To już chyba rok jak fryzjerski rynek zalały kosmetyki "plex", których zadaniem było/ jest zregenerowanie włosów i odbudowa ich struktury. Ja nigdy w te zapewnienia "cudownego ozdrowienia" włosów nie wierzyłam i raczej nie uwierzę. Ale jak ktoś lubi wydawać ciężko zarobione pieniądze na takie produkty to oczywiście może i nic mi do tego. Nasza Joanna też postanowiła stworzyć serię kosmetyków, która ma zapewnić ochronę włosów w czasie farbowanie i zapewnić im odpowiednią regenerację po tym zabiegu. Seria ULTRAPLEX składa się chyba z 4 kosmetyków, a ja kupiłam z czystej ciekawości tylko szampon utrwalający - regeneracja
Bardzo podoba mi się minimalistyczne opakowanie. Przezroczysta butelka z pompką schowana w tekturowym pudełeczku, biała etykieta z ciemnym napisem wygląda przejrzyście i profesjonalnie ;)
Zapewnienia producenta również interesujące zwłaszcza obietnica delikatnego mycia i odpowiednia pielęgnacja.
Ja zazwyczaj po farbowaniu staram się przez pierwsze dni myć włosy łagodnymi szamponami bez silnych detergentów dlatego żeby kolor od razu się nie zmył. Ten szampon miał mi to zapewnić. W składzie nie znajdziemy SLES, SLS, barwników czy silikonów.
Co prawda skład jakiś bajeczny nie jest, ale nie jest źle. Moim zdaniem jak na szampon za 11 zł to skład jest jak najbardziej ok ;)
Sam szampon jest dość gęsty, bezbarwny i ma przepiękny zapach, który przypomina mi woń zielonego jabłuszka. Pieni się dobrze przy czym piana jest delikatna i na pewno nie "szalona" ;p
Jako, że szampon nie zawiera silikonów po umyciu włosy mogą wydawać się trochę sztywne jednak po wysuszeniu to wrażenie znika.
Szampon u mnie spisał się bardzo dobrze. Dobrze włosy myje, ale nie przesusza skóry głowy. Nie wywołał u mnie swędzenia i suchego łupieżu. Włosy dłużej zachowują kolor, są podniesione, ale nie napuszone. Dodatkowo ładnie się układają, są sprężyste i błyszczące. Może nie są jakoś rewelacyjnie miękkie, ale szorstkie też nie są. Śmiało można pominąć odżywkę choć ja lubię przynajmniej na końcówki nałożyć troszkę odżywki w sprayu lub krem BB do włosów <recenzja klik>
Mimo, że nie byłam przekonana do tego szamponu sprawdził się on u mnie wyjątkowo dobrze i chętnie kupię kolejne opakowanie, a to już pewnie wkrótce bo jedyną jego wadą jest to, że nie jest to kosmetyk wydajny. Ale cena (ok 11 zł za 200 ml) jest moim zdaniem znośna więc wybaczam mu ten drobny minus ;p
Znacie kosmetyki do włosów Ultraplex od Joanny ?
Co w ogóle sądzicie o tych wszystkich produktach plex ? Przekonują Was ?
sporo zamienników wyszło lub kosmetyków z łudząco podobną nazwą do znanego zabiegu :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią SLSy, więc nie wiem czy ten szampon by mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńmoje kudełki też slsy kochają i typowo naturalne składy nie dla mnie. A ten jest tak na pograniczu i tak ładnie się sprawdził ;)
UsuńSzczerze to pierwszy raz słyszę :)
OdpowiedzUsuńJa zamierzam kupić całą linię ultraplex, bo moim włosom przyda się odbudowa po tylu farbowaniach :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo dobrego o tej serii, może kiedyś się pokuszę. Z nazwy brzmi drożej:)
OdpowiedzUsuńSerii nie znam, ale kto wie - może się z nią zapoznam kiedyś przy okazji :)
OdpowiedzUsuńJa również :) Moim włosom farbowanym przydałby się taki szampon :)
UsuńNie znam tego szamponu jeszcze :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję
OdpowiedzUsuńZapach jabłuszka brzmi naprawdę interesująco! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam na temat całej serii i kusi
OdpowiedzUsuńNie znam "plexkosmetyków". Ale kusisz tym szamponem :D Zielone jabłuszko i opakowanie z pompką - fajnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by się u mnie sprawdził :) bo np ja nie farbuje włosów ;)
OdpowiedzUsuńU mnie szampony do włosów idą prawie tak szybko, jak żele pod prysznic ;) Szkoda, że ma słabą wydajność, jednak i tak mam ochotę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz go widzę, rozejrzę się u siebie w sklepach za nim :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdzie go nie widzialam a warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńchyba się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z chęcią zapoznam się z tą serią :)
OdpowiedzUsuńciekawa go jestem, nie mam przekonania do takich produktów, ale skoro u Ciebie się sprawdził to może i u mnie
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim trochę, mam go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńBoję się szamponów Joanny. Przeważnie spotkanie z nimi kończy się u mnie łupieźem i swędzeniem głowy.
OdpowiedzUsuńJak nie wywołuje łupieżu to dla mnie duży plus.
OdpowiedzUsuńO, ciekawie wygląda. Co prawda nie farbuję włosów, ale lubię takie delikatne szampony. No i pompka to duży plus! A jak jeszcze unosi włosy to tym bardziej godna rzecz!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać produktów plex :D Chociaż planuję wypróbować cały zestaw od joanny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z serii "plex", a to dlatego, że przez bardzo długi czas nie farbowałam włosów i teraz robię to bardzo rzadko i są to wyłącznie pasemka.
OdpowiedzUsuń