Podkład kryjący Catrice HD Liquid Coverage to zdecydowany hit blogosfery. Było i nadal jest o nim głośno. Zazwyczaj jest zachwalany i polecany choć czytałam już kilka negatywnych opinii. Ale wiadomo - jeszcze nie stworzono kosmetyku, który zadowoliłby wszystkich.
Dla mnie ten podkład to zdecydowany hit i z pełną świadomością mogę go nazwać moim najlepszym podkładem z jakim miałam kontakt!
Do wyboru są 4 wersje kolorystyczne. Blade osoby raczej nie znajdą odpowiedniego odcienia dla siebie.
Ja mam numer najjaśniejszy 010 Light Beige
i u mnie sprawdza się bardzo dobrze choć w opakowaniu wygląda na ciemny. Mam wrażenie, że kolor idealnie dopasowuje się do odcienia cery tylko potrzebuje trochę czasu. Light Beige jest zdecydowanie żółtym odcieniem, co dla mnie jest jak najbardziej na plus
Podkład ma płynną wręcz lejącą się konsystencję, ale bardzo dobrze się go aplikuje (ja używam do tego dłoni, bo moje paluszki radzą sobie o wiele lepiej niż pędzel, gąbka czy inne silikonowe cudo do nakładania podkładu). Jest to też podkład zastygający, ale nie zastyga od razu tylko po dłuższej chwili. Tak więc bez obaw możemy na spokojnie wykonać makijaż twarzy i nie musimy martwić się o smugi czy rolowanie. Jako, że podkład jest dość lejący wydobywamy go za pomocą pipetki. Na zdjęciu poniżej zobaczycie jak ta pipetka wygląda po ponad 3 miesięcznym używaniu, także nie przeraźcie się ;p
Tak więc konsystencja jak i zastyganie po pewnym czasie są dla mnie jak najbardziej na plus. A co z kryciem i innymi zapewnieniami producenta ?
Tutaj również jest dobrze, a nawet bardzo dobrze ;)
Podkład tak jak obiecuje producent zapewnia idealne krycie, ale nie tworzy maski! Nosi się go komfortowo. Jest wytrzymały i długotrwały. Zapewnia piękne matowe wykończenie i u mnie puder jest zbędny. Cera wygląda nieskazitelnie, naturalnie i co najlepsze jest świeża przez calutki dzień. Podkład nie pogorszył stanu mojej kapryśnej cery czego się troszkę obawiałam. Dzięki niemu od rana do wieczora mogę się cieszyć perfekcyjnym wyglądem ;) Wiele osób wspominało, że podkład w ciągu dnia ciemnieje i czasami może faktycznie po 15 godzinach jest ciut ciemniejszy, ale na pewno nie jest to kolor pomarańczowy ;p
Dla mnie ten podkład to makijażowe odkrycie roku. Jestem w nim zakochana i szczerze mogę go polecić. Ja już mam drugie opakowanie, które kupiłam stacjonarnie w drogerii Natura w cenie 29,90 (pierwszą buteleczkę dostałam w e-zebra i zapłaciłam za nią 27,90).
Cena jak na tak dobry podkład jest korzystna i ja z tym podkładem zostanę na długo, co oczywiście nie znaczy, że nie będę testować innych podkładów. Będę, ale mam już swojego pewniaka, na którym mogę polegać i do którego mogę wrócić z podkulonym ogonem ( jak było w przypadku podkładów Hean <recenzja klik>)
Znacie ten podkład ? Ciekawa jestem czy są wśród nas jego fanki, a może antyfanki ? ;>
Ja nie używam matujących podkładów tylko rozświetlających dlatego na ten podkład się nie skusiłam,
OdpowiedzUsuńooo nie, szkoda, że ten najjaśniejszy wariant jest tak ciemny
OdpowiedzUsuńrównież kupiłam drugą buteleczkę, jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze go nie miałam :) Ale bardzo mnie kusi ! :D
OdpowiedzUsuńA ja go nadal nie znam... ale muszę w końcu się skusić :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kosmetyków, ale bardzo mi się podoba efekt :)
OdpowiedzUsuńmam go i lubię, ale nie jest to jakiś mega hiper zachwyt :)
OdpowiedzUsuńPisałam o nim niedawno u siebie. Bardzo lubie ten podklad i jest moim ulubiencem ale trafi sie czasami dzien kiedy wyglada na mijej cerze okropnie i musze go zmyc. Do dzisiaj nie wiem od czego to zalezy :) mimo wszystko hit :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to myślałam, że jest ciut jaśniejszy. Ale bardzo podoba mi się efekt na buzi, wypróbuję go kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że ten podkład tak dobrze się i ciebie spisał! A jeśli to odkrycie roku, to naprawdę musi być super :-)
OdpowiedzUsuńOd dawna chciałam go wypróbować ale niestety półki są wiecznie puste :(
OdpowiedzUsuńto produkt widmo:D nigdy go nie ma na półkach...
OdpowiedzUsuńTyle o nim dobrego wszędzie czytam, więc muszę wreszcie sama się skusić ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety zbyt ciemny :( I jak na złość w moim Hebe pełno 010 :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że udało Ci się go dorwać, u mnie cały czas pusto w Naturze w najjasniejszym kolorze :)
OdpowiedzUsuńmam zupełnie inne odczucia i niestety totalnie się u mnie nie spisał
OdpowiedzUsuńDla mnie kolor za ciemny, więc podkład praktycznie od samego początku mnie nie interesował, nawet jak nastało na niego wielkie booom :D
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia :) Ja go jeszcze nie używałam i na razie mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, też mam drugą buteleczkę ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym go wypróbować, ale jak dotąd nie udało mi się go kupić.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nim styczności - może kiedyś skuszę się na jego zakup.
OdpowiedzUsuńWydaje się być trochę ciemny, a ja jestem prawie Śnieżką :D Revlon CS 150 mieszam z białym podkładem, więc ten mógłby się nie sprawdzić :(
OdpowiedzUsuńOj na pewno byłby dużo za ciemny ;)
UsuńWszyscy go polecają, szukam tego najjaśniejszego odcienia u siebie ale lipa póki co... Trochę się boję efektu matu, jestem strasznym sucharem i głównie sięgam po podkłady nawilżające. Ciekawe czy by się u mnie sprawdził czy zrobił kuku hmm...
OdpowiedzUsuńKupię go w końcu :)
OdpowiedzUsuńZnam znam znam :) udało mi się dziś dorwać 010 :) jest super
OdpowiedzUsuńBardzo go lubiłam, ale latem. Teraz kolory zupełnie mi nie odpowiadają. Może zdecyduję się na jego ponowny zakup, ale dopiero jak się znowu opalę :)
OdpowiedzUsuńPo tym jak zrobiło się o nim tak głośno to polowałam na niego i kupiłam odcień 020, jest trochę za ciemny, bo odznacza się odrobinę po utlenieniu się.Kupiłam też kolor 010 i jestem go ciekawa.
OdpowiedzUsuńCo do samego podkładu to wygląda ładnie, kryje dla mnie wystarczająco, fajnie matowi skórę, ale moją skórę zapycha mam wrażenie trochę, podkreśla suche skórki i z jego trwałością też różnie bywa, raz nie ma nic do zmycia na wieczór, a innym razem sporo zostaje go na waciku. Podkład zagadka ;)
Jest według mnie fajny, ale hitem na hitami nie zostanie :D
Musze go w końcu kupić, bo kuuuuusi ;)
OdpowiedzUsuńA ja z chęcią go przetestuję, choć też mam swojego pewniaka. Czytałam dużo dobrego na jego temat :)
OdpowiedzUsuńJak sobie radzi z wrażliwą skórą? ktoś stosował? ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że bardzo popularny jest ten podkład, ale ja jeszcze nie miałam z nim do czynienia :P
OdpowiedzUsuńNa mnie niestety nieciekawie ciemnieje, ale za inne właściwości ma zdecydowanie na plus :)
OdpowiedzUsuńTak, ten podkład to prawdziwy hit i bardzo długo ciężko było go gdziekolwiek dostać. Ja dorwałam buteleczkę również on-line, ale potem jakoś tak nie miałam okazji wypróbować i nadal czeka...
OdpowiedzUsuń