Z kosmetykami Hean nie znam się zbyt dobrze. Mimo, że to polskie produkty są one dość trudno dostępne. W ramach Krakowskiego Spotkania Blogerek <relacja klik> każda z nas mogła sobie wybrać 3 produkty, które chciałaby przetestować. Ja wybrałam 2 podkłady: Phenomenal długotrwały lekki podkład i ART Cashmere - podkład kryjąca wygładzający oraz matującą bazę pod makijaż Perfect Make Up base matte & silky result
Żałuję, że postawiłam na twarz. Mogłam wybrać coś do brwi, albo ust ;(
Bo teraz mam jednego bubla i jednego zapychającego średniaka. Ale po kolei... Zacznijmy od największego bubla, czyli długotrwałego płynnego podkładu PHENOMENAL
Do jego wybrania zachęcił mnie opis producenta, który jest bajeczny:
No ludzie kochani - nieskazitelny,a przy tym lekki makijaż bez efektu maski za to z doskonałym kryciem ? Marzenie! Ale jak się okazało ten produkt z podkładem nie ma nic wspólnego ;/ Po pierwsze kolor - ja wybrałam najjaśniejszy 01 NUDE, który na stronie producenta wygląda na najbardziej do mnie pasujący odcień. Reszta to brzoskwinki i pomarańcze. A co dostałam ? A sami zobaczcie!
Pomarańczowa, idąca w cegłę woda, która poza barwieniem skóry na kolor dzikiej pomarańczy nie robi nic. W dodatku pompka "podkład" pluje ;/ Gdy to zobaczyłam nie mogłam uwierzyć, że firma coś takiego mogła sprzedać. W dodatku na moim egzemplarzy data zużycia mija w marcu 2017. Ja nawet nie byłam rozczarowana, ja byłam, w sumie nadal jestem mega wkurzona, żeby nie powiedzieć innego słowa na w.! ;/ Wyrzuciłam to bliżej nieokreślone coś i nie mam zamiaru nigdy więcej spojrzeć w stronę produktów tej firmy ;/
Kolejnym podkładem, który wybrałam jest podkład kryjąco wygładzający ART Cashmere o długotrwałej i zarazem lekkiej formule
Tutaj podobnie jak wyżej skusił mnie cudowny opis producenta, który obiecuje takie rzeczy, że chyba sam w to nie wierzy. Ale ja naiwna uwierzyłam ;/
Wybór kolorów wydaje się prosty jednak ja wybrałam źle. Postawiłam na nr 502 Sand, który wydawał mi się fajnym żółtkiem, ale jak się okazało na żywo wcale taki jasny nie jest ;/
Kolor jest dla mnie zdecydowanie za ciemny i nawet rozjaśnienie go mixem z Kobo nie pomaga, bo podkład się utlenia i po kilku godzinach jestem pomarańczowa ;/ Co do zapewnień producenta to mam wiele zastrzeżeń;/ Nie zgodzę się, że podkład ma ultra-lekką formułę. Jak dla mnie jest on tłusty i czuję go w ciągu dnia. Nie podoba mi się jak wygląda po godzinie - lubi wchodzić w załamania i pory skóry. Sprawia, że po 2/3 godzinach cera wygląda na zmęczoną, spoconą i z podkreślonymi zmarszczkami oraz rozszerzonymi porami ;/ Krycie jest średnie, ale bez rewelacji ;/
I na koniec matująca baza Perfect Make Up Base
Baza jakich wiele na rynku. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Owszem wygładza i sprawia, że skóra jest gładka i miękka jak u niemowlaczka (dzięki silikonom oczywiście), ale co do matowienie to ja mam wrażenie, że moja cera jeszcze szybciej się przetłuszcza ;/
Bazę czuję cały dzień i mam wrażenie, że moja skóra z nią się dusi ;/ W dodatku pogorszyła mi stan cery (czego w sumie mogłam się spodziewać ;/) mimo, że użyłam ją może z 4 razy i to nie codziennie.
Wszystkie produkty Hean mnie rozczarowały i nie zachęciły do poznania innych produktów (no może poza matowymi pomadkami, które ponoć są rewelacyjne). Z Kobo się lubię i dogaduję, ale kosmetyki Hean to nie moja bajka ;/
A Wy lubicie kosmetyki Hean ?
I na koniec matująca baza Perfect Make Up Base
Baza jakich wiele na rynku. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Owszem wygładza i sprawia, że skóra jest gładka i miękka jak u niemowlaczka (dzięki silikonom oczywiście), ale co do matowienie to ja mam wrażenie, że moja cera jeszcze szybciej się przetłuszcza ;/
Bazę czuję cały dzień i mam wrażenie, że moja skóra z nią się dusi ;/ W dodatku pogorszyła mi stan cery (czego w sumie mogłam się spodziewać ;/) mimo, że użyłam ją może z 4 razy i to nie codziennie.
Wszystkie produkty Hean mnie rozczarowały i nie zachęciły do poznania innych produktów (no może poza matowymi pomadkami, które ponoć są rewelacyjne). Z Kobo się lubię i dogaduję, ale kosmetyki Hean to nie moja bajka ;/
A Wy lubicie kosmetyki Hean ?
UU odcienie ciemne, nie znam w ogóle Hean na żywo :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zawiodłaś się na produktach, nie wiem jakby te podkłady zachowały się na mojej skórze, ale widzę, że są bardzo ciemne.
OdpowiedzUsuńJa postawiałam na to co już znam i miałam, więc jestem zadowolona ;)
ajć, jakie ciemne;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdziły te produkty.
OdpowiedzUsuńmam całą jedną sztukę, to wg producenta róż, ja go kupiłam jako rozświetlacz z różowym wykończeniem,największe zainteresowanie czuję cieniami i produktami pudrowymi, reszta mnie jakoś nie obeszła
OdpowiedzUsuńWiększość silikonowych podkładów dla mnie to niestety dno .
OdpowiedzUsuńnigdy nic od nich nie mialam i chyba sie wstrzymam :D
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy ta marka nie wzbudziła mojego zainteresowania
OdpowiedzUsuńAle ciemne te podkłady:/
OdpowiedzUsuńJa kupiłam ostatnio 2 ich pomadki w kredce i jestem bardzo zadowolona:)
Z Hean miałam baze pod cienie, ale nie była za dobra.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okazały się słabe.
OdpowiedzUsuńakurat kiedyś miałam korektor pod oczy i był ok:)
OdpowiedzUsuńU mnie matowa pomadka to niewypał - tzn opakownaie i kolor piękne, ale formuła, zapach i wysuszanie ust juz nie. Aktualnie testuje ich trio do konturowania i do brwi i to zapowiada się już fajnie :)
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle ta marka nie kusi, szkoda że takie buble :(
OdpowiedzUsuńZ hean nigdy nic nie miałam :/
OdpowiedzUsuńChociaż... chyba kobo do nich należy, prawda? Albo się mylę...
Nie znam zupełnie kosmetyków tej firmy,ale już wiem,że nie poznam :) Cerę mam skłonną do przetłuszczania, podziękuję.
OdpowiedzUsuńOjojoj :( szkoda, że taka lipa. Odcienie jasne, a jak dla bardzo ciemnej karnacji no i ta cała niefajna reszta. Dzięki za ten post, będę pamiętała, żeby nie kupić :)
OdpowiedzUsuńA może ta wodnista konsystencja przez to, że data się kończyła ? Czasem kosmetyki psują się już 3 miesiące przed okresem ważności :)
Masakra:/ Ja z Hean miałam peelingi do ciała i fajnie się sprawdzały. Mam chyba jeszcze gdzieś lakier do paznokci...
OdpowiedzUsuńbardzo ciemne kolory, nigdy nie miałam żadnego kosmetyku z hean
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czy w ogóle coś miałam tej firmy... i po Twojej recenzji na pewni to się nie zmieni..
OdpowiedzUsuńNie bardzo kojarzę te produkty :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły u Ciebie :( Nigdy nie miałam żadnego podkładu z Hean. Podobno tusze mają dobre.
OdpowiedzUsuńo matko 3 produkty i 3 nietrafione... szkoda bo przy opisie producenta to pewnie też mogłabym się złapać na to... szkoda że to takie buble
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te produkty takie nietrafione, ale ten podkład z Hean to już przesada, kolor tragedia...
OdpowiedzUsuńTeż nie znam zbyt dobrze produktów Hean ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiłaś na buble... Nie znam żadnego podkładu ani bazy, ale bardzo lubię cienie, pomadki, mam też parę rzeczy do brwi, tusz, brązer i rozświetlacz i jestem mega zadowolona z tych produktów. Moje doświadczenia są więc bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńczyli lipa...
OdpowiedzUsuńKolory tych podkładów to jakaś porażka ;/
OdpowiedzUsuńO matko kto wymyslil tym podkladom kolory?!
OdpowiedzUsuńNiewielką miałam styczność z kosmetykami tej marki, choć na rynku jest od wieków. Na podkłady jednak na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo, znam jedynie bazę pod cienie tej firmy i jak dla mnie bardzo dobra :)
Usuń