Zimą nasza skóra nie ma łatwo. A obecne mrozy (u mnie w dzień było -17 stp. C) szkodzą jej potwornie. Dlatego właściwy dobór kremu na dzień zwłaszcza zimą jest bardzo ważny. Ja przyznam szczerze, że zimą nigdy nie używałam jakiś specjalnych kremów ochronnych. No chyba, że byłam w górach albo na stoku. Jednak dziś opowiem Wam o kremie, który na takie mrozy jakie są obecnie sprawdzi się idealnie. Bohaterem dzisiejszego wpisu jest krem nawilżająco - ochronny na dzień Beauty Oil
Dla mnie jest to krem do zadań specjalnych, czyli np. dla ochrony skóry podczas takich mrozów jak dziś choć gdy przesadzi się z kwasami też będzie niezastąpiony. Normalnie (tzn. w dni z przyjemną temperaturą do -5 stp. C) ze względu na mieszaną, w kierunku tłustej cerę ten krem niekoniecznie się u mnie sprawdzał. Co prawda podkład na nim ładnie się rozprowadzał i nie wyglądał źle, ale już po godzinie cera niesamowicie się błyszczała i miałam takie uczucie brudnej, spoconej skóry. Za to teraz jest to moje wybawienie, ale tylko wtedy gdy w ciągu dnia więcej czasu spędzam na zewnątrz niż w domu czy pracy.
Krem mieści się w poręcznej buteleczce z pompką, ma treściwą konsystencję, delikatny zapach, lekko beżowy kolor i wchłania się bardzo dobrze. Owszem potrzebuje chwili, ale zaraz po aplikacji nie pozostawia tłustego filmu, a delikatną satynową powłoczkę. Skład kremu jest bogaty i dla cer suchych, wrażliwych pewnie świetnie sprawdzi się na co dzień.
Producent zapewnia, że krem nadaje się do każdej cery, bardzo dobrze nawilża, a także chroni przed promieniowaniem UV i innymi czynnikami środowiskowymi.
Dla mnie jest najlepszym szaliczkiem dla skóry, a w połączeniu z pudrem antybakteryjnym Manhattan sprawia, że cera nawet podczas -25 stp. mrozu nie jest ściągnięta, podrażniona, nie szczypie, nie przesusza się i nie łuszczy. Dlatego też na pewno będzie mi towarzyszyć podczas styczniowego urlopu ;)
Wam również go polecam zwłaszcza na zimowe wyjazdy, długie, mroźne spacery, a jeśli macie skóry wrażliwe, atopowe, łuszczące to na pewno sprawdzi się nie tylko zimą ;)
Krem dostępny jest na stronie producenta w bardzo atrakcyjnej cenie - 50ml kosztuje 38,50. Warto zamówić i przy okazji poznać się z kremem pod oczy tej firmy, o którym pisałam TUTAJ ----> recenzja klik ;)
Przy okazji proszę Was jeśli widzicie gdzieś zwierzęta przebywające w takie mrozy na posesjach, łańcuchach czy nie daj boże pustostanach sprawdźcie czy wszystko z nimi ok, a jeśli tylko zauważycie, że coś jest nie tak REAGUJCIE!Żeby nie powtórzyła się sytuacja taka jak Ta ---- klik ----
Dla mnie jest najlepszym szaliczkiem dla skóry, a w połączeniu z pudrem antybakteryjnym Manhattan sprawia, że cera nawet podczas -25 stp. mrozu nie jest ściągnięta, podrażniona, nie szczypie, nie przesusza się i nie łuszczy. Dlatego też na pewno będzie mi towarzyszyć podczas styczniowego urlopu ;)
Wam również go polecam zwłaszcza na zimowe wyjazdy, długie, mroźne spacery, a jeśli macie skóry wrażliwe, atopowe, łuszczące to na pewno sprawdzi się nie tylko zimą ;)
Krem dostępny jest na stronie producenta w bardzo atrakcyjnej cenie - 50ml kosztuje 38,50. Warto zamówić i przy okazji poznać się z kremem pod oczy tej firmy, o którym pisałam TUTAJ ----> recenzja klik ;)
Przy okazji proszę Was jeśli widzicie gdzieś zwierzęta przebywające w takie mrozy na posesjach, łańcuchach czy nie daj boże pustostanach sprawdźcie czy wszystko z nimi ok, a jeśli tylko zauważycie, że coś jest nie tak REAGUJCIE!Żeby nie powtórzyła się sytuacja taka jak Ta ---- klik ----
Mam ten krem, muszę w takim razie go otworzyć już teraz, żeby przetestować go na mrozach :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym kremie. Chyba się na niego skuszę, bo w te mrozy nie wyobrażam nie nakładać sobie kremu nawilżającego :)
OdpowiedzUsuńInteresting products!
OdpowiedzUsuńI`m following ur blog with a great pleasure. Please join me
Sunny Eri: beauty experience
ciekawe jak u mnie by się spisał na mieszanej cerze
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kremy. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Ciekawy kremik, obecnie używam nawilżającego z YR i spisuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale buteleczka i pompka to dla mnie zdecydowany plus!
OdpowiedzUsuńNie mam cery suchej, więc jestem ciekawa jakby się sprawdził u mnie ;)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie znam marki, ale lubię oleje w składzie :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze te produkty.
OdpowiedzUsuńDobrze że udostępniłaś informacje i mrozie i zwierzętach - to bardzo ważny temat
u mnie takich mrozów jeszcze nie było. mam cerę suchą i używam teraz głownie kremu z flosleku oraz z farmony. w wersjach zimowych
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tego kremu...
OdpowiedzUsuńChyba bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńTe mrozy mnie okropnie męczą, chciałabym już wiosnę :(
OdpowiedzUsuńMoże być dobry na noc albo na dzień wolny, kiedy nie trzeba nakładać makijażu. Niech w takie dni pokaże, jak regeneruje :)
OdpowiedzUsuńKrem prezentuje się bardzo ciekawie, choć w normalnych warunkach pewnie byłby zbyt ciężki do mojej mieszanej cery. Jednak na takie mrozy - jak najbardziej! Ja ratuję się w ten sposób, że do kremu na dzień dodaję 2 kropelki serum olejowego z Resibo.
OdpowiedzUsuńIle olejków w składzie ma ten krem. Musi być dobry.
OdpowiedzUsuńDużo ostatnio się słyszy o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale w mojej pracy byłby przydatny bo tam różnica pomiędzy temperatura na polu a w środku wcale nie jest jakaś duża. U mnie na szczęście nie ma psów na łańcuchach jedynie takiego kociaka dokarmiam ale na noc właścicielka wpuszcza go do domu z tego co mi mówiła.. póki co obserwuje sytuacje a w te mrozy kotki nie widziałam
OdpowiedzUsuńO kremie sporo już czytałam i wydawał mi się fajny do mojej suchej skróry :) Dla mnie w te mrozy nie zastąpiony jest krem od Skin79 AragoSpa :)
OdpowiedzUsuńRaczej dla mnie będzie za ciężki
OdpowiedzUsuńŚWIETNA RECENZJA!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
Widziałam go na innych blogach, ale jakoś mnie nie kusi. Może dlatego, że mam spore zapasy kremów.
OdpowiedzUsuńnawet dobrze się prezentuje, na razie mam krem Ava, ale ten pewnie kiedyś wypróbuję
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco. Mam wprawdzie krem zimowy, a i innych kremów sporo w zapasach, ale jak zużyję te moje zapasy to może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie mam kilka kremów w zapasach, ale kto wie, może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuń