Nivea Watermelon Shine pomadka ochronna

Do pomadek pielęgnacyjnych Nivea mam sentyment. Nie uważam, że pod względem pielęgnacyjnym są wybitne i niezastąpione, bo nie są, ale przez lata wersja wiśniowa <klik> była moją ulubioną, Niestety Nivea cherry bardzo się popsuła i obecnie nr 1 wśród pomadek Nivea jest wersja jeżynowa - blackberry <recenzja klik>. Razem z wersją jeżynową pojawiła się też pomadka o zapachu Arbuza, czyli Nivea Watermelon Shine
Skusiłam się na nią po pierwsze dlatego, że była w cenie promocyjnej, po drugie ze względu na zapach, a po trzecie - miałam nadzieję, że będzie barwić usta na lekko różowy kolor.


  Zapewnienia producenta są oczywiście piękne
Ale nie do końca się mogę z tym co napisał producent zgodzić. Pomadka na pewno nie zapewnia długotrwałego nawilżenia! Jest ono chwilowe i bardzo przeciętne. Skład również jest przeciętny choć nie tragiczny. W sumie niczym szczególnym się ta pomadka nie wyróżnia.
Faktem jest, że pachnie arbuzem przy czym jest to zapach chemiczny, ale nie drażniący. Co do zapewnienia, że upiększa usta delikatnym kolorem to tutaj niestety jest to bardzo na wyrost. Mogłoby się wydawać, że skoro pomadka ma piękny, różowy kolor w jakimś stopniu podkreśli usta
Niestety nic z tego. Pomadka jest bezbarwna,a na ustach pozostawia tylko bardzo delikatny i krótkotrwały połysk
Ze względu na bardzo przeciętne i krótkotrwałe działanie pielęgnacyjne jest to produkt, który kolejny raz u mnie nie zagości. Nie polecam go osobom z bardzo problematycznymi, suchymi, spierzchniętymi ustami. Lepiej kupcie tisane <klik>, carmex <klik>, polski "carmex" <klik>, blistex <klik> . W dodatku  normalna cena jest wygórowana (ok 10 zł) i kompletnie się nie opłaca ;/ 

Lubicie pomadki Nivea ? znacie wersję arbuzową ?

28 komentarzy:

  1. Lubię pomadki tej marki, ostatnio poznałam wersję klasyczną:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś nivea była dla mnie #1. Ale dawno nieprawda. Jakoś już nie sprawdzają się tak dobrze..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię pomadki NIVEA :) Sama mam obecnie teraz

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam jedną pomadkę NIVEA i nie była jakaś rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja miałam wersję klasyczną, która też szału nie robiła, mam masełko nivea jagodowe i również nie daje mega nawilżenia, wolę już zwykłe wazelinki floslek, carmex albo tisane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Te "kolorowe" pomadki tej firmy mam wrażenie, że są dla małych dziewczynek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dawno nie miałam kolorowych pomadek z NIVEA

    OdpowiedzUsuń
  8. tej wersji nie mam ochoty nabyć, miałam wiśniową - była ok, ale szału nie było
    na dłuższą metę jednak nie

    OdpowiedzUsuń
  9. Nivea to chyba pierwsza pomadka jaką miałam, ale tylko ze względu, że była najbardziej znana, poza tym było to XX lat temu :)tej nie nam i na pewno nie poznam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zwykle wybieram pomadki ochronne bez koloru. Ale ciekawa byłam opinii o tej, bo niegdyś była mocno reklamowana. Jak widać na wyrost. Pozostanę przy pomadce Blistex :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomadki Nivea pamiętam z dzieciństwa :D Teraz używam tylko najzwyklejszej wazeliny lub Carmexu

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety, nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam chyba wersję arbuzową w szufladzie, jeszcze jej nie otworzyłam, a wiązałam z nią spore nadzieje, bo Nivea dobrze się u mnie sprawdza, jeśli chodzi o usta :)

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam ją ale też jakoś niespecjalnie mnie zauroczyła i więcej nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię pomadki Nivea ale zimą nie dały radę:/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za pomadkami z Nivea. Wolę te z Sylveco :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja obecnie używam pomadki z nivea ale tej wersji niebieskiej, neutralnej, kremowej i nie narzekam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię pomadki ochronne z Eveline, a te z Nivea faktycznie średnio nawilżają ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tego "polskiego carmexu" od Lovely już dawno nie widziałam i nie mogę przeżyć, bo bardzo go lubiłam :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Z pomadkami Nivea jestem bardzo do tyłu. Obecnie używam innych produktów do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie tam bardziej urzeka seria w puszeczkach, ale w zasadzie nie mam pojęcia czemu :D (toż to mniej higieniczne jest, a działa tak samo). Nivea jeszcze mnie nie powaliła choć kilka masełek i pomadek miałam (i mam nadal bo to to się skończyć nie chce) więc raczej stawiam na czysto olejowe produkty własnej roboty + ostatnio peeling sylveco, który jak wiem i Ciebie zachwycił ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam i chyba nawet mam jeszcze gdzieś jedną i nie dość że nie nawilża jakoś za bardzo to wydaje mi się że są to pieniądze wyrzucone w błot ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię pomadki Nivea, najbardziej jednak wersję Shake. Tych błyszczących i koloryzujących nie lubię, a mam wiśniową i nie mogę jej zmęczyć.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam wymagające usta więc nie jest to produkt dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Też uważam że Nivea ma fajne pomadki ale są też lepsze. Miałam tą wiśniową i jak dla mnie to zapach miała cudowny i też całkiem fajnie nawilżała.Wersji arbuzowej nie miałam .

    OdpowiedzUsuń
  26. Klasyczna pomadka tej marki była jedną z pierwszych pomadek ochronnych jakie miałam. Ale teraz wybieram produkty, które dają długotrwałe nawilżenie, niestety Nivea mi tego nie zapewnia.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...