Trądzik to zmora wielu ludzi i to nie tylko tych w okresie dojrzewania. Ja mimo, że mam już 30 lat nadal mam cerę skłonną do trądziku i cały czas muszę pilnować, aby moja pielęgnacja była odpowiednia. Kwasy to nie tylko modny temat pielęgnacyjny, ale również bardzo dobra terapia na większość problemów skórnych. Jednak zawsze podkreślam, że z kwasami trzeba uważać, bo nawet te "bezpieczne wg producenta" mogą nam zaszkodzić. A już w ogóle odradzam bawienie się w domową eksfoliację produktami profesjonalnymi kupionymi w internecie! Takie zabiegi wymagają wiedzy i doświadczenia, którego nie znajdzie się w internecie! Na drogeryjnych półkach znajdziemy kwasowe kosmetyki, ale i z nimi trzeba uważać. Dzisiaj opowiem Wam właśnie o takich kosmetykach.
Bielenda kilka miesięcy temu wypuściła serię kosmetyków przeciwtrądzikowych Dr Medica bazujących na silnie skoncentrowanych substancjach aktywnych wykorzystywanych w dermatologii.
Skusiłam się na 2 kosmetyki z tej serii: przeciwtrądzikowy płyn tonizujący oraz serum anti-acne.
Przeciwtrądzikowy płyn tonizujący jak mówi producent ma oczyszczać skórę, odblokowywać i zwężać rozszerzone pory, a także normalizować wydzielanie sebum, łagodzić podrażnienia, redukować trądzik, koić i nawilżać. Sporo tego ;p
Produkt można stosować 2 razy dziennie, nie potrzeba zmywania i może być stosowany nawet przy skórze wrażliwej.
W składzie znajdziemy niaconamid, kwas migdałowy, kwas azelainowy oraz alantoinę i d-panthenol
Skład jest dobry i przy cerach grubych, tłustych i trądzikowych powinien się sprawdzić jednak jeśli Wasza cera jest wrażliwa to ... niekoniecznie możecie czuć się bezpieczne. Ja mimo, że kwasy często stosuję nie używam tego płynu codziennie i jeszcze 2 razy w ciągu dnia... wg mnie to za dużo! Jest to mimo wszystko mocny płyn i przy tak częstym stosowaniu moja skóra była wrażliwsza, podrażniona i przesuszona. Dlatego też płyn stosuję tylko wieczorem co 3/4 dni i to wystarcza. Przemywam nim twarz gdy cera ma gorsze dni lub gdy jakaś "niespodzianka" nie chce się goić. Jednak nie używam go na podrażnioną lub zmarzniętą skórę, bo wtedy uczucie pieczenia i ściągnięcia jest bardzo nieprzyjemne ;/
Jeśli chodzi o serum to tutaj muszę Was ostrzec! Jest to produkt o silnym działaniu i z jego stosowaniem należy uważać! Moja cera z kwasami zna się już długo i mimo, że jest do nich przyzwyczajona to to serum jest dla niej zbyt mocne. Producent zaleca stosowanie serum 3 razy w tygodniu. Jednak ja mimo, że skład serum jest prosty, krótki i bardzo dobry to stosuję ten produkt raz w tygodniu, a czasami raz na dwa tygodnie! Nakładam serum na noc, na oczyszczoną twarz omijając okolice oczu. Nic więcej poza serum nie nakładam jedynie krem pod oczy ;p
Faktycznie serum bardzo ładnie rozjaśnia skórę, wygładza ją i wpływa korzystnie na zmiany trądzikowe jednak zbyt częste stosowanie prowadzi do łuszczenia skóry, jej ściągnięcia, a także pojawienia się suchych skórek
Przez to produkt mimo, że mały jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Konsystencja jest wodnista dlatego trzeba uważać, bo przelewa się przez palce. Zapach typowy jak kwasy Bielendy!
Opakowanie moim zdaniem jest do wymiany, bo twardy plastik i duży otwór nie ułatwiają wydobycia produktu. Pipetka lub dozownik sprawdziłby się o wiele lepiej.
Tak więc oba kosmetyki przeciwtrądzikowe Dr Medica od Bielendy są dobre, ale mocne i trzeba z nimi uważać. Tak jak pisze producent przeznaczone są do cer grubych, tłustych, trądzikowych. Nie poleciłabym ich osobom z cerą mieszaną, wrażliwą czy z silnym -aktywnym trądzikiem. Oba kosmetyki mają dobre składy (mimo, że drogeryjne) i przyjemną cenę - serum kosztuje ok 20 zł, a płyn ok 15 zł. Jednak nie są to kosmetyki dla każdego więc poważnie zastanówcie się nad ich zakupem!
Znacie kosmetyki Dr Medica od Bielendy ? Wiem, że oprócz serii przeciwtrądzikowej jest jeszcze seria na naczynka ;)
Znacie kosmetyki Dr Medica od Bielendy ? Wiem, że oprócz serii przeciwtrądzikowej jest jeszcze seria na naczynka ;)
No ja mam tłustą i pokusiłabym się na tą serię. Mam spore problemy z niedoskonałościami, może by pomogły :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi produktami :) Chętnie wypróbuję, bo moja cera jest niestety bardzo kapryśna ;)
OdpowiedzUsuńCzasami mam problem z niedoskonałościami więc takie serum chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńNie należę do grupy docelowej, ale cieszę się, że istnieją tak skuteczne produkty do cer trądzikowych :-)
OdpowiedzUsuńMoja skóra z totalnie tłustej, grubej, trądzikowej zamieniła się ostatnio w delikatną, suchą, ale wciąż przetłuszczającą się i z wypryskami. Magia hormonów :P Także te produkty by się u mnie teraz nie sprawdziły, szkoda, że nie wiedziałam o nich ze trzy lata temu
OdpowiedzUsuńMoja skóra jest już zaprawiona w bojach, więc nawet kwasy jej nie straszne :P Nigdy nie widziałam tej serii na żywo, ale podoba mi się, szczególnie serum i nie wykluczam, że po nie sięgnę :) Na razie używam serum z Bielendy z kwasem migdałowym z tej zwykłej serii i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, a po opakowaniach w życiu nie powiedziałabym, że to Bielenda. Jak wiesz, moja cera nie potrzebuje takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńBardziej kusi mnie wersja do skóry naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńWow jaka linia Bielenda szaleje z nowościami :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad tymi produktami ale w wersji różowej :)
OdpowiedzUsuńCeny faktycznie przyzwoite :) Zaciekawił mnie ten płyn tonujący :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - mam stały problem z niespodziankami na buzi ;/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Bielenda ma takie kosmetyki ( a mianowicie linię Dr. Medica )
OdpowiedzUsuńnie znam i nie poznam, nie potrzebuje tego moja cera:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, może by się sprawdziły na moim wiecznie pozapychanym nosie? Ale z pewnością nie nałożyłabym ich nigdzie indziej! :D
OdpowiedzUsuńlubię kwasy, gdybym zdecydowała się na ten kosmetyk to na pewno stosowałabym go rzadko, robiąc sobie kurację. max 2 razy w tygodniu, mam właśnie cerę wrażliwą bez wyprysków
OdpowiedzUsuńNie mam trądziku ale chętnie wypróbowałabym kosmetyki na naczynka :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii, ale chętnie bym wypróbowała. Choć na naczynka tak samo. Szkoda, że nie ma produktów 2w1 ;D
OdpowiedzUsuńRaczej nie mam problemu z pojawiającym się trądzikiem :) Ta seria jest dla mnie czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie trzeba uważać na takie specyfiki, używać z głową przede wszystkim :)
na szczęście nie mam problemów z trądzikiem, ale dobrze o nim wiedzieć polecę komu trzeba ;)
OdpowiedzUsuńnie mam cery trądzikowej, ale wygląda wobec tego na to, że to spoko produkty dla osób z trądzikiem, ale nie o wrażliwej cerze... :) i te urocze "mam już 30 lat"... eh, ja już je miałam kilka lat temu :)
OdpowiedzUsuńWOW! Jestem bardzo ciekawa działaniem tego płynu, może przegoniłby moje zaskórniki :)
OdpowiedzUsuńBielenda ma taką serię, nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńDla mnie to również zaskok- wypróbuje na pewno ! Dzięki ! :)
OdpowiedzUsuń