Lubię otaczać się pięknymi zapachami, dlatego w moim domu zawsze czymś pachnie. Kocham również świece, dzięki którym każdy wieczór jest wyjątkowy. Dlatego też pachnące świece to w moim domu obowiązkowy obowiązek ;p Zawsze mam spory zapas świec, bo nie lubię się w tej dziedzinie ograniczać.Na rynku wybór świec jest przeogromny i nie wierze gdy ktoś mówi, że nie znalazł świecy czy zapachu dla siebie. Dzisiaj opowiem Wam o świecach zapachowych Bispol
Jest to jeden z prezentów, które otrzymałam na Krakowski Spotkaniu Blogerek <relacja klik> W paczce Bispol każda z nas znalazła 2 świece w szkle: Paradise Moment i Adrenaline, do tego 6 podgrzewaczy o tych samych zapachach i jeszcze 4 duże podgrzewacze o zapachu lawendy ;)
Do wyboru była lawenda lub pomarańcza, ale wiadomo, że ja jako fanka lawendy nie mogłam wybrać nic innego ;p
Niestety na świecach Bispol nie znajdziecie opisu zapachu. Producent nawet nie stara się zasugerować jakie nuty znajdziemy w jego świecach. Szkoda!
PARADISE MOMENTS to delikatny, słodki i lekko pudrowy zapach. Pachnie trochę ekskluzywnie, ale nie kojarzy mi się z niczym znanym. A już na pewno nie z rajskimi chwilami ;p Woń jest miła i przyjemna, ale tylko gdy świeca czy podgrzewacz nie jest zapalony. Niestety po zapaleniu świeca nie pachnie ;/ Wypala się równomiernie, choć pod koniec została warstewka, która wypalić się nie chciała. Według producenta czas palenia to ok 30 godzin według mnie jakieś 25 ;/
ADRENALINE to zapach typowo męski. Pachnie tak jak męskie perfumy więc nie każda kobieta będzie z zapachu zadowolona, ale niestety podobnie jak Paradise Moments po zapaleniu nie czuć nic a nic ;/ Wypala się podobnie, klimat zapewnia do ok 27 godzin.
Na koniec lawendowa nuta, czyli LAVENDER scented maxi lights. Zapach przyjemny, czuć lawendę - taką świecową jakby z dodatkiem wanilii. Ten zapach jest najmocniejszy z całej trójki i jedyny, który jest lekko (podkreślam lekko!) wyczuwalny po zapaleniu ;/ Czas palenia to ok 6-8 godzin.
Gdybym jednym słowem miała określić świece Bispol to byłoby to tak jak w temacie świece, które nie pachną. Owszem ładnie wyglądają, robią klimat, ale zapachem nie grzeszą. Jestem nimi rozczarowana i na pewno nie kupię ich ponownie. Uważam, że świece z biedronki Aril <recenzja klik> , których producentem również jest Bispol wypadają o wiele lepiej. Nie wiem o co chodzi, ale Aril gości u mnie od kilku lat i nadal gościć będzie, za to świece podpisane jako Bispol już nie dostaną kolejnej szansy ;/
A jakie świece Wy palicie ? ;> Bo dla mnie biedronkowe są nr 1 ;) Lubię je bardziej niż słynne świece YC, które mnie absolutnie nie urzekły i nadal nie rozumiem jak świeca może kosztować tak dużo pieniędzy ;p
Szkoda, że nie pachną jak są zapalone. To świeczki dla osób, które nie lubią zapachowych świeczek :)
OdpowiedzUsuńRównież odpaliłam te świece i podgrzewacze, zapach bardzo delikatny, lepiej pachną bez odpalania. Podgrzewacze tylko do kominka, bo nie oczekuje żeby coś od nich miało pachnieć na dłużej ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście po zapaleniu zapach jest słabo wyczuwalny.
OdpowiedzUsuńmiałam jedną świecę z bispol, z shinyboxa, liczi, pachniała ale bardzo delikatnie. tych z biedronki jeszcze nie miałam, najczęściej używam woski, bo zainwestowałam w kominki i baardzo cieszą moje oczy
OdpowiedzUsuńAkurat byłam zadowolona z zapachów tej firmy, ale miałam inne wersje.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak kiepsko u nich z tym zapachem... :-(
OdpowiedzUsuńŚwieczki, które nie pachną nie zasługują na nazwę świeczek.
OdpowiedzUsuńLubię je bo są dostępne w każdym markecie i kosztują grosze a do dekoracji w domu mogą być ;P
OdpowiedzUsuńNie palę żadnych świec. Pierwsze że przy małym dziecku nie wolno, drugie że nigdy nie byłam fanką świec.
OdpowiedzUsuńczasem coś zapalę, ale rzadko, kupuję w tesco najczęściej
OdpowiedzUsuńA ja tak kocham lawendę :)
OdpowiedzUsuńŚwiecy jeszcze nie używałam ale podgrzewacze wszystkie zużyłam, umilaly mi kąpiel :)
OdpowiedzUsuńJa palę głównie woski, mam też kilka świec YC, Village Candle, Kringle :)
OdpowiedzUsuńJa świec praktycznie nie używam. Miałam wprawdzie krótki romans z marka Polskie Świece, ale zdecydowanie bardziej lubię woski i to one królują w moim domu. Szkoda, że się nie sprawdziły, bo wyglądają na prawdę elegancko.
OdpowiedzUsuńJa nie pale świec, wole woski. Kupiłam ostatnio z polskich świec i te to u mnie kompletnie nie pachną.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że świece się nie spisują tak, jak powinny...
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, więc nie wiem, czy dla mojego nosa pachniałyby, czy tez nie ;-)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym mieć takie świece, które nie pachną, ponieważ czasami stawiam je na parapecie blisko jedzenia w kuchni i denerwowało mnie jak zapach kwiatów itp. miesza mi się z jedzeniem :) Jeśli jednak nastawiałabym się przy kupnie na zapach, a jego by nie było no to lipa :(
OdpowiedzUsuńA to dziwna sprawa z tą firmą! Ale masz rację, biedronkowe świeczki są świetne :)
OdpowiedzUsuńJa zwykle stawiam na woski, bo lubię mocne zapachy. Raz udało mi się trafić na pachnące świece w Ikei (zwykle ich prawie nie czuć), nie pamiętam nazwy, ale to był aromat jakby słonego karmelu. Pycha!
OdpowiedzUsuńJa pale Kringle Candle i to jedyne swieczki w ktorych sie na prawde zakochalam chociaz YC tez spoko, to jednak mniej pachna :P
OdpowiedzUsuńPo zwykłe świeczki rzadko sięgam, z bispol nie mam żadnej. Skłaniam się ku YC, KC itp. ;)
OdpowiedzUsuńteż kiedyś kupiłam świecie, które nie pachną ;p masakra!
OdpowiedzUsuńJa zwykle kupuje takie podgrzewacze zapachowe i też mi się zdarza trafić na takie, która pachną tylko w pudełku, a jak zapalę to już nie. Szkoda bo fajnie wyglądają, a swoją drogą to wkurzające takie niepachnące świece zapachowe :)
OdpowiedzUsuńAdrenaline kojarzy mi się z męskimi perfumami Fahrenheit Diora (z nazwy i naklejki).
OdpowiedzUsuńJa jestem na razie wierna woskom YC ale mam też te podgrzewacze i czekają na przetestowanie :)
OdpowiedzUsuńto niestety cecha tanich świec ponieważ producent daje za mało zapachu byle tylko obniżyć koszt produkcji, choć dla mnie to naciąganie klienta.
OdpowiedzUsuńehh bez sensu, umilacze nastroju, które nie pachną nie skusiłabym się :(
OdpowiedzUsuń