go nie używałam, właściwie niczego tej marki nie stosowałam do tej pory ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie wcierka się nie sprawdziła, wiele osób ją poleca. Jeśli chodzi o aplikator to u mnie w toniku do twarzy był ten sam problem. :(
OdpowiedzUsuńU mnie też nie było spektakularnych efektów.
OdpowiedzUsuńJa właśnie czytałam niezbyt pochlebne opinie o niej. Sama najbardziej lubię Sylveco, z Biolavenu tylko serum do twarzy, a z Vianka różnie, wiele kosmetyków mi nie pasuje ze względu na zapach.
OdpowiedzUsuńJa jestem jedną z tych osób, które z Vianka wychwalają niemal wszystko, ale tylko w kwestii pielęgnacji twarzy, no bo w sumie tylko do tego kupuję ich produkty. Rzeczywiście, recenzje na temat tego produktu zazwyczaj są pozytywne, więc szkoda, że u Ciebie nie zrobił praktycznie nic. No i jak dla mnie 19 zł za wcierkę to jednak dużo;/
OdpowiedzUsuńHmmm, a miałam na nią ochotę... Ale teraz się dwa razy zastanowię, zanim ją kupię ;) Szukam czegoś, co złagodzi stan zapalny i właśnie znormalizuje skórę, bo przetłuszcza mi się jak szalona ;/
OdpowiedzUsuńten produkt nigdy mnie nie kusił
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy , ciekawy produkt jednak nie posiadam takich dolegliwości i raczej nie przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim i może nawet miałabym ochotę, ale ja nie jestem systematyczna w pielęgnacji włosów, a teraz muszę wyleczyć skóre głowy i łupież.
OdpowiedzUsuńOpakowanie zawsze można zmienić :)
OdpowiedzUsuńTaki sam problem z dozownikiem mam przy mgiełce Jantar :/ ale działanie ma bardzo dobre :D
Szkoda, że się nie sprawdził. Często tak mam, że produkty wychwalane na innych blogach u mnie zupełnie się nie sprawdzają, zwłaszcza wcierki :(
OdpowiedzUsuńInformacje te są bardzo przydatne i pomocne dla nas, Dziękuję bardzo, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńObat Miom
Obat Gerd
Obat Penyubur Kandungan
Obat Jantung Bocor
Obat Leukimia
Czy spokojnie mozna sobie wcierke darowac.
OdpowiedzUsuń