Vianek by Sylveco odżywczy płyn micelarny i tonik 2w1

Obecnie kosmetyki Vianek cieszą się dość dużą popularnością. W ogóle mam wrażenie, że Sylveco ostatnio jest wszędzie. Nie przeszkadza mi to choć czasami mam przesyt. W sumie dobrze, że o firmie się mówi, bo ich kosmetyki mają poprawne składy, a cena nie jest z kosmosu. Moim pierwszym kosmetykiem z Vianka jest odżywczy płyn micelarny, który jednocześnie jest tonikiem. Takie 2w1
Kosmetyk kupiłam podczas dermokonsultacji i chciałam go wykorzystać jako płyn micelarnego do I etapu (1 z 3) demakijażu oraz do demakijażu oczu. Producent zapewnia, że płyn poradzi sobie z makijażem i nie zaszkodzi naszej skórze, a wręcz przy okazji demakijażu nawilży ją i odżywi. Jednocześnie jest informacja, że jest to kosmetyk do każdej cery
Jak się okazało z demakijażem radzi sobie średnio - lepiej niż jego lipowy brat Sylveco <recenzja klik> ale zdecydowanie gorzej niż tradycyjne micele drogeryjne. Przez to, że jest bardzo niewydajny zrezygnowałam z używania go do wstępnego demakijażu i zmywałam nim tylko oczu. Ale średnio radził sobie z mascarą, do tego pienił się i pozostawiał taki lepki film. Przestałam używać go do demakijażu, a zaczęłam stosować jako tonik. Skład jest ok choć jak się okazało moja cera źle na niego zareagowała

Niestety po ok 2 dniach zauważyłam na twarzy więcej niedoskonałości i zaskórników ;/  Jako, że był to nowy element w pielęgnacji padło podejrzenie, że to jego wina, ale żeby mieć 100% pewność odstawiłam i za kilka dni znów do tego toniku wróciłam.Niestety historia się powtórzyła ;/
Nie wiem co mojej skórze się nie podoba w tym toniku, ale buntuje się okropnie i przez to resztkę toniku wlałam do wanny. Trudno ;( Jest to kolejny kosmetyk Sylveco do którego nie wrócę, ale z firmy jeszcze nie rezygnuję i jak tylko zdrowie mi pozwoli wybiorę się do Helfy po viankową wcierkę do włosów ;)

A jak na Was działają kosmetyki Sylveco ? Wasza skóra czy włosy lubią te naturalne kosmetyki ?

22 komentarze:

  1. szkoda, że tak wyszło

    OdpowiedzUsuń
  2. współczuję, moja skóra od bardzo dawna na żadne nowe kosmetyki nie reaguje źle.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo. Niefajnie.. mam na niego ochotę, ale u mnie kilka produktów i sylveco i vianek nie sprawdziły się więc już podchodzę do nich trochę z rezerwą..

    OdpowiedzUsuń
  4. Sylveco lubię bardzo, ale do vianka jakoś nie mogę się przekonać... miałam tylko dwa produkty z serii nawilżającej i jakoś tak bez szału.
    Do mnie połączenie toniku z micelem jakoś nie przemawia - micel stosuję do usuwania makijażu a tonik już po oczyszczeniu cery. Micel musi zawierać jakieś substancje rozpuszczające makijaż i chyba nie chciałabym by zostawały one na mojej skórze stosowane w formie toniku po demakijażu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze żadnego produktu z tej firmy :) Zdecydowanie częściej sięgam po Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przekonuje mnie i mojej skóry ta marka, jak i Sylveco i Biolaven..

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam i bardzo go lubię ;) Spisuje się dobrze, inne kosmetyki z tej serii również ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zazwyczaj miałam problem oczywiście ze zmywaniem maskary. Przeszłam już przez wiele mleczek i płynów do demakijażu aż zatrzymałam się na Vichy 3w1, który zmywa tusz do rzęs za jednym zamachem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tego produktu, ale Sylveco często u mnie gości ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem bardzo ciekawa jak spisałby się u Ciebie mój ulubieniec ten niebieski płyn micelarny Vianek

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego kosmetyku nie znam, ale lipowy micel Sylveco u mnie się sprawdził i w sumie mogłabym do niego powrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. faktycznie ostatnio dużo czytam o tych kosmetykach, a sama jeszcze na nic się nie skusiłam. Jakoś w DG nie ma się gdzie za nimi udać, a ostatnio za granice mego miasta nie wyjeżdżam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę, szkoda, że się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo.. to chyba będę go omijać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jedna z nielicznych złych opinii, ale dobrze, że to przeczytałam, bo mam tendencję do pojawiania się niedoskonałości. Jest szansa, że i u mnie pojawiłoby się coś złego ;)a jeszcze nie próbowałam tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że produkt się u ciebie nie sprawdził... mam w zapasach lipowy micel Sylveco, ale jestem do niego raczej pozytywnie nastawiona. Uwielbiam za to żel do mycia twarzy Biolaven - jeden z moich hitów roku :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja nie wiedziałam, że producent to Sylveco ;O
    Mam jedynie krem do rąk Vianek i jest dobry, ale po ten płyn raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem ciekawa jaki jego składnik powoduje u ciebie taką reakcje. Szkoda bo oni mają ogólnie dobre produkty.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam jeszcze nic tej marki, no ale szkoda, że u Ciebie tak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam ich płyn do higieny intymnej, nieźle sprawdził się też krem nawilżający, choć na zimę jest dla mnie za słaby. Mam wcierkę, ale jeszcze nie zaczęłam jej używać. A micel mam obecnie z siostrzanej Biolaven, jest ok, ale zapach strasznie mnie drażni.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja miałam micela z Biolaven i jakoś mnie nie zachwycił ;/Na tego raczej się nie skuszę ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiem, czy się skuszę, jeśli Tobie to zaszkodziło, to mi pewnie tym bardziej. Mam niestety wrażliwą cerę, więc chyba nie będę ryzykować... Dzięki za recenzję- choć nigdy nie próbowałam niczego z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...